FYI.

This story is over 5 years old.

Artykuły

Kanye ma już dość walki Tidala i Apple'a

Akurat ta twitterowa ofensywa Yeezusa wydaje się mieć sens i uzasadnienie.

Kolaż pochodzący z Insta Kim Kardashian

Jako że pod koniec ubiegłego miesiąca wydałem ostatnie pieniądze na "Harvard Business Review", wiem że istnieje mnóstwo sposobów na rozwiązanie biznesowych sporów. Niektórzy stają się agresywni i w brawurowy sposób starają się pogrążyć przeciwnika, celowo umiejscawiając go w trudnych sytuacjach; inni organizują spotkanie zarządu, by w towarzystwie tablic, wykresów i litrów kawy odszukać najkorzystniejsze rozwiązanie. Czasem prowadzi to nawet do podpisania bilateralnej umowy z rywalizującą spółką, tak by obie mogły spokojnie egzystować na niepewnym rynku.

Reklama

Szczerze powiedziawszy, znam znaczenie tylko części słów z powyższego akapitu, ale wiem za to, że biznesowe strategie, którymi posługuje się Kanye West nie są zbyt często omawiane na MBA, na czołowych uniwersytetach globu. Za pośrednictwem Twittera, Yeezy wyraził swoje uczucia dotyczące ciągnącego się sporu pomiędzy serwisami streamingowymi, Apple i Tidalem. Rzućcie okiem:

This Tidal Apple beef is fucking up the music game.

— KANYE WEST (@kanyewest) July 30, 2016

I need Tim Cook Jay Z Dez Jimmy Larry me and Drake Scooter on the phone or in a room this week!!!

— KANYE WEST (@kanyewest) July 30, 2016

Fuck all this dick swinging contest. We all gon be dead in 100 Years. Let the kids have the music.

— KANYE WEST (@kanyewest) July 30, 2016

Apple give Jay his check for Tidal now and stop trying to act like you Steve.

— KANYE WEST (@kanyewest) July 30, 2016

Kanye nawiązuje do prób zakupienia Tidala, w którym jest właścicielem części udziałów, przez Apple. Oczywiście, gra trwa nadal, a sposobu jej zakończenia nie potrafiłem znaleźć w artykułach z "Harvard Business Review" i dlatego myślę, że proponowane przez Kanye'ego niecodzienne rozwiązania są usprawiedliwione.