FYI.

This story is over 5 years old.

Recenzje

DJ Shadow - The Mountain Will Fall

Płyta to praktycznie soundtrack i to do "Human Traffic" z 1999. Stylistycznie balans wyważony jest między brzmieniem na wskroś klasycznym a ekstremalnie świeżym.

Do przewidzenia było, że nową płytą DJ Shadow wywoła skrajne reakcje. Najbardziej w tym wszystkim żal mi purystów, wyznawców "Entroducing", w tym mnie samej. Bo jest zupełnie inaczej, a jednak prawie tak samo, czasem wręcz dosłownie. No zagubienie totalne! I właśnie o to chodzi. Pięknie okręcił nas sobie wokół decków, choć tym razem są to decki raczej wirtualne, abletonowskie a nie te, którymi okręcał winyle. Ale też działa.

Reklama

Tworząc kultowe "Entroducing" DJ Shadow zrobił sobie wielką krzywdę. Powyrastali mu przez to fani nie tyle jego twórczości co tego jednego albumu, a do takiego zamkniętego kręgu trudno się wbić, nie nagrywając kolejnej identycznej płyty. Zresztą, Shadow raczej ten temat olewał i robił swoje, lepiej lub gorzej. Dlatego tym bardziej zaskakujące jest przy "The Mountain Will Fall" wrażenie, że tym razem producent zwraca się właśnie do osób wyczekujących "Entroducing 2". Nie tylko naładowaniem całości samplami i hiphopowym bitem, ale właśnie przez wychodzenie daleko poza swoje własne ramy.


Pisanie o dobrej muzyce to dla nas radość, pasja i frajda. Polub fanpage Noisey Polska i bądź z nami na bieżąco


Płyta to praktycznie soundtrack i to do "Human Traffic" z 1999. Stylistycznie balans wyważony jest między brzmieniem na wskroś klasycznym a ekstremalnie świeżym, z footworkiem dominującym po tej stronie barykady. Między nimi ambientowo-triphopowe elementy i muzyka dronowa, spowalniające tempo albumu. Wszystko naraz usłyszymy w kulminacyjnym "Depth Charge". Sama produkcja, ale też tego typu pomieszanie, czyni "The Mountain Will Fall" synonimem nowoczesności. I do tego goście - Nils Frahm, Ernie Fresh czy Run The Jewels. Od każdego DJ Shadow dostaje coś bardzo cennego, jego wyrazisty styl, który główny bohater umiejętnie łapie i wtłacza w masę swoich dźwięków.

Chociaż momentami DJ Shadow sam siebie cytuje, nie ma na nowej płycie ani jednego podobnego momentu. Cieszy, że w tej entropii znalazło się sporo miejsca dla hip-hopu, mniej cieszy footwork, chociaż w wykonaniu Shadowa nawet coś do mnie ten gatunek mówi.

Namieszał, wyszedł cało i powrócił w mistrzowskim stylu.

DJ Shadow - The Mountain Will Fall, 2016, Mass Appeal Records