W zeszły czwartek byliśmy świadkami premiery nowej płyty Kanye Westa "The Life of Pablo", która zawiera, delikatnie pisząc, kontrowersyjny, wers dotyczący Taylor Swift: "I feel like me and Taylor might still have sex / I made that bitch famous". Raper twierdzi, że wokalistka zaakceptowała tekst piosenki, ba! podobno sama wpadła na ten pomysł intrygujących linijek. Co ciekawe, innego zdania jest natomiast management wokalistki. A już mieliśmy nadzieję, że beef pomiędzy tą dwójką dobiegł końca…
Tymczasem Taylor Swift, która wczorajszego wieczoru wygrała nagrodę Grammy w kategorii Najlepszy album roku za płytę "1989", wystąpiła z interesującą przemową podczas odbierania statuetki.
"Na waszej drodze staną ludzie, którzy będą chcieli ukrócić wasz sukces, albo przypisać sobie wasze osiągnięcia, waszą sławę. Musicie skupić się na pracy i nie możecie pozwolić tym ludziom, by wyprowadzili was z równowagi. Któregoś dnia, gdy dojdziecie tam, dokąd zmierzacie, obejrzycie się za siebie i będziecie wiedzieli, że to ludzie, którzy was naprawdę kochali, pomogli wam osiągnąć to wszystko i to będzie najlepsze uczucie na świecie" .
Taylor Swift jest zbyt dobrą dziewczyną, by mówić pewne rzeczy wprost, ale jednak wysyłamy swoje modlitwy w stronę Kanye Westa. Zobaczcie wystąpienie artystki poniżej:
LOVED @taylorswift13 speech…& @ToriKelly needs her PR to teach her how to be a happy loser #GRAMMYs pic.twitter.com/wJUV3MytXv
— Valerie (@ValerieCoon)
February 16, 2016