W epoce, w której każda fantazja seksualna pod słońcem jest w zasięgu naszej internetowej wyszukiwarki, niezależnie od tego, czy jest to staromodne porno, czy coś zupełnie innego – coś sprawia, że seks przez telefon jest nadal atrakcyjny. Rozmawialiśmy z operatorką seks-telefonu, by dowiedzieć się, dlaczego niektórzy ludzie wolą dzielić się swoimi fantazjami przez telefon, a nie w internecie albo w łóżku.
Operatorka (której imię na potrzeby wywiadu zostało zmienione na Ann) wyjaśnia, że wyobraźnia i intymność, na których opiera się seks przez telefon, to czynniki, które wyróżniają takie rozmowy spośród innych dostępnych rozrywek seksualnych. „W seksie przez telefon chodzi przede wszystkim o połączenie i budowanie fantazji wspólnie. Jest interaktywny” – mówi.
Videos by VICE
By być z nami na bieżąco: polub nas, obserwuj i koniecznie zaznacz w ustawieniach „Obserwuj najpierw”. Jesteśmy też na Twitterze i Instagramie.
Dzięki temu fantazje seksualnie nie są ograniczone przez namacalny świat wokół nas – ani przez pasek wyszukiwania na Pornhubie. Możesz uprawiać seks z syreną w podwodnym zamku albo zrobić loda kosmicie podczas dryfowania w przestrzeni kosmicznej. „Nie ma żadnych ograniczeń związanych z tym, co już zostało stworzone czy wymyślone. Nasze umysły to wielkie green screeny […] i zawsze znajdą się ludzie, którzy mają określone fantazje” – dodaje Ann.
Ann opisuje też fantazje na telefon, których spełnienie w prawdziwym świecie niosłoby ze sobą realne konsekwencje. Przykładem mogą być fetysze związane z zajściem w ciążę – podczas rozmowy może nawet dojść do porodu. „Trudno to zrobić pracując jako camgirl albo aktorka porno”.
Według Ann seks przez telefon pozwala jej niepełnosprawnym klientom odkrywać nowe elementy ich seksualności, których jeszcze nie mieli okazji lub nie są w stanie poznać ze względu na swój stan zdrowia. Dla niektórych nich usługi Ann stanowią alternatywę.
Bez względu na to, dlaczego dzwonisz, taka usługa może być dla każdego. „Seks przez telefon to dwie osoby, które wspólnie pracują nad stworzeniem przestrzeni, która jest albo wyjątkowo intymną, albo całkowicie zwariowaną fantazją – czasami to mieszanka tych dwóch”.
Tekst oryginalnie ukazał się na VICE US.
Czytaj też: