FYI.

This story is over 5 years old.

skrajności

Dlaczego tak wielu nacjonalistów i rasistów przechodzi na weganizm

Poczynając od Hitlera, a kończąc na neonazistach z kanałami kulinarnymi na YouTube, niechęć do mięsa jest zadziwiająco głęboko zakorzeniona w skrajnej prawicy
Kadr z wegańskiego programu kulinarnego Balaclava Küche, który prowadzą neonaziści

Artykuł pierwotnie ukazał się na VICE UK

Jeżeli istniały jakieś wątpliwości, czy wśród nas żyją nacjonaliści, z pewnością zniknęły one po takich wydarzeniach jak przejęcie przez ONR „Godziny W" podczas tegorocznych obchodów Powstania Warszawskiego czy po reakcji policji na kontrdemonstrację podczas pochodu – jakże by inaczej – ONR. Jednak ruch nazywany alt-right (alternatywna prawica) już wcześniej zyskał na popularności i od dawna szerzy rasistowskie oraz antysemickie treści.

Reklama

Zainteresowało to dziennikarzy i naukowców, którzy starali się zrozumieć tę grupę: jakby na to nie patrzeć, wielu liderów nacjonalistycznych ugrupowań niejednokrotnie wypowiadało się w najpopularniejszych mediach, a skrajnie prawicowi youtuberzy przyciągają miliony subskrybentów. Powody ich popularności zostały już zbadane przez naukowców: w tym celu przeprowadzono ankiety wśród ich zwolenników oraz przeczytano tysiące postów na Reddicie.

Jednak tylko nieliczni zdają sobie sprawę, że – jakkolwiek dziwnie by to nie brzmiało – wielu skrajnych nacjonalistów jest wegetarianami i weganami. Nie należy tego uważać za zwykły zbieg okoliczności, bowiem stanowi to następstwo jednego z kluczowych przekonań tego ruchu: koncepcji „krwi i ziemi".

Hasło blut und boden zostało spopularyzowane przez Walthera Darré w 1930 roku, chociaż początków tej teorii można doszukiwać się już w XIX-wiecznym volkizmie. Darré piastował funkcję niemieckiego ministra rolnictwa w latach 1933-1942 i był stanowczym zwolennikiem reform rolnych w nazistowskich Niemczech. „Krew i ziemia" stało się pewnego rodzaju mistyczną ideologią, która podkreślała znaczenie dziedzictwa rasowego (krwi) i jego związku z zamieszkiwaną przez ludzi ziemią. Teoria do dziś znajduje poparcie wśród neonazistów, czego przykładem może być chociażby to, że w Charlottesville nacjonaliści skandowali tę frazę. Nie tylko chcieli pokazać, że Ameryka to miejsce dla białych ludzi, ale i że są oni rasowo oraz duchowo zakorzenieni w amerykańskiej ziemi.

Reklama

OBEJRZYJ: Charlottesville: Rasa i Terror – VICE News Tonight on HBO


Wzniosły charakter naturalnej więzi człowieka z gruntem i naturą ma również uzasadniać przywiązanie do czystości rasowej oraz dowodzić szlachetności Aryjczyków. Właśnie dlatego pewne rygory dietetyczne zostały przez nich uznane za przejaw wyższości ich rasy.

Adolf Hitler, wegetarianin, z pewnością widział związek między dietą a rasą. W Hitler's Table Talk: 1941–1944 (pl. Pogawędki Hitlera z lat…), czyli w zbiorze jego monologów wygłaszanych podczas rozmów z najbardziej zaufanymi towarzyszami, można znaleźć fragmenty, w których opisywał on wegetarianizm jako naturalny i zdrowy wybór. Tezę tę uzasadniał „wegetariańskimi instynktami naszych przodków" oraz dziecięcym wstrętem do mięsa.

Savitri Devi jeszcze bardziej rozbudowała teorię Hitlera. Ta grecka nacjonalistka stworzyła coś, co można byłoby określić mianem „ezoterycznego hitleryzmu". Wychwalała europejskie narody, mówiąc, że stanowią one potomków „prawdziwych" Aryjczyków. Po drugiej wojnie światowej pisała książki, w których propagowała nazistowski ezoteryzm i etyczny wegetarianizm. Odwołując się do hinduizmu, twierdziła, że „egoistyczni" wegetarianie powstrzymują się od jedzenia mięsa z obawy przed karą w życiu pozagrobowym, podczas gdy „bezinteresowni" Aryjczycy wykazują w ten sposób swoje nadludzkie cechy i rasową wyższość, ponieważ dbają o dobrobyt „wszystkich" istot czujących.

Reklama

Chociaż wydaje się to co najmniej sprzeczne – jak można popierać prawa zwierząt, ale jednocześnie odbierać je innym ludziom? – w białych wspólnotach nacjonalistycznych od dawna mówi się o ekologii i trosce o zwierzęta. Na przykład NSDAP miało w swoich kręgach swojego rodzaju „zielone" skrzydło, które starało się wywalczyć reformy związane z ochroną niektórych roślin, zwierząt, a także środowiska. Proponowali m.in. wprowadzenie ekologicznego rolnictwa i ponowne zalesianie. Oprócz Hitlera wegetarianinem był również Heinrich Himmler, który sprzeciwiał się wiwisekcjom i okrucieństwu wobec zwierząt. Nawet w powojennej Australii pojawiły się skrajnie prawicowe ruchy walczące o ekologiczne rolnictwo. Tam także wiązało się to z ideą wspólnoty rasy, narodu, ziemi i natury.


OBEJRZYJ: Zabawa w Trzecią Rzeszę


Dla tamtych nazistów koncepcja „krwi i ziemi" była niezwykle istotna dla wyidealizowanej wizji etycznego, aryjskiego weganizmu, który traktowano jako element rasowej czystości białych ludzi i ich dziedzictwa. Romantyzacja weganizmu dla niektórych stanowiła nawet pierwszą styczność z nacjonalizmem, natomiast dla białych suprematystów jest ona kolejnym argumentem na rzecz ich racji.

Idee te do dzisiaj utrzymują się w kręgach białych nacjonalistów. Weźmy na przykład stronę Aryanism.net – oprócz wielu artykułów poświęconych historii, filozofii i politycznym aspektom białego nacjonalizmu, można na niej również znaleźć tekst na temat weganizmu. Anonimowy autor, opierając się na wielu cytatach z Hitlera, Hessa, Devi i Goebbelsa, twierdzi, że weganizm jest „podstawą prawdziwego narodowego socjalizmu" oraz „dowodem szczerej empatii i szlachetności, która wykracza poza popularne w dzisiejszych czasach normy". Jednak jak się okazuje, samo bycie weganinem to za mało: na stronie wyraźnie podkreślono, że należy pamiętać o rozróżnieniu Devi. Weganinem należy zostać ze względów etycznych, a nie dla zdrowia czy z powodu próżności.

Reklama

Odrzucając powszechne skojarzenie pomiędzy weganizmem a „pacyfistycznymi, hipisowskimi karykaturami", nacjonaliści sugerują, że prawdziwym archetypem weganina jest szlachetny, aryjski wojownik. To zaś z kolei uważają za uzasadnienie stosowania brutalnej siły w ramach „odwetu". Jedynie ci, którzy wyrzekli się przemocy charakterystycznej dla mięsożerców, mają prawo mścić się na upodlonym według nich świecie – Aryjczycy, którzy zapoczątkowują łańcuch przemocy poprzez jedzenie produktów pochodzenia zwierzęcego, nie są lepsi od nie-Aryjczyków i przez nie mogą uczynić świata „lepszym miejscem". Na Aryanism.net można znaleźć również informację, że białe osoby mają genetyczną predyspozycję do weganizmu. Jako dowód podają (nieprawdziwy) argument, że już prehistoryczni Aryjczycy, którzy byli rolnikami, jedli jedynie zboża i warzywa – oczywiście w przeciwieństwie do mięsożernych Żydów.


Dla wegan, mięsożerców i wszystkich innych (oprócz nazioli). Polub fanpage VICE Polska i bądź z nami na bieżąco


Pogląd, jakoby weganizm był w jakiś sposób „naturalny", przejęli również niektórzy biali nacjonaliści, w tym youtuber Jayme Louis Liardi, który rozpoczął swoją karierę w 2012 roku, zakładając na YouTubie kanał „Simply Vegan". Początkowo jego vlogi przypominały typowe filmy z tego gatunku – podawał w nich listy książek, które musi przeczytać każdy weganin, powody, dla których przestał jeść produkty pochodzenia zwierzęcego oraz swój codzienny jadłospis. Jednak w okolicach 2014-15 roku pokazał zupełnie nowe oblicze. Zaczął opowiadać się za ideą „kodeksu wojownika", którą wiązał ze swoim weganizmem, a także krytykował pułapki współczesnej, „zdegradowanej" kultury.

Reklama

Na początku 2015 roku kompletnie zmienił swój kanał: mówił o weganizmie jako o jego poszukiwaniu osobistej prawdy – prawdy wynikającej z jego europejskiego dziedzictwa. „To moja krew, to moja genetyka" – głosił. W końcu przeniósł się z „Simply Vegan" na kanał nazwany jego nazwiskiem, gdzie obecnie opowiada o swoich antyglobalistycznych poglądach i promuje idee związane z białym separatyzmem. Od tamtego czasu udzielił wywiadu dla Red Ice Radio, a jego vlog My Awakening: Globalism vs. Nationalism (pl. Mój przebudzenie: Globalizm kontra nacjonalizm) udostępniono na NationalVangaurd.com. Obie platformy skierowane są do białych nacjonalistów.

Aryanism.net i Jayme Louis Liardi mogą wydawać się wyjątkami. Choć nie wszyscy nacjonaliści przestrzegają wegańskiej lub wegetariańskiej diety, wielu z nich zgadza się z tą „dietetyczną filozofią". Przykładowo kulinarny duet Balaclava Küche (Kuchnia w kominiarkach) zamieszcza na YouTubie wegańskie przepisy. Na filmach gotują dwaj mężczyźni z Hanoweru, obaj w kominiarkach. Homefront, kobiecy magazyn skierowany do białych nacjonalistek, skupia się przede wszystkim na utrzymywaniu domu i sprzątaniu, jednocześnie zamieszczając wegetariańskie przepisy dla prawdziwie aryjskich rodzin.

Nacjonalistyczni weganie – to brzmi nieco absurdalnie. Jednak pokazuje to, jak bardzo złożona i głęboko ugruntowana jest ta ideologia, oraz że może wydawać się atrakcyjna dla naprawdę różnych odbiorców. Aby zwalczyć rasistowskie ruchy, musimy najpierw je zrozumieć – w tym również to, w jaki sposób udaje im się inkorporować przekonanie, które zwykle kojarzymy z liberalną lub lewicową polityką. Nie należy lekceważyć różnorodności tego ruchu.

Reklama

Alexis de Coning jest doktorantką medioznawstwa na Uniwersytecie Kolorado Boulder, gdzie bada konserwatywne ruchy społeczne oraz politykę żywnościową.


Więcej na VICE:

Słynny ksiądz-nacjonalista w moim samochodzie