FYI.

This story is over 5 years old.

Newsy

12 osób zabitych w ataku na paryskie wydawnictwo

Prezydent Francji François Hollande, który pojawił się na miejscu zdarzenia zapowiedział nadzwyczajne zebranie gabinetu. Wyraźnie poruszony określił atak jako "wyjątkowo barbarzyński" akt terroryzmu
John Beck
tekst John Beck

Źródło zdjęcia powyżej AFP/Getty

Jak podają władze, co najmniej 12 osób zostało zabitych, a 10 rannych w dzisiejszym ataku na paryskie biuro francuskiego magazynu satyrycznego Charlie Hebdo.

Poniższe wideo pokazuje jak dwóch zamaskowanych mężczyzn podbiega do rannego policjanta i zabija go, strzelając z bliskiej odległości, gdy ten leżał na ziemi i trzymał ręce w górze. Następnie napastnicy wsiadają do czarnego samochodu i odjeżdżają.

Reklama

[Uwaga: materiał zawiera drastyczne sceny]

Napastnicy nie zostali jeszcze złapani, a policja rozpoczęła obławę w celu ich pojmania. Całe miasto zostało postawione w stan gotowości, w obawie przed kolejnymi atakami.

Zdjęcie: Etienne Rauillon

Prezydent Francji François Hollande, który pojawił się na miejscu zdarzenia zapowiedział nadzwyczajne zebranie gabinetu. Wyraźnie poruszony określił atak jako "wyjątkowo barbarzyński" akt terroryzmu. Dodając, że dziennikarze byli już pod ochroną policji, w związku ze wcześniejszymi pogróżkami.

The murders in Paris are sickening. We stand with the French people in the fight against terror and defending the freedom of the press.

— David Cameron (@David_Cameron)styczeń 7, 2015

Kobieta, będąca naocznym świadkiem, która woli zachować anonimowość, powiedziała ekipie VICE News, że wystrzały z broni aromatycznej trwały ok. 10 minut.

Dodała, że policja zjawiła się na miejscu bardzo szybko i doszło do regularnej wymiany ognia. Zaraz po tym, z budynku wyszedł zakrwawiony mężczyzna, krzycząc, ze "w środku leżą ciała zabitych i rannych".

70-letnia kobieta, która w tym czasie bawiła się ze swoimi wnukami w parku nieopodal, powiedziała VICE News, że kiedy usłyszała pierwsze strzały, widziała osoby, uciekające pieszo i rowerami.

Okolica jest teraz spokojna i szczelnie zabezpieczona przez grupy policjantów i inne służby. Ich główna siedziba znajduje się nieopodal szkoły, gdzie podczas ataku, znajdowały się dzieci. Nie ma doniesień, by któreś doznało jakichkolwiek obrażeń.

Nikt jeszcze nie przyznał się do ataku, ale już w listopadzie 2011 roku, redakcja była celem zamachu bombowego, po tym, jak opublikowała karykaturę Mahometa. Ostatnio podzieliło się tweetem, na którym widnieje Abu Bakr al-Baghdad, lider grupy bojowników ekstremistów znanej jako Państwo Islamskie, które działa w Iraku i Syrii, i który wzywał tak zwanych "samotnych wilków" do ataków na Zachodzie.

Meilleurs vœux, au fait. — Charlie Hebdo (@Charlie_Hebdo_)styczeń 7, 2015

Śledź wydarzenia na bieżąco TUTAJ