Reklama
Reklama
„Z tą całą sytuacją jest coś nie tak" – mówi mi Chris, 36-letni skazaniec z Ohio; odsiaduje 52 miesiące za handel oksytocyną. „Patrząc na środowisko, w którym się obraca, wiadomo, że Trump to znający się na biznesie człowiek z ogromnym majątkiem. Nie ma za to żadnego doświadczenia w polityce. Niestety, to nasz najlepszy kandydat na prezydenta. I to rzeczywiście jest smutne. Amerykanie naprawdę powinni się nad tym zastanowić i zrozumieć, jak zły jest nasz kraj".Większość Latynosów mieszkających w USA nie znosi Trumpa, a Beans – 44-letni członek meksykańskiego gangu Sureño, skazany na 8 lat za nielegalny powrót na Florydę – nie stanowi wyjątku.„Nienawidzę Trumpa" – stwierdza w wypowiedzi dla VICE. „Przyjechałem do tego kraju, gdy miałem 4 lata. Robiłem wszystko jak trzeba, dopóki nie wpadłem za posiadanie broni w 1992 r. Popełniłem błąd, za który dostałem 4 lata odsiadki i mnie deportowano. Wróciłem, ponieważ moja rodzina nie mieszkała już w Meksyku. Pracowałem bardzo ciężko. Codziennie praca, praca i praca – dopóki nie zatrzymały mnie służby imigracyjne i celne i oskarżyły o nielegalny powrót. Cokolwiek uważa Trump, dla mnie to żadna sprawiedliwość. Każdy ma prawo do dobrego życia, bez względu na błędy z przeszłości".Trump obiecuje oddech świeżego powietrza potępionej części amerykańskiego społeczeństwa – nawet jeśli ten kraj nigdy przedtem czegoś tak okropnego nie zaznał.
Reklama
„Myślę, że Trump promuje przemoc, a ludzie prowadzący jego kampanię to twardziele" – powiedział mi Dave, 44-letni facet z Kentucky, skazany na 17 lat za atak bombowy. „Nie sądzę jednak, żeby wygrał wybory, chociaż robi dokładnie to, co robić powinien; poza pomaganiem nam – w tym kierunku na bank niczego nie zrobi".Bez wahania można stwierdzić, że liczni Afroamerykanie i Meksykanie w zakładach karnych w USA postrzegają Trumpa jako rasistę dbającego o dobro jedynie białych mieszkańców Stanów. Jego kampania skupia się na rasie – kwestii jeszcze bardziej widocznej w więzieniach niż poza nimi.„Trump tworzy podziały rasowe w obrębie partii Demokratów i Republikanów, nieobecne od czasów walki o prawa obywatelskie" – stwierdza Sly, Afroamerykanin z Buffalo umieszczony w federalnym więzieniu za handel narkotykami i użycie broni. „Wpaja Amerykanom podziały rasowe".Liczni więźniowie, z którymi rozmawiałem, wierzą, że ludzie przygotowujący kampanię Trumpa uczestniczą w eskalacji przemocy, oraz że całe to zamieszanie jest zaplanowane, żeby poprawić jego pozycję.
„Byłem świadkiem zarówno wyboru pierwszego w historii czarnego prezydenta w USA, jak i jawnie brutalnego, i udanego, wyścigu kandydata takiego, jak Trump do fotela prezydenckiego" – mówi Tea Mack, 42-letni rdzenny Amerykanin z Chicago odsiadujący 420 miesięcy za usiłowanie porwania. Więźniowie zakładów federalnych oraz większości lokalnych i stanowych, nie mają prawa do głosowania. Nawet niektórym byłym przestępcom – szczególnie w stanach takich, jak Floryda – uniemożliwiono udział w wyborach. Ale to nie oznacza, że nie wiedzą, co się teraz dzieje.„Obama próbował sprawić, żeby w USA wszystkim żyło się lepiej" – mówi Alex, więzień z Tennessee. „Chciał naprawić błędy naszego rządu. Podoba mi się kierunek, w którym zmierzała jego polityka. A teraz pojawiają się Hillary i Trump. Nie mam nic przeciwko kobiecie obejmującej urząd prezydenta, ale musi mieć jaja, a nie kieszenie, które chce za wszelką cenę sobie napchać. Pogląd, że ta dwójka najlepiej nadaje się do rządzenia Ameryką, bardzo mnie przygnębia".Te podziały przerodziły się w przemoc, na przykład w Chicago. Ale niektórzy więźniowie, w tym na przykład Afroamerykanie, nie mogą oprzeć się urokowi nadzwyczaj męskiego chwalipięty.