FYI.

This story is over 5 years old.

dorastanie

25 rzeczy, na które jesteś za stary po 25. urodzinach

Nie wiem, ile masz lat. Mam to gdzieś. Gdy przekroczysz już 25. rok życia, przestajesz przejmować się rzeczami takimi jak wiek, imiona czy dane osobowe ludzi, którzy cię otaczają. Zaczynają być jedynie częścią krajobrazu
Osoba zdmuchująca świeczki
Wszystkiego najlepszego. Topniejące świeczki symbolizują twoje marzenia. Zdjęcie: Flickr/Ana C 

W sierpniu zeszłego roku przekroczyłem ten magiczny próg. I choć z zewnątrz niewiele się zmieniło (nadal mam dziecięcą twarz i ciało, które dożywotnio pozwoli mi zamawiać dziecięce menu), to w środku coś pękło. Ostatnio poszedłem po imprezie do McDonald's. Stanąłem w kolejce i zanim zdążyłem dojść do kasy, stwierdziłem, że wolę wrócić do domu i zjeść marchewkę. Otworzyłem lokatę. Młody ja (ta zbuntowana wersja mnie bez żadnych obowiązków poza pracą w call center) byłby załamany takim zachowaniem. Dorosły ja, czyli nowa wersja mnie – ma to wszystko gdzieś.

Reklama

Czasem, gdy księżyc jest w pełni, idę nad morze, siadam na ławce i patrzę na młodych ludzi wymiotujących wzdłuż całego molo. Wspominam wtedy czasy, gdy byłem podobny do nich… Sortowanie Skittlesów według kolorów, wrzucanie ich do sześciu różnych butelek wódki i późniejsze wymiotowanie tęczą było świetną zabawą. Kochałem Batmana Christophera Nolana i mówiłem wszystkim, jak bardzo mi się podobał. Czytanie książek wydawało się wtedy takie ważne… A potem dociera do mnie, jak okropną byłem osobą. Nikt nie chce słuchać o moich odczuciach związanych z Rzeźnią numer pięć. I nikt nigdy nie chciał. Kurwa!

Po głębszej analizie danych, które otrzymałem od naszego kolesia zajmującego się pozycjonowaniem, wyszło na to, że VICE czytają głównie 25-latki albo przyszłe 25-latki, dlatego poczułem się zobowiązany do bycia waszym doradcą. Traktujcie mnie jak starą, mądrą wyrocznię. Ja już tego doświadczyłem: 25. urodziny były dla mnie jak zderzenie ze ścianą. Uświadomiłem sobie, że życie ma swój koniec i kończy się w sekundę. Dlatego przy tej okazji warto wreszcie otworzyć swoje oczy, oczyścić umysł i przestać robić rzeczy, na które jesteś już za stary. Zaczynamy:

25-rzeczy-na-ktore-jestes-za-stary-po-25-urodzinach-body-image-1437479291

Młodzi ludzie raczący się Jägerbombami. Fot. Kris Fricke.

1. Branie narkotyków po to, by komuś zaimponować
Zawsze po wciągnięciu koksu chciałem dzwonić do rodziców. Raz, gdy paliłem zioło, patrzyłem, jak jedna z moich koleżanek zsikała się na środku pokoju. Czy do tego służą narkotyki? Jeśli tak, to dzięki. Już mi wystarczy.

Reklama

Kiedy masz 25 lat, powinieneś wiedzieć, czy naprawdę lubisz narkotyki (łącznie z czekaniem na dilera, szybkimi wizytami w toalecie i wzrokiem innych osób, które tylko czekają na to, aż zerwiesz z siebie koszulkę i zaczniesz krzyczeć „KOCHAM BRAĆ NARKOTYKI!"), czy bierzesz je tylko po to, żeby być spoko. Wszyscy oglądaliśmy w liceum nudne filmy o tym, jak łatwo poddać się presji środowiska. Robiliśmy sobie z nich podśmiechujki, ale jak, kurwa, widać, wszystko okazało się prawdą. Jeśli skończysz 25 lat, branie narkotyków nie ma żadnego sensu, chyba że sprawia ci to wielką przyjemność. Więc jeśli nie jesteś uzależniony, dobrze ci zrobi, gdy odstawisz je na zawsze (a jeśli jesteś, to odstawienie dragów też jest niegłupim pomysłem).

2. Sprawdzanie dowodu
Pokazywanie dowodu, gdy jesteś młody i niedawno ten dowód dostałeś, jest właściwie fajne. Oglądasz zamyślone twarze osób, które liczą wstecz i na podstawie daty urodzenia starają się sprawdzić, czy jesteś pełnoletni. Ale jeśli twój dowód sprawdza dwukrotnie w ciągu jednej nocy ten sam kelner, a ty masz już 25 lat, zaczyna być to co najmniej irytujące. Poza tym inteligentna osoba domyśliłaby się, że zamawiam alkohol zbyt pewnie jak na 14-latka. A poza tym: gdybym miał 14 lat i starał się upić, na pewno nie zamawiałbym drinka za 20 zł.

3. Jedzenie chleba w dzikich ilościach
Minęły dni, gdy potrafiłem wepchnąć w siebie bochen chleba z serem i zmieścić się następnego dnia bez problemu w spodnie.

Reklama

4. Próba zrozumienia młodych ludzi z całą ich muzyką dla-młodych-ludzi
Niech ktoś mi opowie mi, dlaczego miałbym lubić Nicka Jonasa i wytłumaczy, jak rozszyfrować cokolwiek, co mówi Ariana Grande.

5. Picie piwa z wódką
Po spożyciu tego magicznego eliksiru urywa ci się film. Budzisz się później na cudzym trawniku, cały w siniakach, bez portfela albo bez telefonu. Dozuj mądrze, jeśli w ogóle.

6. Panikowanie przy bankomacie
Jeśli jesteś biedny, bankomat jest czymś w rodzaju Czarnoksiężnika z Krainy Oz. Czujesz się, jakby w środku siedziała malutka osoba, która decyduje o tym, czy obdarować cię pieniędzmi, czy jednak zrobić z ciebie idiotę. Najgorsza sytuacja to ta, gdy wklepiesz w maszynę wszelkie potrzebne dane, czekasz na dwie dychy, mały ludzik w środku miesza i kręci maszynką, w twoim gardle rośnie gula, serce zaczyna ci bić ze zdwojoną siłą i nagle… wyświetla się komunikat „przepraszamy, bankomat wydaje wielokrotność 50 zł". Odchodzisz ze wstydem, jesteś tym wszystkim już tak zmęczony, że nie jest to nawet śmieszne. Pieprzyć bankomaty. Pieprzyć pieprzone trolle z maszyn, które kochają odbierać nam przyjemność wizyty w kinie czy jedzenia normalnego obiadu. Pieprzyć również płacenie za gorący kubek garścią miedziaków. Gdy masz 25 lat, powinieneś poświęcić kilka minut i pomyśleć, jak ogarnąć swój hajs.

25-rzeczy-na-ktore-jestes-za-stary-po-25-urodzinach-body-image-1437479372-size_1000

Tak, nie działa. Nigdy już nie zadziała. A nawet jeśli, to i tak nie masz pieniędzy. Zdjęcie: Flickr/Johnny Wilson

7. Eksperymentowanie z fryzurą
Jeśli masz 25 lat i nigdy nie stwierdziłeś, że zapuszczanie grzywki, farbowanie włosów albo wycinanie boków jest błędem, to robisz coś nie tak z włosami przez przynajmniej ćwierć wieku. Przestań podążać za trendami. Wszystko, co wymaga więcej niż dwóch produktów kosmetycznych i grzebienia, jest w twoim wieku niepotrzebną komplikacją. Jeśli idziesz do fryzjera i jesteś chłopakiem, poproś o krótkie boki i tył, a jeśli jesteś dziewczyną, poproś o „przycięcie końcówek, ale nie za dużo". To wszystko. W ten sposób możecie się strzyc do końca życia. Nie dziękujcie.

Reklama

8. Rozmowa z osobą poniżej 22. roku życia
Tak, wiem, że niepisaną granicą wieku osoby, z którą można uprawiać seks, jest połowa naszego wieku plus siedem, ale o czym ja niby miałbym rozmawiać z 19,5-latką? Miałbym zagadać tekstem: „Cześć, czy ktoś ci kiedyś tłumaczył, na jakiej zasadzie działają dyskietki?". Moje rozmowy to głównie głośne nawiązywanie do pierdół, które zdarzyły się mniej więcej w tamtym czasie. Taka laska mogła być wtedy jedynie zygotą. Myśląc nad tym dłużej, zrezygnowałem z rozmowy z ludźmi urodzonymi po 1995 roku.

9. Wdawanie się w small talk
Czasem, gdy jestem komuś przedstawiany i mówię: „Cześć, miło cię poznać", słyszę w odpowiedzi: „Ej, poznaliśmy się już wcześniej!". W takich momentach, jeśli mogę, nie rozmawiam już z tą osobą. Wiesz dlaczego? Bo gdyby była dobra w small talku, zapamiętałbym ją. Przecież w tym roku piłem piwo z wódką tylko raz, więc to na pewno nie moja wina. Uciekaj od takich osób albo zostaniesz przymuszony do słuchania o jakiejś nudnej pracy w PR. Powoli oddalaj się od tej osoby, sugerując jej bycie ciekawszą w przyszłości.

25-rzeczy-na-ktore-jestes-za-stary-po-25-urodzinach-body-image-1437479445

Ziemianie uwielbiają small talk. Zdjęcie: Flickr/Taulu.

10. Jazda komunikacją miejską z milionem przesiadek
Nigdy w życiu nie oglądałem Seksu w wielkim mieście, ale z tego, co słyszałem, główna bohaterka zamawiała taksówki cały czas. I miała na to hajs. Na dodatek zarabiała go, pisząc raz w tygodniu o tym, z kim uprawiała seks. Ja mam normalną pracę (no, prawie) i piszę kilka artykułów dziennie. Co ty na to, Bradshaw? Wróćmy jednak do meritum. Jeśli sprawdzam w internecie najlepsze połączenie, a strona podpowiada mi, żebym pojechał na przedmieścia, a tam przesiadł się w pociąg, który zawiezie mnie jakieś 2 km na zachód od miejsca, z którego chcę wyruszyć, to po prostu zamawiam taksówkę.

Reklama

11. Zakupy w centrach handlowych
Mam wrażenie, że po przekroczeniu 25-tki moje ciało i tak nie jest na tyle silne, by pokonać barierę zapachową sieciówek. Wszystkie te ubrania zrobione są z chusteczek higienicznych, rozpadające się tuż po twoim wyjściu ze sklepu. Egzystencja wielu z tych t-shirtów kończy się po przekroczeniu pewnej fizycznej granicy, którą w tym przypadku są drzwi sklepu. Nie kupuj szmat.

12. Posiadanie okropnych znajomych
Jeśli idziemy na drinka i zamiast rozmowy muszę kogoś odpytywać, nie będę bawił się dobrze. Jeśli zaprosisz mnie na facebookowe wydarzenie, które nie dojdzie do skutku w ciągu najbliższych sześciu tygodni, uznam cię za idiotę. Jeśli powiesz: „Powinniśmy widywać się częściej", ale nie zaproponujesz ani terminu, ani miejsca, gdzie moglibyśmy się spotkać, to wiedz, że nawet nie próbujesz, żeby do tego doszło (najprawdopodobniej też nienawidzimy się nawzajem). I tak mam już wystarczające trudności z ogarnięciem trójki znajomych, więc nie chcę dodawać sobie problemów, czytaj: dobierać sobie kolejnych.

25-rzeczy-na-ktore-jestes-za-stary-po-25-urodzinach-body-image-1437479515-size_1000

Idź do domu, ziomek. Zdjęcie: Flickr/DEM

13. Beznadziejne skoki w bok
Udawanie, że obchodzą cię ludzie pracujący w PR-ze, to jakiś koszmar. Udawanie wystarczająco długo, żeby ich uwieść, jechać z nimi taksówką przez 15 minut, pójść do ich małego, ciemnego mieszkania, rozbić lampę, po czym uprawiać dziwny seks? To zadanie dla Herkulesa. Jeśli znajdziesz kogoś pracującego w PR-ze i nie będziesz nienawidzić tej osoby, to trzymaj się jej kurczowo i nie pozwól jej nigdy odejść.

Reklama

14. Juwenalia
Jeśli masz 25 lat lub więcej i muszę ci tłumaczyć, dlaczego masz tego nie robić, to przykro mi, nie mogę ci pomóc.

15. Późne, bardzo późne zakończenie nocnych harców
Następnym razem, gdy wybije godzina 3 w nocy i nie będziesz miał pomysłu, co dalej, a ktoś spyta: „Co teraz robimy?", spróbuj powiedzieć: „Niech każdy wraca sam do domu, idziemy spać". Nic dobrego nie wyniknie z przedzierania się przez śnieg do jedynego baru, który wydaje się być czynny o tej porze. A w ogóle to co niby miałoby się zdarzyć po dojściu do tego miejsca? Twoi gówniani, zaćpani znajomi mieliby się nagle zmienić się w zadowolonych z życia? Nie, nadal będą smutni i zdesperowani. Przestań się oszukiwać.

16. Kac
Gdy przekroczysz granicę wieku 25 lat i w końcu odkryjesz, że rozwiązaniem jest szklanka wody i zjedzenie banana, poczujesz się jak kretyn.

17. Czekanie w kolejce
Zadzwoń w tej chwili do rodziców i dziękuj im za to, że zabrali cię do Disneylandu. Teraz, gdy jesteś świadomy swojej śmiertelności, czekanie w kolejce na filiżankową karuzelę byłoby niemożliwe. Twoja mama bardzo cię kocha.

18. Lizanie dupy kelnerom
Jestem zmęczony udawaniem, że osoba, która robi mi drinka, wyświadcza mi tym samym wielką przysługę. Nie jestem twoim kumplem. To przecież twoja praca, masz wlewać płyny do brudnych szklanek i czasem je ode mnie zabierać, gdy skończę pić, albo po mnie posprzątać, gdy zrzucę wszystko na podłogę. Nie jesteś Zbawcą, jasne? Jesteś kolesiem, który nosi przy sobie otwieracz do butelek. PROSZĘ, WEŹ ODE MNIE TE PIENIĄDZE.

Reklama

19. Przykręcanie kaloryfera
Zakładanie wszystkich swetrów naraz nie jest czymś, co robią dorośli.

25-rzeczy-na-ktore-jestes-za-stary-po-25-urodzinach-body-image-1437479583

Zdjęcie: Flickr/Nathan Rupert

20. Festiwale
Byłem raz na Bonnaroo, miałem wtedy 20 lat i nie było to nic fajnego. Dlatego nie sądzę, żeby teraz mi się spodobało. Najlepsze, co mi się przytrafiło, był kwas. Phish zaczął grać, ja poszedłem spać, obudziłem się po 12 godzinach, a oni ciągle katowali ten sam utwór. A co poza tym? Drugą najlepszą rzeczą na tym festiwalu były Toi Toie pierwszego dnia. Serio, to była druga najlepsza rzecz na tym festiwalu.

21. Używanie tanich prezentów
Każdy ma w rodzinie osobę, która co roku kupuje wszystkim pudełko obrzydliwie słodko pachnących rzeczy – jakiś krem, płyn do kąpieli (nie wiem, co to ma w sumie być) i żel pod prysznic. Gdy miałeś 20 lat, mogłeś zabrać to wszystko i używać przez dobry miesiąc, gdy skończyły się zwykłe produkty. Twoja babcia/ciocia/ktokolwiek była skąpa, dając ci taki gówniany prezent, ale ty wychodzisz na jeszcze większego skąpca, jeśli dobrowolnie pokrywasz się brokatem i mazią o zapachu ananasa tylko po to, by zaoszczędzić dychę.

22. Czytanie blogerów
O co ci chodzi?

23. Strach przed ciążą
Gdy muszę wysłuchiwać kolejnej koleżanki, która płacze mi z powodu potencjalnego zaciążenia, mam ochotę się zabić. Nie wiem, może powinnaś przestać robić na złość swojemu ojcu i nie iść do łóżka przypadkowymi kolesiami, których poznałaś przy barze. Serio, nie chcę już tego słuchać. Poza tym teraz można dostać kondomy wszędzie, więc w ogóle dlaczego dochodzi do takiej sytuacji?

24. Esemesy dłuższe niż 200 znaków
tl;dr.

25. Palcówka
Oczywiście ten punkt nie dotyczy lesbijek, ale jeśli jesteś hetero, dlaczego miałbyś to robić? Serio, tak ciężko włożyć penisa do pochwy?! Robienie palcówki dziewczynie (jeśli masz penisa), jest czymś wręcz niemiłym. „O rany, było naprawdę super, dzięki, jak dobrze, że nie uprawialiśmy seksu, chociaż oboje chcieliśmy, tylko skończyło się na palcach" – powiedziała żadna dziewczyna nigdy. Ogarnij się w końcu – masz 25 lat.


By być z nami na bieżąco: polub nas, obserwuj i koniecznie zaznacz w ustawieniach „Obserwuj najpierw”. Jesteśmy też na Twitterze i Instagramie.