Drodzy wielbiciele gitar, fani rocka, ludzie, którzy myślą, że "prawdziwe instrumenty" sprawiają, że muzyka jest dobra - rock umarł. Diagnoza ta wyszła z ust człowieka, Rogera Daltreya z The Who, który śpiewał wiele mocnych i znanych rockowych melodii, wszystkie z nich były jednak drętwe jak motywy przewodnie z serialu CSI (poza "Love Reign O'er Me", bo "Quadrophenia" naprawdę daje radę).Daltrey powiedział w wywiadzie dla Times: "rock dobiegł końca… ludzie, którzy mówią rzeczy o jakimś znaczeniu to raperzy, a większość popu jest bezsensowna i łatwo o nim zapomnieć".A więc to tak. W tym świecie nie pozostało już nic dla rocka. Kanye miał jednak rację mówiąc, że raperzy to nowi rock'n'rollowcy. Na zakończenie puśćmy tę jakżeironiczną teraz piosenkę The Who.