FYI.

This story is over 5 years old.

Varials

Wywiad z artystą, który zaprzecza Holokaustowi

Ceramika autorstwa Charlesa Kraffta przedstawiają popiersia Hitlera, flakony na perfumy w kształcie swastyk z napisem „Przebaczenie” i talerze z obrazkami przedstawiającymi nazistowskie bombardowania

Z powodu jego twórczości przypięto mu łatkę rasisty, noe-nazisty i osoby zaprzeczającej Holokaustowi. To nie pierwszy raz kiedy artysta posługuje się kontrowersyjną symboliką. Prace Kraffta mierzą w takie kwestie jak postać Kim Jong-un'a, zmiecenie przez aliantów Drezna z powierzchni ziemi w 1945 czy Aleister Crowley.

Niedawne oskarżenia wobec Charlesa o utrzymywanie kontaktów z grupami wyznającymi supremację białych i o występowanie w spotach nacjonalistycznych spowodowały, że coraz większa liczba osób uznaje jego prace za obraźliwe i obrzydliwe. Spotkałem się z nim, żeby ustalić, czy jest Melem Gibsonem, czy też Alim G świata sztuki.

Reklama

VICE: Cześć Charles. Jak byś opisał sztukę, którą tworzysz?

Charles Krafft: Komiczną i konfrontującą różne przekonania, coś jak czarna komedia. Preferuję ceramikę nieużytkową.

Rozumiem.

Chciałem żeby wyglądało jak coś co mogłeś znaleźć w domu babci, ale po przyjrzeniu się bliżej, musiałbyś to przemyśleć i ocenić od nowa. Zacząłem od talerzy, ale później przeszedłem do broni i tym podobnych.

Bardzo dużo Twoich prac odnosi się do nacjonalizmu. Czemu?

Tak, postrzegam nacjonalizm jako przeciwieństwo globalizmu. Interesuje mnie on tak jak go rozumiano przed II Wojną Światową. Po roku '45 nacjonalizm w każdym wydaniu był demonizowany i przeklinany. Jeśli spojrzy się w przeszłość, odwoła do literatury przedwojennej, nacjonalizm w tamtym rozumieniu nie był wcale taki zły jak może się wydawać. Chciałbym od nowa zgłębić historię i ruchy intelektualne sprzed wojny. Kiedyś w sztuce było dużo prawicowych intelektualistów, teraz dominują lewicowi.

Uważasz, że prawica została niesłusznie wypchnięta z tego świata?

Tak, tak mi się wydaje. Bardzo ich demonizowano, nie można już spotkać nikogo kto dysponowałby punktem widzenia wolnym od uprzedzeń.

Jak rozumiem, ty skłaniasz się ku prawej stronie?

Nie, jestem ponad tym. Nie chcę być szufladkowany ani po jednej, ani drugiej stronie.

No tak, ale jednak sympatyzujesz bardziej z prawa stroną?

Tak. W Ameryce lat 50-tych, podczas obławy na nich, komuniści ciężko pracowali nad osłabieniem nas. McCarthy został w końcu wyklęty, ale trzeba przyznać, że jakiś tam plan miał.

Reklama

Wierzysz w wyższość białej rasy?

Wszystko zostało przesadnie rozdmuchane. Nick Griffin przykładowo, chciał obłożyć imigrację limitami. Tu to samo, przyjęliśmy już wystarczająco dużo uchodźców. Jak tylko poruszy się ten temat, od razu dostaje się metkę rasisty. Nie siedzę na szańcu z karabinem, nie chodzę na marsze. Zgadzam się z treścią przemówienia Rivers of Blood, nie rozumiem czemu inni nie. Enoch Powell był bardzo potępiany, ale jednak miał rację. Ostrzegał przed wielokulturowym społeczeństwem na krawędzi załamania, zgadzał się na dyskryminację. Macie zamieszki wszędzie dookoła, ale cały czas udajecie, że nie macie uprzedzeń na tle rasowym. Media po prostu nie chcą się temu wszystkiemu przyjrzeć.

Czy to prawda, że zaprzeczasz Holokaustowi?

Pojawiłem się na jakiejś rasistowskiej stronie i nagrałem dla nich podcast, ale tak naprawdę to wkładano mi tam słowa w usta. Moje osobiste poglądy brzmią tak, że pewne kwestie trzeba zbadać jeszcze raz, jednak jest to zbyt głębokie tabu. Nie rozumiem dlaczego. Osobiście uważam, że jestem w stanie oczyścić przynajmniej jednego ex-nazistę- biskupa Valeriana Trifę. Moje badania na jego temat pozwoliły mi po prostu lepiej zrozumieć kim ja jestem, to wszystko. Jestem białym protestantem, to coś co odziedziczyłem. Popieram jego formę nacjonalizmu- jeśli nie chcemy żeby ktoś narzucał nam swoje zdanie i kulturę, nie pozwólmy mu na to.

Więc chodzi o ponowne rozpatrzenie, nie zaprzeczenie, tak?

Reklama

Moim zdaniem nie powinno być czegoś takiego jak tabu, jeśli chodzi o dociekanie prawdy. Uważam, że niektóre z wyciągniętych wniosków są nieprawidłowe, ale za każdym razem kiedy się próbuje im przyjrzeć, pojawia się jakaś żydowska grupa twierdząca, że ranisz ich uczucia. Moim zdaniem współczesne mniemanie prawdy jest zdominowane przez żydowskie poczucie krzywdy. Każdego z nas spotyka jakaś krzywda, odpuśćcie już sobie w końcu.

Słyszę w głowie sygnał alarmowy.

Tak, wiem w które struny uderzać.

Myślisz, że naziści mieli trochę racji?

Nie jestem jakimś neonazistą, używam tej doktryny w ironiczny sposób. To taki wyświechtany symbol zła. Swastyka to taki kiczowaty znak będący częścią dzisiejszej kultury.

Robiłeś też imbryki z podobiznami Charlesa Mansona, Nicka Griffina i Hitlera.

Tak, miałem wystawę w Wielkiej Brytanii i pomyślałem czemu nie zrobić na nią imbryków? Anglicy uwielbiają herbatę, ja zrobiłem tylko kilka złych czajniczków. Wszyscy z nich są ludźmi wyklętymi, za wyjątkiem Amy Winehouse, ale ona była po prostu dekadentką i miała śmieszną twarz. Nikt nie chciał ich jednak kupić, za wyjątkiem tego z Hitlerem.

Dziwne. A co z tymi przedmiotami wykonanymi z ludzkich szkieletów?

Robiłem "Chiny z ludzkich kości", to była forma utrwalenia pamięci o ludziach. Myślałem, że uda się to skomercjalizować i że będę zamieszczał ogłoszenia w pismach branżowych, ale praktycznie nikt nie był zainteresowany tym pomysłem. Z moich rodziców zrobiono fajerwerki, pomyślałem, że może ktoś inny będzie chciał zostać zamieniony w imbryk?

Wydaje mi się, że nie, Charles.

Zobacz też:

Hitler na próżnej
Jak skumać sztukę?