Czy disco polo uratuje publiczną telewizję?

FYI.

This story is over 5 years old.

telewizja

Czy disco polo uratuje publiczną telewizję?

Polska B potrzebuje eskapizmu, a TVP pieniędzy – z tego połączenia powstanie nowy program o gwiazdach i fanach muzyki disco polo

Na zdjęciu: Zenon Martyniuk, wokalista zespołu Akcent na koncercie w Więcborku. Źródło: wiki

Polska B potrzebuje eskapizmu, a TVP pieniędzy – z tego połączenia powstanie nowy program o gwiazdach i fanach muzyki disco polo. Jeśli zostanie odpowiednio wyprodukowany, może stać się hitem i to nie tylko dla miłośników takich kawałków jak „Grzeszne myśli", „Mleczko", „Mona Lisa (Grubo albo wcale)", „Cztery osiemnastki w moim samochodzie", czy „Bananowe skóry". Disco polo to fascynujące zjawisko i w końcu jedyny gatunek muzyczny, jaki wymyślili Polacy.

Reklama

TVN na potrzeby ramówki wysyła swoich celebrytów do Azji i Ameryki Południowej, a TVP wyśle swoich do Ostródy, Iławy, Kobylnicy, albo Szczecinka

TVN na potrzeby ramówki wysyła swoich celebrytów do Azji i Ameryki Południowej, a TVP wyśle swoich do Ostródy, Iławy, Kobylnicy, albo Szczecinka – tam, gdzie są festiwale i zagłębia disco polo. Borykająca się z problemami finansowymi Telewizja Polska, przy niskim budżecie nie może sobie pozwolić na ekstrawaganckie programy kręcone w egzotycznych zakątkach świata, zmuszona jest więc do dokonania polskiej introspekcji i poszukiwania tematów blisko domu. Wbrew pozorom może to być ratingowy strzał w dziesiątkę, który pomoże, chociaż częściowo załatać potrzeby TVP. Najnowszym tworem Telewizji Polskiej ma być więc program „Discopoland" – socjologiczno-dokumentalny show odkrywający przed widzami świat koncertów i dyskotek disco polo, a także fanów i wykonawców tego gatunku. Wyprodukować ma go zespół TVP2, możliwe, że będziemy mogli oglądać go już wiosną. Program ma całkiem spore szanse na sukces, zważywszy, że współczesne disco polo to ogromny biznes, ze słabą reprezentacją w mainstreamie, a ogromnej popularności na wsi i w małych miasteczkach.

TVP zrobiło już zresztą pierwsze próby i przymiarki do disco polo – sylwester emitowany przez TVP2, prowadzony przez Marylę Rodowicz i „Króla Disco Polo" Zenona Martyniuka był najchętniej oglądaną spośród wszystkich telewizyjnych imprez noworocznych. Co ciekawe Telewizja Polska planuje w czerwcu pokazać również galę 25-lecia disco polo. Na żywo ze stadionu Polonii w Warszawie będzie ją transmitować właśnie Dwójka. Sam fokus na małe miasteczka i wsie, w których króluje disco polo, trwa już zresztą w TVP od jakiegoś czasu, nie jest to więc tylko wynik zmian władzy. Serial Ranczo czy program Rolnik szuka żony, są przecież bardzo popularne. Ale dlaczego nie pójść jeszcze dalej i nie poświęcić miejsca w ramówce publicznej telewizji fenomenowi disco polo? Tym samym TVP2 oddali się jeszcze bardziej od Polski A – nie transmituje już ze względów polityczno-ideologicznych m.in. Paszportów Polityki – ale skupi się bardziej na Polsce B. A Polska B kocha disco polo – kiepskie perspektywy ekonomiczne i rozwojowe wymuszają niejako na mieszkańcach eskapizm. Zrozumiała jest więc próba ucieczki od codziennych problemów i próba zapomnienia się w zabawie przy lekkiej muzyce. W końcu Ostróda i Iława są w województwie warmińsko-mazurskim, które jest drugim ex aequo z Podkarpackim najbiedniejszym województwem w Polsce, a szesnastym w UE. (Lubelskie jest najbiedniejsze w Polsce, a zdaniem polo.tv to właśnie Lubelskie jest największym zagłębiem disco polo).

Reklama

Na początku powstało niby dla żartu, ale disco polo szybko chwyciło na wsi i w mniejszych miejscowościach

Sama geneza disco polo (zwane dawniej muzyką chodnikową) jest całkiem prosta – na przełomie lat 80. i 90. w szaroburej rzeczywistości przełomu ustrojów, przy równoczesnym powiewie wolności i zachodu, pod wpływem italo disco i innych podobnych tworów Polacy stworzyli swój własny gatunek muzyczny. Pop kulturowy fenomen eskapizmu, z łatwymi tekstami i prostymi rytmami wywodzący się z muzyki ludowej i weselnej.

Na początku powstało niby dla żartu, ale disco polo szybko chwyciło na wsi i w mniejszych miejscowościach. Po sukcesie w latach 90. smutnie dogorywało na początku XXI wieku i kiedy już myśleliśmy, że niedziele z Disco Relax na Polsacie to – dosłownie – pieśń przeszłości. Disco polo wróciło w zupełnie innym obiegu. Obecnie to kilkanaście stacji radiowych, kilka portali internetowych, setki koncertów, imprez i miliony złotych, a co tydzień na YouTubie pojawiają się kolejne nowe teledyski wykonawców tego gatunku.

To tak jakby media Polski A trochę na siłę chciały „cywilizować" gust Polski B, ale jeśli MTV Polska zrobiło hitowy Warsaw Shore, to czemu niepodobny program o disco polo miałaby stworzyć TVP?

Mainstreamowe media i kanały telewizyjne wzorujące się głównie na zachodnich nie doceniają trochę gustu disco polo, a wręcz zdarza im się tłamsić radosną przaśność i niesforność np. uczestniczek Projektu Lady i chcą sklonować Małgorzatę Rozenek-Majdan. Równocześnie w teledyskach disco polo na YouTubie dziewczyny prezentują zupełnie odwrotne zachowania – uciekają z domów, sprzed ołtarzy, kradną samochody i batoniki ze stacji benzynowej i uprawiają przygodny seks (polecam gorąco teledysk „Tak już bez Ciebie" zespołu Piękni i Młodzi). To tak jakby media Polski A trochę na siłę chciały „cywilizować" gust Polski B, ale jeśli MTV Polska zrobiło hitowy Warsaw Shore, to czemu niepodobny program o disco polo miałaby stworzyć TVP? Domyślam się, że „Discopoland" może przypominać coś w stylu Disco Polo Shore na podstawie zapowiedzi – program „Discopoland" ma być dokumentalny, ale z elementami rozrywki i bohaterami. MTV udowodniło w końcu, że pokazywanie jak imprezują „zwykli" ludzie może być niezłym show. Jeśli TVP tylko znajdzie odpowiednich bohaterów jeszcze się okaże, że Polska A też będzie oglądać „Discopoland" i to z zaciekawieniem, nawet mimo oczywistej opozycji do władz telewizji.