„Czy chcesz wesprzeć wraz ze mną szlachetny cel? Zbieram pieniądze na rzecz organizacji WOŚP, a każdy Twój datek – zarówno mały, jak i duży – będzie się liczyć. Przyda się każdy grosz. Dziękuję za wsparcie” – napisała w opisie akcji na Facebooku Patrycja Krzymińska, jej pomysłodawczyni. Zbiórkę rozpoczęła 14 stycznia, liczyła, że uda się w niej zebrać 1000 zł – po niespełna 10 dniach było ponad 264 tys. darczyńców oraz kwota prawie 16 mln złotych. W chwili zakończenia zbiórki i publikacji tekstu kwota wynosiła dokładnie 15 979 400 zł [będzie aktualizowana o wciąż spływające datki, przyp. red.].
Genezą tej akcji było nawiązanie do kwoty 5600 złotych, którą zebrał dla WOŚP Paweł Adamowicz, zamordowany prezydent Gdańska – Patrycja Krzymińska poczuła, że trzeba zwiększyć tę kwotę. Ostatnie godziny zbiórki mogły wprawić w osłupienie, suma zebranych pieniędzy rosła w ogromnym tempie. „Nie pamiętam, kiedy czerpałem taką przyjemność z odświeżania” czy „PŁACZĘ i SIĘ ŚMIEJE NA ZMIANĘ!”, to tylko niektóre z komentarzy, towarzyszące radości spowodowanej tym pięknym zrywem. Zbiórka trwała do północy 22 stycznia. W spontanicznej akcji, w której liczono na 1000 zł, a chwili jej zakończenia zebrano prawie 16 mln!
Videos by VICE
Ostatni czas, od momentu finału 27. finału Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy, był dla Polski wyjątkowo wymagający – to wtedy, na scenie Światełka do Nieba Paweł Adamowicz został ugodzony nożem przez Stefana W., 27-letniego gdańszczanina. W wyniku odniesionych ran prezydent Gdańska zmarł dzień później w szpitalu.
Chociaż Jurek Owsiak początkowo zrezygnował z dalszego pełnienia funkcji prezesa Orkiestry, po fali płynących zewsząd próśb o zmianę swojej decyzji, wrócił za stery Fundacji.
Teraz nawet przychylna obecnej władzy Gazeta Polska, która już po tragicznych wydarzeniach w Gdańsku, opublikowała u siebie krzyżówkę z pytaniem: „Pasożyt ludzki, co po dodaniu jednej samogłoski staje się nudziarzem w czerwonych okularach” – nie jest w stanie popsuć dobrego humoru.
Czytaj też na VICE: