Poza tym, że Tblisi to słowo, którego nie jestem w stanie wymówić, jest to też stolica postsowieckiej Gruzji.Według Giorgi Nebieridze, autora zdjęć, jest to także miejsce, które powinni odwiedzić ludzie pasjonujący się czarno-białą fotografią przedstawiającą Jezusa, Lenina albo niezidentyfikowane typy ciotko-podobne. Jest to też miejsce dla tych, których bawi częste ronienie krwi.zobacz też inne rajskie miejscówki:
Reklama