FYI.

This story is over 5 years old.

Varials

Dilerzy z Wielkiej Brytanii dadzą ci towar za Nokię 8210

Masz starą Nokię, nie masz hajsu, a potrzebujesz towaru? Spokojnie, jesteś uratowany

Ilustracja Dan Evans

Smartfony mają swoje zalety. Bez nich nie byłbyś w stanie zrobić zdjęć swoich śmieci i natychmiast się nimi podzielić z kimś z Brazylii. Ale mają też swoje wady jak, np. stałe posiadanie biura w kieszeni, rujnowanie debat przez ludzi którzy googlują odpowiedzi, czy to że są tak samo efektywne jak nadajniki gps zakładane skazańcom na kostkę.

Ten ostatni punkt jest niebywale istotny dla ludzi, którzy robią rzeczy o których nikt nie powinien wiedzieć. Zrozumiałe jest to, że handlarze narkotyków i przestępcy, przez charakter ich pracy, mogą wpaść w paranoję, że każdy ich ruch jest monitorowany.

Reklama

Najlepszym lekarstwem na ten problem jest przerzucenie się z Androida lub iPhone'a na stary, gówniany telefon. Najbardziej rozchwytywanym (według moich źródeł), gównianym telefonem jest Nokia 8210.

Kieszonkowy telefon wydany w 1999 roku, nie ma Bluetooth, ani WiFi, co oznacza że nikt nie może szpiegować twoich ruchów. Jest jednak wyposażony w technologię podczerwieni umożliwiającą szybką wymianę informacji, kiedy diler potrzebuje zmienić telefon. Dodatkowo żywotność jego baterii jest olbrzymia, co jest przydatne jeśli spędzasz większość swojego czasu gadając z klientami, którzy nie potrafią ogarnąć na której ulicy stoisz.

Wydany w 30 rocznicę marki Kenzo w Paryżu, był najmniejszym i najlżejszym telefonem zrobionym przez Nokię. Ważący zaledwie 79 gramów aparat stał się również populary w więzieniach, albowiem odwiedzający często szmuglowali go dla osadzonych w odbytach.

Diler z Birmingham, który kazał się nazywać „K2", powiedział mi: „mam trzy nokie 8210 i zostałem poinformowany, że mogę na nich polegać. Nie tak jak ze smartfonami czy iPhonem, gdzie policja mogła z łatwością dowiedzieć się w jakich miejscach przebywałeś".

„Federalni mogą korzystać z WiFi i Bluetooth, aby uzyskać informacje z telefonu. Dodatkowo podsłuchiwanie stało się teraz łatwiejsze niż kiedykolwiek. Każdy diler jakiego znam korzysta ze starych aparatów, a Nokia 8210 jest największym obiektem pożądania dzięki małym wymiarom i żywotności baterii. Kiedy wyszła na rynek, był to najlepszy telefon. Nie było mnie na nią stać kiedy mieszkałem na Jamajce, a teraz mam cztery."

Dodał: „każdy program w telewizji zdaje się pokazywać policję podsłuchującą rozmowy, pojawiły się nawet aplikacje które nagrywają każdą rozmowę telefoniczną. Przynajmniej mogę polegać na mojej starej Nokii. Ze względu na to co robię potrzebuję więcej niż jednego telefonu. Jeden służy do odbierania połączeń, inne do ich wykonywania. Często zmieniam karty sim, mam różne przykrywki i muszę wiedzieć, która to która."

Tony, 32 letni uzależniony, powiedział mi że 8210 stała się również dobrą kartą przetargową. „Używałem 8210, bo mój Samsung okazał się gównem, a dwóch dilerów zaoferowało że ją ode mnie kupi. Trzeci zapytał mnie o to samo, więc wymieniłem się z nim za crack o wartości 35 funtów."

„Po tym zdarzeniu, zapytałem wszystkich których znałem o to, czy nie mają jakichś starych Nokii. Udało mi się zdobyć cztery, które również wymieniłem na narkotyki. Teraz chodzę po lombardach i buszuję po eBayu w poszukiwaniu 8210. To zajebiste telefony, a poza tym każdy lubi grać w Snake'a. Dilerzy to normalni ludzie - chcą mieć to co najlepsze, nawet jeśli tym najlepszym jest stary telefon."

Właściciel sklepu z telefonami komórkowymi z Soho Road, który nie chciał ujawnić swojego imienia, potwierdził to co słyszałem: „mieliśmy dużo osób pytających się o Nokię 8210, a gdy już jakąś mamy od razu ktoś ją kupuje. Nie wiem po co ich potrzebują i nigdy o to nie pytam." Więc…jeżeli masz starą Nokię 8210, która wala się po twoim mieszkaniu, zabierz ją ze sobą następnym razem, gdy idziesz po torbę zielska, a może skończysz z dodatkowymi paroma gramami w kieszeni.