FYI.

This story is over 5 years old.

Technologia

Terminatory teraźniejszości

Bunt maszyn nie jest nowym tematem, ale zaczyna być brany na poważnie. Czy ONZ powinno zdelegalizować już istniejące projekty?

Siedząc sobie w domu i grając w Call of Duty , Counter Strike'a, Battlefielda, albo inną strzelankę, rzadko kiedy zastanawiamy się nad realizmem gry. Tymczasem ONZ bierze te wizje przyszłości na poważnie i chce ich uniknąć. Chodzi Autonomiczne Śmiercionośne Systemy Uzbrojenia, czyli na przykład: strzelające, samosterowne drony, albo roboty.

Dotychczas delegalizowało się broń, która była już w powszechnym użyciu i stwarzała zauważalną, niehumanitarną rzeź. Kule dum-dum, czyli nacinane naboje zostały zdelegalizowane, bo rozpruwały ludziom flaki od środka, powodując tym samym, delikatnie mówiąc, bolesną śmierć. Tak samo było z bronią chemiczną, która powoli zabijała przeciwników, trując ich i wgryzając się w gardła na polach bitwy pierwszej wojny światowej.

Reklama

Teraz ONZ ma rozważyć kwestię systemu automatycznego wykrywania wroga. Ten w przypadku nieskuteczności mógłby doprowadzić do śmierci cywili lub nawet żołnierzy armii, z którą teoretycznie powinien współpracować. Robot mógłby pomylić dzieci z minami i rozstrzelać pociechy na placach zabaw. Bunt maszyn nie jest nowym tematem w sztuce, w prawdziwym życiu zaczyna być brany na poważnie. Czy ONZ powinno zdelegalizować jużistniejące projekty?

Wildcat

Na pierwszy rzut oka, ta maszyna wygląda naprawdę niewinnie. Co mógłby nam zrobić robot pierdzący motorem z tyłu? Wystarczy jednak, że zwiększymy jego gabaryty i puścimy ich całą grupę na ulicznych protestantów. Nie trzeba będzie nawet wmontowywać broni palnej, by ludzie uciekali w popłochu, gdy roboty zachowają się jak stado bizonów, tratując stalowymi kopytami wszystko na swojej drodze.

Samojezdne samochody

Firma Google stwierdziła, że stworzy samojezdny samochód. Pełnosprawny prototyp już powstał, ale pozostają nierozstrzygnięte kwestie. W założeniu samochód ma zminimalizować wypadki poprzez usystematyzowanie ruchu drogowego. Wyobraźmy sobie jednak, że mapping 3D nagle ulega awarii, a plik droga.exe zostaje uszkodzony. Samochody zaczynają wjeżdżać w budynki i ludzi. Człowiek nie jest w stanie przejąć kontroli nad samochodem, który jedzie wprost w przepaść, bo nie ma kierownicy.

Nest

Termostat, który sam decyduje o temperaturze w mieszkaniu. Na pierwszy rzut oka wszystko wygląda wspaniale, ale już teraz urządzenie nie poradziło sobie ze zmianą czasu z zimowego na letni. Zakładając opcję całkowitego „inteligentnego" domu nie możemy odrzucić opcji wielkiego piekarnika, podkręcając temperaturę w mieszkaniu do 200 stopni, zmieniając go tym samym w ostateczną łaźnie.

Android

Źródło: Flickr/Rob Bulmahn

Nawet nasz telefon, przy błędach w systemie automatycznego kontrolowania poziomu ładowania baterii i jej temperatury, może eksplodować, a w najlepszym razie nas poparzyć. Nie wspominam już o dostarczaniu informacji w niepowołane ręce.

Jako zwieńczenie moich obaw dodam na koniec, że Google trzy dni temu opatentowało możliwość kontroli armii robotów. Tym samym większość patentów należy do jednego koncernu. Armia Iron Manów albo Surogatów może i wyglądałaby całkiem fajnie, chociaż mam wrażenie, że byłby to nasz ostatni widok przed śmiercią. W takiej sytuacji ONZ pozostaje tylko zdelegalizować cały rozwój światowej robotyki. Korea Północna i Rosja zacierają rączki, bo co ich obchodzi zdanie ONZ.