FYI.

This story is over 5 years old.

Newsy

​Odwiedzamy namiotowe miasteczko pod AWF-em, gdzie koczują kandydaci na studia

Wygląda na to, że kiedy chcesz być sportowcem, liczy się wytrwałość, a nie maturalne wyniki

Poznańska Akademia Wychowania Fizycznego postanowiła w tym roku przeprowadzić rekrutację, która wzbudziła niemałe kontrowersje. Kandydaci nie są oceniani według osiągnięć maturalnych, a kolejności składania teczek. W wyniku tej decyzji na terenie uczelni powstało miasteczko namiotowe. Kandydaci koczują w namiotach w noc poprzedzającą termin rekrutacji, aby zająć swoje miejsce w kolejce.

Kiedy wszedłem na teren uczelni z aparatem w dłoni, od razu zaczepiłem pierwszą grupkę, której członkowie wyglądali na studentów. Usłyszałem, że uczelnia wydała oficjalny zakaz robienia mediom zdjęć. Studenci nie chcieli się wypowiadać. Niezrażony tym jednak skierowałem się w stronę dużego namiotu „administracyjnego". Na końcu namiotu siedziała kilkuosobowa komisja przyjmująca papiery. W środku było parę łóżek polowych, hurtowe opakowania napojów energetycznych i wody. Po chwili podszedł do mnie niski, umięśniony chłopak w full capie, pytając grzecznie, czy może mi jakoś pomóc.

Reklama

Znów usłyszałem, by nie robić żadnych zdjęć, że krajowe stacje telewizyjne rozdmuchały już sprawę i mówią nieprawdę. Wolontariusz dodał również, że nie sądzi, aby ktokolwiek zechciał się wypowiedzieć na potrzeby mojego materiału. Wciąż nie traciłem wiary, że uda mi się znaleźć kogoś chętnego do wypowiedzi. Bez skutku. Mijałem leżących na karimatach studentów, dało się wyczuć chłodną atmosferę.

Gdy robiłem zdjęcia poza terenem akademii, w iście sportowym stylu podbiegł do mnie wspomniany student-wolontariusz, korpulentna dziewczyna i chłopak we fryzurze samurajów. Bardzo uprzejmie przypomnieli, że zostałem poproszony o nierobienie zdjęć. Zdałem sobie już sprawę, że wiele się tutaj nie dowiem.

Udało mi się skontaktować z jednym z wykładowców AWF. Chociaż najpierw udzielił wypowiedzi, w obawie o swoje stanowisko prosił, by jej nie publikować. Ewidentnie wszyscy chcą, by o sprawie zapomniano.

Postanowiłem skontaktować się z rzecznikiem prasowym uczelni, aby dowiedzieć się, dlaczego pierwszeństwo w przyjęciu mają akurat osoby, które pierwsze złożą teczki.

„Zasady rekrutacji ustalił Senat AWF. Przyjmując zasady, wziął pod uwagę niż demograficzny, który w ostatnich latach miał wpływ na zmniejszenie się w polskich uczelniach liczby kandydatów na studia. W przypadku takich kierunków jak Sport, Wychowanie Fizyczne, Taniec w Kulturze Fizycznej pierwszeństwo przyjęcia mają osoby, które posiadają klasy sportowe przyznawane przez Polski Związek Sportowy" (pisownia oryginalna) – Agata Ważydrąg, specjalistka ds. PR-u uczelni, przekazała mi w skompresowanej formie oficjalne oświadczenie wydane przez rektora, które jednak niewiele wyjaśnia.

Wygląda po prostu na to, że kiedy chcesz być sportowcem, liczy się wytrwałość, a nie maturalne wyniki.