FYI.

This story is over 5 years old.

Technologia

Poznajcie naukowców, którzy wyhodowali kurczaka z nogami dinozaura

Rozmawiamy z naukowcem, którego laboratorium wyhodowało u kurczaka nogę dinozaura. Oczywiście w imię nauki
Fot. WikiCommons

Ptaki to żywe dinozaury.

Kurczak i welociraptor, mimo poważnych różnic w wyglądzie, są sobie dość bliskie genetycznie. Na tyle bliskie, że naukowcy badający ich powiązania ewolucyjne potrafią wskazać konkretne geny, które je łączą. Jednak dzisiejszej nauce nie wystarczy samo wskazywanie.

Dla Alexandra Vargasa, biologa z Uniwersytetu w Chile, kolejnym naturalnym krokiem było zmanipulowanie kurzych genów w sposób, który pozwoli naukowcom zrozumieć, jaka część ich bagażu genetycznego sięga czasów prehistorycznych.

Reklama

Skontaktowaliśmy się z Vargasem, w którego laboratorium niedawno udało się wyhodować, oczywiście w imię nauki, kurę z nogami dinozaura. Niestety musimy z góry ostudzić zapał wszystkich smakoszy – raczej nieprędko będzie można zjeść pieczone udka dino-kurczaka.

MUNCHIES: Jak spokrewnione ewolucyjnie są kura i dinozaur?
Alexander Vargas: Jedząc udko kurczaka, zawsze znajduje się w nim kostkę przypominającą kręgosłup, niektórym to przeszkadza. Jest to strzałka albo kość strzałkowa (fibula), która w ten sposób rozwinęła się wyłącznie u ptaków. To dość dziwne, bo są bardzo podobne do kości, które znaleziono w szkieletach dinozaurów.

Czym dokładnie nogi dinozaurów różnią się od kurzych?
Naukowcy już dawno ustalili, że dinozaury są przodkami ptaków – a więc ptaki są żyjącymi dinozaurami.Jednak zmieniły się nieco od ich czasów. Gdy spojrzy się na zachowane szkielety starych dinozaurów, takich jak na przykład tyranozaur, widać, że kość strzałkowa jest prosta i długością dorównuje piszczelowi (tibia), sięgając do samego stawu skokowego.

Jak wyhodowaliście u kury nogę dinozaura?
Zahamowaliśmy działanie genu IHH (Indian hedgehog), odpowiedzialnego za część wzrostu. Pozwoliło to strzałce rosnąć tak jak u starych dinozaurów; rozwinęła się całkowicie i sięgnęła aż do kostki!

Dlaczego jest to ważne osiągnięcie?
Ponieważ dowodzi, że wciąż można uzyskać cechy fizyczne dinozaurów u ptaków, a to bardzo istotne odkrycie. Dzięki niemu widzimy, jak mocno powiązane są te pozornie niepodobne do siebie zwierzęta. W takim zwykłym kurczaku wciąż jest dużo z dinozaura.

Reklama

Czy po tym udanym eksperymencie mieliście dino-kurczaka, który biegał po waszym laboratorium?
Był to tylko embrion kurzy. Podtrzymujemy ich rozwój do momentu, w którym widzimy, czy różnią się czymś od normalnych kurczaków. Można to dostrzec na długo przed wykluciem, mniej więcej w połowie okresu inkubacji.

Dlaczego nie pozwoliliście się wykluć dino-kurczakowi?
Nie dopuszczamy do tego, ponieważ po pierwsze, mogłoby to być bardzo niekomfortowe dla zwierzęcia, a po drugie, nie odpowiedziałoby to na żadne z naszych pytań. Chcieliśmy jedynie sprawdzić, czy da się wyhodować u nich nogi jak u dinozaurów.

Stary fanpage VICE przestanie działać 1 kwietnia. Już teraz polub nowy

Jakie byłyby etyczne konsekwencje wyklucia się takiego kurczaka?
Cóż, przede wszystkim laboratorium potrzebowałoby innej licencji bioetycznej, aby móc trzymać żywe kurczaki. Naukowcy na całym świecie eksperymentują z kurzymi embrionami – tworzą kurczaki z jednym okiem, z mnóstwem palców, wieloma kończynami, bez żadnych kończyn, naprawdę przeróżne potworki. Ale nigdy nie pozwalają im się wykluć. Nasz eksperyment wyróżnia się tym, że odpowiada na ważne pytania dotyczące ewolucji.

Wystarczy jedno spojrzenie na welociraptora, żeby zrozumieć, jak groźne były to bestie. Kury? Nie do końca. Choć ich związek genetyczny wydaje się dość oczywisty.
To powiązanie jest już od dawna naukowo potwierdzone. Jednak dopiero nasze badania wykazały, ile dinozaurowego potencjału wciąż tkwi w kurach. Wiele z tych cech już zanikło, ale pokazaliśmy, że przywrócenie ich nie jest wcale takie trudne – nasza kość strzałkowa była identyczna z tą u welociraptora. A te dinozaury niezaprzeczalnie przypominają przodków kury, ponieważ należą do części gatunku najbliższego ptakom.

Gdyby, teoretycznie rzecz biorąc, jednak doszło do wyklucia się takiego dino-kurczaka, jak by wyglądał?
Wydaje mi się, że nie odróżniałby się za bardzo wyglądem od zwykłego kurczaka. Może miałby trochę grubsze nogi, ale obawiam się, że nie byłaby to drastyczna różnica. Nie miałoby to też większego wpływu na jego sposób poruszania się, nie cierpiałby przy tym. Ale nie mamy pewności. W pełni satysfakcjonuje nas zmiana morfologiczna w anatomii. Może jacyś badacze zaryzykują wszczęcie debaty o etyce i sprawdzą, jak porusza się taki kurczak, ale to zupełnie nie nasza bajka.

Czy w przyszłości ludzie będą jeść udka dino-kurczaków?
To eksperymentalna procedura, której nie da się powtórzyć na masową skalę. Na dodatek wprowadziliśmy do embrionu cyklopaminę, której raczej nie radzimy jeść. Przynajmniej nie we wczesnych stadiach rozwoju – substancja nazywa się tak, bo prowadzi do cyklopii. Jeśli spożyje się ją na wczesnym etapie rozwoju, to zwierzę albo człowiek urodzi się z jednym, paskudnym okiem na środku czoła. Ja nie odważyłbym się spróbować takiego kurczaka.

Dziękuję za rozmowę i ostrzeżenie przed cyklopią!
Cała przyjemność po mojej stronie!