FYI.

This story is over 5 years old.

jedzenie

Walia od kuchni: winnice i fabryki czekolady

Okazuje się, że w Walii można się napić świetnego miejscowego wina i zjeść pyszną, ręcznie robioną czekoladę

Z Walią najczęściej kojarzą się niemożliwe do wymówienia nazwy miejscowości, Tom Jones oraz populacja owiec znacznie przewyższająca liczbę mieszkańców, ale rzadko wspomina się o jej kuchni. Jednak w ramach Przewodnika MUNCHIES po Walii odkrywamy kulinarną kulturę daleko bogatszą niż pory i baranina. A w związku z licznymi głosami, by 2018 został nazwany „Rokiem walijskiego jedzenia i napojów”, w miejscowej kuchni może się zacząć dziać jeszcze więcej.

Reklama

Lubisz jeść? My też! Polub fanpage VICE Polska i bądź z nami na bieżąco


Zdecydowanie potwierdzają to spostrzeżenia z walijskiej odysei naszej reporterki Charlet Duboc. Choć Walia słynie ze swoich rzęsistych deszczy, okazuje się, że w jednej z dolin wytworzył się klimat idealny do uprawy winorośli. Po rozmowie z jednym z właścicieli Winnicy Ancre Hill w Monmouth Charlet nie ma wyjścia i musi wypić za globalne ocieplenie. Następnie spotyka się z prawdziwym walijskim Willym Wonką: założycielem firmy NOMNOM Chocolate Liamem Burgessem. Charlet zwiedza jego nową fabrykę i razem z Babcią Norą pomaga stworzyć czekoladę o smaku tradycyjnych walijskich ciasteczek.


Więcej na VICE: