FYI.

This story is over 5 years old.

18+

Mój ojciec – porno szycha

Miałam sześć albo siedem lat, gdy dowiedziałam się, co robi. Mówię „dowiedziałam się", choć tak naprawdę rodzice powiedzieli mi jedynie: „Tata robi coś dla dorosłych"

Kristin Battista-Frazee z matką i ojcem, Anthonym Battistą, jednym z najlepszych przedsiębiorców w branży porno wszech czasów. Wszystkie zdjęcia dzięki uprzejmości Kristin Battisty-Frazee.

„Głębokie gardło" jest dla pornografii tym, czym „Gwiezdne wojny" dla kina science fiction. W przełomowym pornosie z 1972 roku Linda Lovelace wciela się w smutną, sfrustrowaną seksualnie kobietę, której życie odmienia się, gdy dr Young odkrywa, że ma ona łechtaczkę w… gardle. Od tamtego momentu mogła w końcu dojść, ale tylko podczas oralu. Pomijając dobry montaż i świetny klimat ziarnistej kliszy, film jest po prostu zabawny i dobrze napisany. Dla każdego znajdzie się coś dobrego: sceny z penisami, sceny z cyckami i świetne, iście ojcowskie żarty, o ile twój tata to zboczeniec.

Reklama

Scenariusz liczył ponad 40 stron, co pozwoliło widzom choć trochę utożsamić się z postaciami i wtajemniczyć ich w dotychczas ukryty dla zwykłego śmiertelnika świat pornografii. Film pokazywany był w normalnych kinach i wprowadził nową modę na pikantne produkcje. Trend z 1973 roku został nazwany przez magazyn „New York" porno chic.

Całą tę maszynę napędzaną cyckami i spermą kontrolował m.in. Anthony Battista, który razem z kolegami odpowiadał za dystrybucję filmu na Wschodnim Wybrzeżu, a według prokuratora – nawet na całym świecie. Poza tym był też dobrym maklerem giełdowym, niepraktykującym katolikiem i kochającym ojcem. Łączenie tych dwóch zupełnie odmiennych światów udawało mu się doskonale aż do momentu, w którym rząd federalny obciążył go zarzutami o szerzenie nieprzyzwoitości.

Gdy to wszystko się działo, jego córka, pisarka Kristin Battista-Frazee, miała cztery lata. W tej chwili ma lat 40 i napisała książkę o dorastaniu u boku swojego ojca, który był jednym z najlepszych przedsiębiorców w branży dla dorosłych. Umówiłam się z autorką „The Pornographer's Daughter" (Córka pornografa) na rozmowę.

Kiedy obejrzałaś „Głębokie gardło" po raz pierwszy?

Całkiem niedawno, rok temu. Stwierdziłam, że to konieczne, jeśli chcę o tym napisać. Właściwie to nie żałuję, że zaczekałam, ponieważ teraz ten film nie wydaje mi się już w żaden sposób szokujący. Zrozumiałam za to, dlaczego stał się taki popularny – Linda Lovelace miała niesamowite umiejętności.

Reklama

Chodzi ci o jej umiejętność robienia loda?

Sposób, w jaki to robiła, był niesamowity, powinniśmy oddać jej za to cześć i chwałę. Laska w jej wykonaniu była głośno promowana, ale patrząc na sukces „Głębokiego gardła", Linda musiała być w tym po prostu dobra. Roboczy tytuł filmu brzmiał „Połykaczka mieczy".

Dosyć banalny.

Tak, dlatego zmienili go na „Głębokie gardło", a ten jest już świetny.

W swoich wspomnieniach spisanych w książce „Ordeal" Linda stwierdziła, że podczas kręcenia „Głębokiego gardła" została zgwałcona.

Rozmawiałam o tym z ojcem, powiedział, że to niemożliwe. Nikt jej do tego nie zmuszał.

W tamtym czasie mówiono nawet, że podczas niektórych scen przykładano jej pistolet do głowy.

Eric Danville, autor „The Complete Linda Lovelace", powiedział mi, że słowa „pistolet przyłożony do jej głowy" zostały użyte w znaczeniu przenośnym. Taka rzecz nie miała nigdy miejsca, cała historia jest mitem. To prawda: była wykorzystywana, ale przez swojego męża. Chuck był ohydną osobą.

Twój tata poznał osobiście Lindę i Chucka?

Raz się z nimi spotkał. Jednak niezbyt polubił Chucka. Nazwał go „bardzo odrażającym typem".

Twój tata zapewne nie był laikiem w sprawach seksu, rozmawiałaś z nim kiedyś na ten temat?

Nigdy nie gadaliśmy o tym otwarcie. Miałam lekcje o seksie w szkole, bodajże w szóstej klasie. Oglądaliśmy film i nie było to dla mnie nic specjalnego. A jeśli chciałabym z kimś porozmawiać o seksie, prędzej zwróciłabym się do mamy.

Reklama

Anthony Battista na plaży.

Rozmawialiście w ogóle o seksie w gronie rodzinnym?

Nie za bardzo. Tworzyliśmy zwykłą rodzinę – nie byliśmy ultrakonserwatywnymi katolikami, ale dbaliśmy o tradycję. Nie było rozmów nad wtorkową potrawką z kurczaka. Miałam o seksie normalne lekcje – i to wystarczyło. Film w klasie, jakaś rozmowa. To były też dosyć dziwne czasy – nie zapominaj, że dorastałam, gdy szalała epidemia AIDS, więc wmawiano nam, że nawet zwykły seks to pewna śmierć.

W jaki sposób twój tata ukrywał przed tobą fakt, że dostarczał filmy pornograficzne do kin na Wschodnim Wybrzeżu?

Miałam sześć albo siedem lat, gdy dowiedziałam się, co robi. Mówię „dowiedziałam się", choć tak naprawdę rodzice powiedzieli mi jedynie: „Tata robi coś dla dorosłych". Wtedy nie mówiło mi to zupełnie nic. Ale gdy „Głębokie gardło" stawało się coraz bardziej popularne, zaczęłam się zastanawiać, czym dokładnie zajmuje się mój ojciec, gdy bierze nadgodziny. Nigdy nie powiedział: „Usiądź, musimy poważnie pogadać", domyśliłam się tego w normalnej rozmowie. Poza tym, mimo że dystrybuował „Głębokie gardło", wciąż pracował na etacie. To było dla niego raczej przedsięwzięcie biznesowe.

Był kiedyś taki moment, że wszyscy nagle zamilkliście, gdy oglądałaś telewizję z rodzicami?

Oczywiście, że tak, nawet to pamiętam. Nieważne, czym zajmują się twoi rodzice, żadne dziecko nie chce myśleć, co robią w łóżku.

Może właśnie dlatego społeczeństwo miało problem z pornografią w latach 70. i 80.

Reklama

Pewnie tak. Ludzie myśleli, że to promuje rozwiązłość seksualną. Panował strach połączony z paranoją. Ale rozumiem ich. To były inne czasy.

Twoi znajomi wiedzą, że ojciec był tak bardzo powiązany z rynkiem pornograficznym?

Starałam się o tym nie mówić, w końcu chodziłam do katolickiej szkoły. Raz wspomniałam o tym mojej najlepszej koleżance Kelly, która zareagowała słowami: „Serio? Przecież wygląda jak księgowy!". To prawda, tak wyglądał.

Twój dom był pełen pornosów?

Raz, jeszcze jako nastolatki, próbowałyśmy znaleźć je z Kelly. Na dnie szafy leżało jedynie kilka egzemplarzy „Penthouse'a". Było tam pełno tekstu i mało zdjęć, więc szybko się znudziłyśmy i zeszłyśmy na dół, by zjeść ryżowe ciasteczka.

Twój ojciec otworzył sieć sex-shopów. Musiał być wyluzowany w tych kwestiach.

Nie rozmawiał na ten temat. Widział w tym jedynie dochodowy biznes – zarabianie pieniędzy na dostarczaniu desperatom czegoś, co rozładuje ich libido. Nie odwiedziłam żadnego z jego sklepów aż do 26. roku życia i nawet wtedy poszłam tam tylko z ciekawości. Miał pięć sklepów, sprzedawał filmy, kondomy, bicze i inne zabawki. Pamiętam, jak rozmawialiśmy o wibratorach. Zapytałam, który produkt najlepiej się sprzedaje. „The pocket rocket! Kobiety go kochają, bo mieści się w torebkach" – odpowiedział bez wahania i wyciągnął go ze swojej torby.

Pokazał ci, jak działa?

Nie!

To dildo jest naprawdę niezłe.

Domyśliłam się, jak działa po kształcie i przycisku na dole. Dla ojca to było jak sprzedawanie artykułów budowlanych, nie wstydził się swojej pracy.

Reklama

A twoje życie seksualne, jak wyglądał twój pierwszy raz?

Straciłam dziewictwo w wieku 20 lat. To dosyć późno. Czekałam na studiach na właściwą osobę i tak się stało, mój pierwszy chłopak jest moim mężem.

Oglądasz porno?

Tak, prowadziłam nad nim badania. Pisałam o tym i przeprowadzałam wywiady z jednymi z najlepszych gwiazd porno, takimi jak Jessica Drake czy Stormy Daniels – swoją drogą to wspaniałe kobiety.

Wracając jednak do słów Lindy – nieważne, czy kłamała, czy mówiła prawdę – to, co powiedziała, nie zmieniło twojego podejścia do pornografii?

Osobiście lubię, gdy aktorzy porno noszą kondomy. To mógłby być nawet oddzielny gatunek. Wicked Pictures wydaje pornosy jedynie z aktorami w prezerwatywach – i są świetne. Cała ta fantazja na temat seksu bez zabezpieczeń jest dla mnie dziwna. Pornografia mogłaby jeszcze wiele zmienić. W USA nie rozmawia się wiele na ten temat, ale wydaje mi się, że filmy dla dorosłych stały się częścią edukacji seksualnej, niezależnie od tego, czy nam się to podoba, czy nie. Dzięki nim kobiety doszły do wniosku, że w seksie nie ma nic złego, a problem stanowi społeczeństwo, które obraża kobiety niekryjące pożądania. To prawda, porno jest zbyt łatwo dostępne dla dzieci, a niektóre odłamy tego rynku bywają kontrowersyjne. Jednak samo mówienie nic nie zmieni – a o tym, co uznać za obsceniczne, decyduje odbiorca. Jako zwolenniczka pełnej wolności słowa uważam też, że kontrowersja jest rzeczą subiektywną.

Reklama

Więc zgadzasz się z wyrokiem sądu w sprawie Miller vs. California?

Tak, lokalna społeczność zadecydowała, co jest obsceniczne. Tak powinno być wszędzie.

Reżyserowane gwałty, bestialstwo, wykorzystywanie kobiet – powinno się tego zabronić?

Max Hardcore grał w filmach tego typu, w ekstremalnym porno. Pojawiały się tam rzeczy takie jak obsikiwanie w połączeniu z upokarzaniem. Wiele osób, w tym również i ja, uważa takie zachowania za nienormalne. Aktor poszedł za to siedzieć. Mój tata powiedział jednak, że niesłusznie. Bardzo delikatnie traktuje pierwszą poprawkę do Konstytucji. Twierdzi, że trzeba ostrożnie podchodzić do kwestii wykorzystywania. Wszędzie można zostać wykorzystanym. Ojciec nie uważał, że rynek pornograficzny jest w tym przypadku wyjątkowy.

Jak zareagowały na pracę ojca twoja mama i babcia?

Z moją babcią, Marią, była bardzo ciekawa sytuacja. Chciała zobaczyć film po tym, jak mój tata załatwił jej darmowe bilety – między innymi dlatego, że były darmowe. Babcia wychowała się podczas wojny, brała wszystko, za co nie musiała płacić. Film był dla niej obrzydliwy, ale rozumiała ludzką naturę i popęd seksualny. Moja mama nie wiedziała do końca, co ma o tym myśleć, ale tata był świetny w dostarczaniu ludziom porno, więc wspierała go, jak tylko mogła. Udekorowała nawet łazienkę w jego klubie ze striptizem. Żółte zasłony.

Otworzył klub go-go?

Tak. Nazywał się Golden 33 i muszę przyznać, że nieźle mu szło – poza problemami z prawem. Wiedział, co ludzie lubią, i razem ze swoim partnerem biznesowym Tommym Rizzo znalazł tancerkę Honeysuckle Divine (Boski Wiciokrzew), która była bardzo popularna wśród klientów z powodu hmm… umiejętności.

Reklama

Miał oko do utalentowanych kobiet! Co dokładnie robiła?

Zaskakiwała głównie waginą. Wpychała tam piłki do ping-ponga, kije od mopa. Potrafiła nawet wsadzić do środka masło orzechowe jak tampon, rozsmarować je na kanapce, krzyczała: „Kto jest głodny?!", po czym wręczała przekąskę komuś z widowni.

A ta osoba…?

Zjadała kanapkę.

Ta… Co stało się później?

Ona i Tommy zostali zaaresztowani za obsceniczność.

Cholera! Anthony Battista był typem kochającego męża i ojca, ale praca w przemyśle pornograficznym rodzi pewne pokusy.

Tak, nie odciął się od niej całkowicie. Za bardzo wciągnęła go praca w klubie. Afery związane z tym miejscem doprowadziły do rozwodu moich rodziców, a mama zaczęła mieć problemy z psychiką i zapędy samobójcze. Było o to mnóstwo kłótni. Dla mnie zawsze będzie ojcem, chociaż czasem za bardzo wierzył w swoje przekonania i zawsze uważał, że nie robi nic złego. Twierdził, że ludzie mają prawo do oglądania filmów, a on im te filmy zapewnił. Jego zaangażowanie w dystrybucję było kierowane prostym przesłaniem: ludzie mają prawa.

„Głębokie gardło" całkowicie zmieniło oblicze pornografii. Jesteś dumna ze swojego ojca?

Jestem dumna z tego, że walczył w imię swoich przekonań. Zawsze będzie istniała mniejszość przeciwna pornografii, ale takie jest życie.

Śledź Morwennę Ferrier na Twitterze.