Warszawa nocą to coś pięknego. Cała ta architektura, światła miasta bijące przechodniów po oczach. Zazwyczaj wszyscy wolą bawić się w klubach ze względu na alkohol i dobrą muzykę, ale na tę jedną noc imprezowicze wyszli z ukrycia i pokazali, że można bawić się również w miejskiej scenerii. Nocna masa imprezowa przeszła w tę sobotę ulicami miasta, kręciła otoczenie dobrą energią.W rytmie silent disco, imprezowy pochód rozkręcali Agoria i Digweed. I choć zazwyczaj nie lubię mas, ponieważ zapychają miasto, to ta była inna. Kolorowa, pełna rozweselonych imprezowiczów i przede wszystkim żywa.