FYI.

This story is over 5 years old.

randki

Czy kobiety rzeczywiście obchodzi wzrost mężczyzny?

Wielu facetów podaje na Tinderze swój wzrost, wierząc, że to jedna z najważniejszych rzeczy, jakie przesądzają o powodzeniu u kobiet. Czy słusznie?
Ilustracja: Noel Ransome; źródło zdjęć: Shutterstock

Artykuł pierwotnie ukazał się na VICE Canada

Mężczyźni bardzo często zamieszczają swój wzrost na Tinderze. Wynika to z powszechnego przekonania, że stanowi on jedną z głównych rzeczy, jakimi kierują się kobiety przy wyborze partnera. Sama raz widziałam kolesia, który w opisie podał swój wzrost (173 cm), jednocześnie narzekając na to, jak bardzo laski się tym przejmują. Oczywiście przesunęłam palcem w lewo, ale jak się domyślacie, nie z powodu jego wymiarów. Jednak sporo wskazuje na to, że faceci rzeczywiście żyją w przekonaniu, jakoby wszystkie kobiety chciały się umawiać jedynie z wyższymi od nich mężczyznami.

Reklama

Dlatego postanowiłam zapytać kilka kobiet, czy naprawdę przywiązują tak dużą wagę do wzrostu partnera. Gwoli jasności, sama mierzę niecałe 163 cm i z zasady nie umawiam się z facetami niższymi ode mnie (chociaż zdarzyło mi się spotykać z chłopakiem o podobnym wzroście).

Oto co myślą o tym inne kobiety:

„Mam 175 cm, więc jestem dosyć wysoka. Mimo to bardzo lubię obcasy. Mój chłopak ma tylko kilka centymetrów więcej ode mnie, przez co woli, żebym nie nosiła butów, w których wyglądam na wyższą od niego. Mnie to osobiście nie przeszkadza, więc i tak to robię. Jednak kilka razy usłyszałam od podobających mi się mężczyzn, że nie są zainteresowani spotykaniem się z wyższą od nich kobietą. Chyba z jakiegoś powodu ich to onieśmiela” – Sam, 26 lat

„Różnica wzrostu nie ma znaczenia, kiedy leżycie. Jednak faktycznie może utrudniać niektóre czynności, takie jak na przykład wspólne tańczenie czy robienie zdjęć. Oczywiście wystarczy trochę kreatywności, żeby sobie z tym poradzić. No i do tego to naprawdę urocze, kiedy partnerzy znacząco różnią się wzrostem. Jednak jeśli miałabym ochotę jedynie na przelotną znajomość i szukałabym »wymarzonego« kochanka, wybrałabym raczej kogoś wysokiego. Jasne, kiedy zależy ci na poważnym związku, takie rzeczy kompletnie tracą na znaczeniu, ale do jednorazowej przygody zazwyczaj wybiera się kogoś, kto wydaje ci się najbardziej atrakcyjny. Przy czym niektóre kobiety kręcą wysocy mężczyźni, inne – niscy” – Hannah, 28 lat

Reklama

OBEJRZYJ: Hedonistyczny ruch poliamorycznych jednorożców


„Relacje to pewnego rodzaju inwestycja. W większości przypadków kobiety wychodzą na nich gorzej niż ich partnerzy. Faceci wykorzystają nas, aby udowodnić swoją wartość, pokazać się w towarzystwie… Dlatego nie ma nic niesprawiedliwego w tym, że robimy to samo – społeczeństwo uważa kobiety spotykające się z niskimi, nieatrakcyjnymi mężczyznami za głupie albo polujące na ich majątek. Dlaczego miałabym narażać się na takie nieprzyjemności, kiedy faceci prawie nigdy nie pokazują się publicznie z brzydkimi kobietami? Oceniają nas na portalach randkowych, patrząc na nasze twarze i ciała, i dopiero wtedy decydują, czy jesteśmy »godne« ich uwagi. Ile masz wzrostu? Czy zasłużyłeś na mój czas? Dlaczego tylko mężczyźni mogą kierować się własnym ego przy podejmowaniu takich decyzji? Ja przecież też mam ego.

Jeśli znam mężczyznę od dłuższego czasu i lubię go, nie mam żadnego problemu z tym, żeby się z nim umówić – nawet jeżeli jest niski. Jednak problem polega na tym, że wmawia się nam, że nie możemy być wybredne przy wyborze partnera, bo samopoczucie obcych facetów jest ważniejsze od naszego.

Na tak powierzchownej i płytkiej aplikacji jak Tinder, kobiety ocenia się jedynie po wyglądzie. Jeśli nie podajesz mi swojego wzrostu, żebym nie mogła się nim kierować przy podejmowaniu decyzji, to dlaczego ja mam ci pokazać moją twarz? Przecież zrobisz dokładnie to samo, przed czym chciałeś mnie powstrzymać” – Celia, 26 lat

Reklama

„Mam 173 cm, a mój obecny chłopak jest o wiele wyższy od faceta, z którym umawiałam się wcześniej. Mój były był mniej więcej mojego wzrostu i nie dawało mu to spokoju. Ja sama nigdy nie zwracam na do uwagi. Czasami faktycznie myślę: »o mamo, ale on – mój nowy chłopak – jest wysoki«, ale to raczej kwestia zdziwienia nową sytuacją. Czy bardziej podoba mi się jego wzrost niż byłego? Nie wiem, nie porównuję takich rzeczy. Po prostu lubię go przytulać. Kocham mojego chłopaka. To, ile ma centymetrów, nie wpływa na jakość naszego związku. Jestem z nim szczęśliwa i tylko to się liczy” – Megan, 24 lat


Ważne pytania, ważne odpowiedzi. Polub fanpage VICE Polska i bądź z nami na bieżąco


„Nie należę do niskich kobiet (mam 170 centymetrów) i wolałabym, żeby mój partner był ode mnie wyższy nawet wtedy, gdy założę obcasy. Mój poprzedni chłopak miał 185 centymetrów i bardzo mi to odpowiadało. Nie zmienia to jednak faktu, że dwóch przed nim miało po 175 cm. Kwestia wzrostu to tylko pewna preferencja – bez wahania związałabym się ze Scottem Disickiem (180 cm) czy Zac'iem Efronem (173 cm). Ogólnie rzecz biorąc, mam pewien typ, ale nikogo nie przekreślam jedynie ze względu na wzrost. Natomiast jeśli zauważę jeszcze kilka innych cech, które mnie odpychają, centymetry mogą przesądzić o sprawie” – Erica, 24 lat

„Dla mnie wzrost w ogóle nie ma znaczenia. Jednak niektórzy faceci bardzo się przejmują, kiedy ich partnerka jest od nich wyższa. Zauważyłam, że potrafią to komentować, nawet wtedy, gdy tańczymy albo chcą mnie pocałować. Czasem pytają, czy mogłabym nie nosić przy nich obcasów. Jako że mam tylko 160 cm, rzadko się zdarza, żebym poznawała niższych mężczyzn – przy czym swego czasu umawiałam się facetem, który sięgał mi do ramion. Ale to on miał problem ze swoim wzrostem, nie ja.

Reklama

Obecnie chodzę ze znacznie wyższym kolesiem i z powodu różnicy wzrostu ciężko nam się wspólnie ustawić do zdjęcia. Ale to chyba jedyny problem, z którym się borykamy. Kiedyś chodziłam z chłopakiem dokładnie mojego wzrostu i pod wieloma względami było to bardzo wygodne. Oczywiście to miłe, kiedy ktoś pomaga ci odkurzyć najwyższe półki, ale zawsze mogę o to poprosić przyjaciół. Szukając partnera, naprawdę nie należy kierować się jego wzrostem; to jedna z najmniej ważnych rzeczy w drugiej osobie” – Laney, 31

„Mam 170 cm. Spotykałam się z facetami wyższymi, niższymi i mojego wzrostu. Muszę powiedzieć, że najbardziej podobało mi się to ostatnie. Wysocy faceci są spoko i przydają się, kiedy trzeba coś wyjąć z szafki, ale po prostu zajmują za dużo miejsca. Ludzie nie muszą być tak wielcy” – Kaylin, 26 lat


Więcej na VICE: