Muszę przyznać, że drżącą dłonią odpaliłem pierwszą zapowiedź telewizyjnej adaptacji powieści Jakuba Żulczyka, Ślepnąc od świateł. Od czasu, kiedy pojawiły się informacje o starcie produkcji, czułem, że materiał źródłowy może okazać się zbyt wymagający, ale z drugiej strony, czy istnieje jakakolwiek inna powieść, która aż tak prosiłaby się o to, żeby zrobić z niej serial?
Pierwszy zwiastun jest na szczęście na tyle dobry, że chyba nie trzeba się obawiać, co z tego wyjdzie. Serialowa wersja Ślepnąc od świateł łączy w sobie to, co najlepsze w powieści – szczery i mocny obraz życia Kuby, dilującego kokainą, z jego wyobrażeniem o sobie i świecie, w którym żyje. Brutalne zderzenie rzeczywistości z przekonaniami i fantazjami powoduje, że tajemniczy, bogaty i pozornie poukładany bohater traci nagle kontrolę. No i wtedy zaczyna się prawdziwa akcja, polegająca w największej mierze na ucieczce od samego siebie i własnej przeszłości. Kuba musi poukładać kilka spraw przed wylotem w jedną stronę do Argentyny, co ma zająć mu tydzień – w ośmioodcinkowym serialu zobaczymy więc to, co wydarzyło się w ciągu tych siedmiu dni.
Videos by VICE
Za reżyserię (i scenariusz – razem z Żulczykiem) Ślepnąc od świateł odpowiada Krzysztof Skonieczny, co jest całkiem zrozumiałym wyborem. Już w Hardkor Disko interesował się bohaterem starającym się podporządkować rzeczywistość swojej wizji. Nic dziwnego, że poczucie niepokoju i nadciągającej katastrofy, wyczuwalne w filmie Skoniecznego, można znaleźć też w trailerze serialu, który swoją premierę będzie miał tej jesieni na HBO i HBO GO. Poza tym reżyser ciekawie łączy sceny ostrego wpierdolu z magicznymi, symbolicznymi wizjami, które bohater snuje w swojej głowie. O tym, jak będzie wyglądał serialowy świat, powiedział zresztą wystarczająco jednoznacznie: „To próba pokazania świata, w którym wszelkie zasady zostały odrzucone, wartości przepadły i wszystko dryfuje w pustkę”.
Chociaż cały projekt stanowi wielką zagadkę, a kolejne informacje od HBO spływają powoli, do tej pory najciekawsze było dla mnie to, jak w głównej roli wypadnie debiutujący Kamil Nożyński. W samym zwiastunie jego kamienna twarz i inteligentne spojrzenie zgrabnie współgrają z postacią, w którą się wciela. Wygląda, jakby kroczył ze spokojem wprost do piekła, które sam na siebie ściągnął.
Razem z Nożyńskim w pustkę dryfuje niezły i sprawdzony skład, w którym pojawiają się Robert Więckiewicz, Jan Frycz, Cezary Pazura oraz Janusz Chabior, Eryk Lubos, Agnieszka Żulewska, Marzena Pokrzywińska i Ewa Skibińska. I chociaż świat, jaki zobaczymy w Ślepnąc od świateł, pewnie będzie budził tyle optymizmu, co widok pordzewiałego diabelskiego młyna, przez moment widocznego w zwiastunie, trudno nie odnieść wrażenia, że może być w tym też coś pięknego i pociągającego. Wszystko wskazuje więc na to, że ten serial rzeczywiście będzie trochę jak kokaina.