Zwierzątko w odbycie

Mam dla ciebie fajną propozycję: spróbuj przypomnieć sobie ile razy masturbowałeś/łaś się do obrazka przedstawiającego rysunkowego rekina zjadającego żywe jagnię przez swój odbyt. Jeżeli odpowiedź brzmi „zero”, to wyrzuć swój pierścień czystości, wejdź na SpankWire i poznaj sam siebie trochę lepiej. Jeżeli odpowiedź brzmi „raz albo więcej”, są szanse, że jesteś miłośnikiem „anal vore” – fetyszu, który polega na fantazjowaniu o dużym, drapieżnym zwierzęciu, które konsumuje drugie, mniejsze przez swój odbyt.

Biorąc pod uwagę, że istnieje internet, pewnie nie zaskoczy cię, że istnieje dobrze rozwijająca się społeczność ludzi zainteresowanych anal vore. Niektórzy rysują swoje ulubione scenariusze – hiena konsumująca mysz, łysy orzeł pochłaniający oposa itd. Itd. – niektórzy zlecają artystom narysowanie ich fantazji. Czasami licytują się, żeby uwzględnić konkretne stworzenia lub zwierzęta w obrazkach podczas specjalnych aukcji on-line. Żeby dowiedzieć się trochę więcej o tym fetyszu skontaktowałem się z entuzjastą anal vore o imieniu Fenris. Oto co miał do powiedzenia.

Videos by VICE

VICE: Cześć Fenris. Jak byś najlepiej opisał fetysz anal vore?

Fenris: To podkategoria vorarefilii – podniecenia wynikającego z myśli o byciu zjadanym. Anal vore koncentruje się wokół drapieżnika pochłaniającego swoją zdobycz przez odbyt.

Okej. I co jest w tym atrakcyjnego?

Nie mogę mówić w imieniu innych, ale dla mnie jest to atrakcyjne z paru względów,  m.in. przez możliwość napełnienia swojego żołądka bez używania ust czy rąk. Rzeczy, które można robić bez użycia rąk są dla mnie dziwnie pociągające. Inną sprawą jest seksualna strona anal vore. Jestem gejem, więc i tak podniecają mnie pupy. Używanie ich do czegoś nowego jest dla mnie plusem. Szczególnie jeżeli skutkuje to pełnym brzuchem – to najważniejszy aspekt anal vore dla mnie.

Możliwość napełnienia żołądka ma dla ciebie aspekt seksualny? Czy pociąga cię to z innych względów?

Vorarefilia idzie w parze z różnymi preferencjami. To parafilia [seksualne podniecenie wywoływane przez nietypowe przedmioty, sytuacje i postacie – przyp.], która może rozciągnąć się na wiele różnych fetyszy, włączając fetysz brzucha, wzdęć, męskiej ciąży, pępka, odchodów, karmienia siłą, odwrócenia ról i wiele innych…

Z punktu widzenia psychologii, anal vore także może skupiać się na różnych aspektach. Dla mnie, atrakcyjność napełniania żołądka polega na tym, że jestem zaspokajany przez inne stworzenie, przez to dowodzę mojej dominacji nad nim i daje mi to pewnego rodzaju poczucie wyższości. Postrzegam to jako seksualne przeżycie o charakterze gwałtu, przefiltrowane przez moje upodobanie do anal vore.

Czy można powiedzieć, że istnieje społeczność entuzjastów anal vore?

Na pewno. Widziałem dużo ludzi, którzy albo specjalizują się w tym, albo są tym zafascynowani.

Czy istnieje jakiś żargon anal vore opisujący zwierzę, które jest zjadane odbytem oraz jego oprawcę?

Tak, rozróżnia się ich na „drapieżcę” i „ofiarę”. Jednak ja uwielbiam nazywać ich „pupoprzekąskami” i „pupozjadaczami”.

Niektórzy ludzie wolą myśl o byciu pochłanianym przez odbyt niż myśl o pochłanianiu. Wolisz brać czy dawać?

Muszę powiedzieć, że bez zastanowienia wybieram wsadzanie sobie ofiary do tyłka. To taka zabawa czuć jak się wierci. 

Ale w prawdziwym życiu nie możesz spełnić swoich fantazji, prawda? Czy to nie frustrujące?

Uważam, że najlepiej jeżeli fetysze, takie jak anal vore, pozostają fikcją. Inaczej, mielibyśmy dużo więcej przestępczości na świecie, i na pewno więcej otyłych ludzi. Ludzie nie radzą sobie dobrze z tym rodzajem trawienia.

Czy znasz kogoś, kto próbował przeżyć coś takiego?

Jest dużo doniesień o ludziach wkładających sobie żywe węgorze i wydaje mi się, że było parę raportów o obrażeniach czy nawet śmierci wywołanej w ten sposób. Węgorze były wciąż żywe i zaczynały wgryzać się w jelita. Myślę, że można przeprowadzić małe śledztwo wyszukując „eel insertion death”, czy coś takiego. To częstsze niż ci się wydaje.

Tak, właśnie wpisałem to w google i wyskoczyło mi to. Myślisz, że większość entuzjastów anal vore nie kryje się ze swoim fetyszem? Czy wolą się nie ujawniać?

Anal vore jest tak samo nietypowe, jak każdy inny fetysz. Przez większość czasu ten temat nawet nie pojawi się w rozmowie chyba, że to ty o tym wspomnisz. Wydaje mi się, że ludzie trzymają to w sekrecie dopóki temat nie wyjdzie sam w rozmowie. Wtedy zaczynają gadać bez końca. Tak przynajmniej jest u mnie.

Dużo jest ludzi, którzy płacą artystom, żeby narysowali ich fantazje o anal vore, prawda? Żeby mogli sobie to lepiej zwizualizować.

Tak, to całkiem proste: wpadasz na pomysł obrazka, znajdujesz rysownika, którego styl ci się podoba i sprawdzasz czy wykonuje różne zlecenia. Jeżeli tak – pytasz o kwotę. Jeżeli już dojdziecie do porozumienia, artysta przygotowuje szkic, który musisz zaakceptować zanim zabierze się do pracy nad ostatecznym obrazkiem. Jak już zacznie, powinieneś mu zapłacić. Jak skończy to odezwie się do ciebie.

Czy jest jakiś ruch obrony praw fetyszystów anal vore? Walka o to, żeby zdjąć z nich piętno?

To ciekawa koncepcja, ale entuzjaści anal vore nie są dyskryminowani, więc nie ma żadnej potrzeby, żeby walczyć o ich prawa.

Ostatnie pytanie: jaka jest przyszłość anal vore?

Przyszłość anal vore jest taka sama, jak przyszłość całej społeczności vore: znajdowanie coraz to nowych, bardziej interesujących sposobów na zostanie zjedzonym. Nie chodzi o osobę, ale o samą akcję i scenerię.  Mamy jeszcze dużo terytoriów do odkrycia w sytuacyjnym vore.

GWAŁCĘ, TORTURUJĘ I JESTEM RASISTĄ

NAJLEPSZE SEKS OGŁOSZENIA PROSTO Z BAZ WOJSKOWYCH W AFGANISTANIE

AUTOBIOGRAFIA BOBA GUCCIONE