Michał Przechera
Dokąd zmierza Kazik i czy warto iść z nim?
Wywiad rzeka Rafała Księżyka z Kazikiem "Idę Tam Gdzie Idę" to kawał wciągającej lektury.
David Bowie - Blackstar
Bowie wymeldował się z klasą i przytupem - z pewnością mógł domyślać się, że "Blackstar" będzie jego finałowym dziełem i zrobił wszystko, żeby to dzieło było kompletne.
Elitarność, wolność i pustki na sali. Kinsky w formie
Kinksy grać potrafi a swój performance przedstawił bez silenia się na kontrowersje, ale mimo wszystko intrygująco.
Armia - Toń
Armia brzmi po prostu jak Armia. Ale nie można traktować nowego albumu tylko jako powielenia schematów - Budzy zdążył przyzwyczaić do zmiany składów swojej ekipy, jednak na każdej płycie zespół zachowywał tożsamość jednocześnie dodając coś nowego.
Motörhead - Bad Magic
Żelazna niczym pięść konsekwencja to w przypadku kolejnego albumu Motörhead słowo klucz.
Pracowałem dla idioty
Jarek mówi, że przez siedem lat pracował dla idioty. Wspomina, że praca miała w sobie elementy syndromu sztokholmskiego — zapytaliśmy o typy najgorszych szefów
Ghost - Meliora
"Meliora" to płyta kontrastów. Momenty ciszy przebija potężna, mroczna ściana dźwięku a atmosfera niepokoju przenika się z ładnymi melodyjkami
„Jestem chomikiem” – zwierzenia zbieraczy
Po co zbierać fizyczne nośniki w czasach, gdy wszytko jest na YouTubie, Spotify i innych chmurach? Czy te bilety z koncertów i zalane piwem programy festiwalowe naprawdę są ci potrzebne?
Jak wygląda życie na odwyku i po nim?
„Jeśli ktoś chce dotrzeć do dragów, uda mu się to. Jestem za to pewna, że przeciwdziałanie narkomanii w Polsce nie działa, a pieniądze wydawane na taką walkę z wiatrakami wyrzucane są w błoto"
Kocham piłkę, ale nie grzeje mnie kibicowanie
„Pamiętam czas, gdy piłkarze byli dla gówniarzy (czyli dla mnie) kimś na miarę mitycznych herosów – na podwórku wymienialiśmy się naklejkami Panini i lataliśmy z plastrami z Bravo Sport na nosach, wierząc że dzięki temu będziemy grać lepiej, niż Marcin...
Życie barmana – jak naprawdę wygląda?
Zmieniają się ludzie, zmieniają się lokale, zmieniają się trunki, ale jego misja (w skrócie, wprowadzanie klientów w alkoholowy nastrój) pozostaje ta sama