FYI.

This story is over 5 years old.

Newsy

Niedoszły samobójca z Chile rzuca się lwom na pożarcie

Pociski usypiające zamiast lwów trafiły w człowieka. Ochrona musiała użyć ostrej amunicji i w rezultacie od kul padły dwa lwy. Dopiero maj, a już mamy mocnego kandydata do tytułu debila roku

Zdjęcie przedstawia lwa łudząco podobnego do osobników ubitych przez ochronę zoo. Źródło: Wikipedia

Panie i panowie, dopiero maj, a już mamy mocnego kandydata do tytułu debila roku. Pewien mężczyzna próbował popełnić samobójstwo, rzucając się nago na pożarcie lwom w ogrodzie zoologicznym. Przeżył, za to dwa lwy zostały zastrzelone. Brawo stary, tak trzymać!

Dwudziestoletni Franco Luis Ferrada rozebrał się do naga w Miejskim Zoo w Santiago i przedarł się przez wysokie ogrodzenie otaczające wybieg dla lwów, które stanowiły jedną z ulubionych atrakcji ogrodu. Zwierzęta były początkowo skonsternowane nagłym wtargnięciem do ich domu, zwróciły jednak uwagę na Ferradę po tym, jak zaczął je drażnić. Tysiące zwiedzających przyglądały się jak obsługa zoo próbuje odgonić lwy od Ferrady za pomocą wody ze szlaucha — bezskutecznie, bo król dżungli to nie byle kot, wody się nie boi. Następnie w ruch poszły pociski ze środkiem usypiającym — również bez skutku, ponieważ zamiast w lwy trafiły w Ferradę, którego marzenie o śmierci w paszczy płowej bestii właśnie się spełniało. Ochrona zoo musiała w końcu zastosować ostrą amunicję. Od kul padł jeden lew i jedna lwica, Ferrada zaś został przetransportowany do szpitala, gdzie obecnie znajduje się w ciężkim stanie z powodu obrażeń zadanych przez lwy i końskiej dawki środków usypiających.

Reklama

W żałobie po nieszczęsnych zwierzętach zorganizowano nocne czuwanie przy świecach, na które przyszło kilkadziesiąt osób. Doniesienia o odnalezieniu przez policję listu pożegnalnego w kurtce Ferrady pozostają niepotwierdzone. Wyobraź sobie, że w dzieciństwie zostajesz porwany z domu albo rodzisz się w niewoli, spędzasz całe życie za kratami, po to tylko, by jakiś goły przychlast z Chile wykorzystał cię do popełnienia samobójstwa, co w rezultacie kończy się tym, że on sobie dalej żyje, a ty dostajesz kulę w łeb. Kolejny chlubny rozdział w historii ludzkości.


Jesteśmy też na Facebooku. Polub nasz nowy fanpage VICE Polska


W lipcu ubiegłego roku ulubieniec całego świata Lew Cecil został ubity przez Waltera Palmera, myśliwego i dentysty z USA. Gdy wieść się rozeszła, Palmer trafił do pierwszej dziesiątki najbardziej znienawidzonych ludzi pod słońcem, zaraz obok Hitlera, Stalina i sąsiada z góry, który zawsze używa wiertarki w niedzielę rano. Polowanie na lwy i przyczynianie się do ich śmierci zalicza się do tej samej klasy niebotycznego przypału, co zabijanie psów i delfinów. Jeśli zatem Ferrada powróci do zdrowia, może się spodziewać ogólnego ostracyzmu i pikiet PETA pod swoimi oknami.