FYI.

This story is over 5 years old.

przemoc

Wciąż bawi nas przemoc wobec kobiet (i nie świadczy to o nas dobrze)

Żarty Tomasza Adamka, Antyradia i serwisu Showmax z ostatnich kilku dni przypominają, że śmieszkowanie z gwałtów i przemocy domowej to wciąż polska codzienność
Tomasz Adamek. Screen via TVN Player

W ostatnim odcinku programu Kuby Wojewódzkiego piosenkarka Natalia Nykiel przyznała, że nie lubi sprzątać i nie gotuje. Drugi z gości, bokser Tomasz Adamek – który wcześniej stwierdził, że „żonę szanuje, ale musi być dyscyplina w domu", a swoim córkom zaszczepił niechęć do czarnych – odpowiedział na to, że „rozpuszczone" kobiety trzeba lać. Publiczność wybucha śmiechem, Wojewódzki pokazuje dwie okejki, piosenkarka się cieszy. Wszyscy wiedzą przecież, że to żart, hehe, ale chłop jest swojak. Mówi jak jest, hehe. Zakładam, że ani Natalii Nykiel, ani Kuby Wojewódzkiego nigdy nie bił partner, bo pewnie nie byłoby im tak do śmiechu.

Reklama

Równie zabawna stara się być reklama serwisu Showmax. Tu zrozpaczona kobieta przy stole pyta swojego partnera: „Nie śmierdzisz wódką i przestałeś mnie bić. Zygmunt, czy ty mnie jeszcze kochasz?". Śmieszne, bo sugeruje, że kobiety lubią być od czasu do czasu pobite, rozumiecie, hehe? A Zygmunt kupił sobie pakiet Showmaxu i woli teraz oglądać Ucho prezesa niż spuszczać łomot kobiecie. Zastanówmy się, co po obejrzeniu takiego filmiku myśli sobie prawdziwa kobieta, którą prawdziwy Zygmunt mniej lub bardziej regularnie bije (a według europejskiej Agencji Praw Podstawowych może to dotyczyć 12% Polek). Pewnie zamawia staremu abonament Showmaxu? A może skręca ją od wewnątrz i czuje, że jej problemy są nic niewarte? Jak myślicie?

No, ale przecież to wszystko dla śmiechu. Tylko o śmiech chodziło twórcom kontentu z Antyradia, którzy z okazji piąteczku wrzucili obrazek, na którym kobieta występuje bez i w makijażu. Pod nim cytat z kodeksu karnego: „Kto przemocą, groźbą bezprawną lub PODSTĘPEM doprowadza inną osobę do obcowania płciowego podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12" (wyróżnienie w oryginale). Śmieszne, bo gwałt na mężczyźnie przez BRZYDKĄ LASKĘ, hehe. Makijaż równa się przemoc seksualna, hehe. Post zniknął już z fanpage'a Antyradia, a rzecznik grupy Eurozet do której należy stacja przeprosiła za „niezrozumiany" żart. Niezrozumiany? Chyba właśnie zrozumiany aż za dobrze.

Oczywiście można z uporem byłego radnego PiS i sprawcy przemocy domowej Rafała Piaseckiego mówić, że sytuacja została źle zrozumiana. Krytyków tych żartów łatwo oskarżyć o brak poczucia humoru i hołdowanie poprawności politycznej. „To, że społeczeństwie cześć ludzi nie potrafi zrozumieć dowcipu jest naturalne", „Dystans Ku*** ludzie bo sami się wykończycie. Ilu ludzi tyle interpretacji", „Jak zwykle burza w szklance wody z byle powodu" – piszą komentatorzy pod jednym z artykułów komentujących żarcik Antyradia. No tak, ze wszystkiego można sobie pożartować, prawda? Tylko dlaczego tak bardzo lubimy żarty z przemocy wobec kobiet?

Drodzy śmieszkowicze, polecę wam kilka innych tematów na zabawny kontent – na początek: zbrodnia wołyńska, katowanie Polaków przez stalinistyczny aparat represji, rzeź Powstania Warszawskiego albo zabójstwo ks. Popiełuszki. Przecież nic tak nie bawi, jak przemoc, prawda?