FYI.

This story is over 5 years old.

zdrowie

Okazuje się, że piwo po pracy to nie taki zły pomysł

Nowe badanie potwierdza, że alkohol może mieć korzystny wpływ na zdrowie, ale jak zwykle jest pewien haczyk
Fot. Kiyoshi Hijik/Getty Images

VICE Polska nie zachęca do spożywania, a tym bardziej nadużywania alkoholu

Artykuł pierwotnie ukazał się na Tonic

Polacy z roku na rok tankują coraz ostrzej – badanie OECD (Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju) wykazało, że 25 lat temu piliśmy mniej niż dzisiaj. W 1992 roku na głowę spożywaliśmy średnio 8,3 litra czystego alkoholu rocznie, a w 2015 roku było to już 10,3 litra. W tamtym roku zostaliśmy również uznani za drugi najbardziej rozpity naród świata.

Reklama

Z tego powodu Polska została zaliczona do państw tzw. grupy ryzyka, w których wzrostowy trend spożywania trunków o wysokiej zawartości czystego alkoholu stanowi zagrożenie dla zdrowia obywateli.

Równocześnie pojawia się jednak wiele badań dowodzących, że spożycie umiarkowanych ilości alkoholu (dla mężczyzn są to dwie standardowe jednostki alkoholu dziennie, dla kobiet jedna) może korzystnie wpływać na zdrowie. Jedno z ostatnich badań – podobnie jak wiele wcześniejszych – powiązało umiarkowane picie z mniejszym ryzykiem chorób układu krążenia, a także ogólnie mniejszą śmiertelnością.

Jednak wszystkie te badania w stylu „małe ilości alkoholu są dla ciebie dobre” mają kilka wad. Przede wszystkim większość z nich za grupę odniesienia uznaje abstynentów. To niezbyt mądre, ponieważ dobrze wiadomo, że osoby, które w ogóle nie piją, często robią tak z powodu różnych problemów zdrowotnych lub wcześniejszego nadużywania alkoholu. Dlatego też niemądrze jest ich uważać za podstawę porównań.

Do tego wiele badań dowodzących związku między umiarkowanym spożyciem alkoholu a korzyściami zdrowotnymi zostało przeprowadzonych na osobach w średnim wieku lub starszych. Jeśli chodzi 20- i 30-latków, wcale nie możemy mieć pewności, czy alkohol na pewno służy ich zdrowiu.


OBEJRZYJ: O co chodzi z modą na kraftowe piwo?


W ramach nowego badania podjęto próbę odpowiedzenia na niektóre z tych pytań. Naukowcy nie tylko skupili się jedynie na skutkach umiarkowanego spożywania alkoholu u osób w wieku 25-36 lat, ale i zamiast porównywać ich do abstynentów, zespół badawczy za punkt odniesienia uznał osoby pijące okazjonalnie. Uwzględniono również aktywność fizyczną uczestników badania, a także ich zdrowie psychiczne oraz inne czynniki, które mogły wpłynąć na wyniki.

Reklama

Otóż uwaga, okazało się, że nawet w tej grupie wiekowej umiarkowane picie alkoholu jest raczej bezpiecznym zachowaniem. W porównaniu do ludzi pijących okazjonalnie, przebadane osoby były mniej narażone na wystąpienie zespołu metabolicznego, czyli zbioru różnych powszechnych przypadłości, w tym problemów z nadwagą oraz wysokiego poziomu cukru i cholesterolu we krwi.

„Pozytywny wpływ umiarkowanego picia na zespół metaboliczny wydaje się wynikać z wyższego poziomu HDL, czyli dobrego cholesterolu” – powiedziała autorka badania Seana Gall, pracownica Uniwersytetu Tasmańskiego w Australii.

Gall wyjaśniła, że w przeszłości niektóre badania eksperymentalne wykazały, iż niewielkie ilości alkoholu mogą poprawiać zdolność organizmu – a zwłaszcza wątroby – do wytwarzania oraz utrzymania zdrowych poziomów „dobrego” cholesterolu, co zaś może wyjaśniać wyniki jej pracy. Razem ze współautorami badania uważają również, że piwo oraz wino zdają się lepiej wpływać na zdrowie młodych ludzi niż mocne trunki. Przyznali jednak, że należy przeprowadzić dalsze badania, by móc to stwierdzić z absolutną pewnością.

Czym więc jest owo „umiarkowane” picie? Gall określiła je jako spożywanie 10-20 gramów czystego alkoholu dziennie, co z grubsza przekłada się na jeden lub dwa drinki [10 gramów czystego alkoholu odpowiada 30 ml wódki, 250 ml piwa o mocy 5% i 100 ml wina o mocy 12%]. Jak jednak podkreśliła, należy „pamiętać, że porcje serwowane w restauracjach lub barach często zawierają więcej alkoholu niż to, co naukowcy uważają normę”. (To samo dotyczy twojego radosnego polewania sobie w domu).

Reklama

Polub fanpage VICE Polska. Zobaczysz, wyjdzie ci to na zdrowie


Jeśli chcesz mieć pewność, że nie przekroczysz dziennego limitu 20 gramów czystego alkoholu (10, jeśli jesteś kobietą), możesz skorzystać z jednego z wielu internetowych kalkulatorów, który pokaże ci dokładną zawartość alkoholu etylowego w twoim drinku. (Miłośnicy piwa rzemieślniczego muszą pamiętać, że jeden kufel 8-procentowego trunku osiągnie lub nawet przekroczy limit 20 gramów).

„Jeśli jesteś młodą osobą, której zależy na utrzymaniu dobrego zdrowia, powinieneś ograniczyć spożycie alkoholu do jednego, dwóch drinków dziennie” – powiedziała Gall.

Dodała również, że to bardzo ważne, by w każdym tygodniu zrobić sobie jeden albo dwa dni przerwy, ponieważ powoduje to poprawę zdrowia mózgu oraz zmniejsza ryzyko marskości wątroby. Należy również unikać upijania się w sztok. „Stosowanie się do tych zasad przyniesie największe korzyści zdrowotne, zarówno długoterminowe, jak i te zauważalne od razu” – wyjaśniła.

Inni eksperci od alkoholu zgadzają się, że regularne, umiarkowane picie najprawdopodobniej jest bezpieczne. „W wielu kulturach, włączając w to niektóre z najzdrowszych państw na świecie, kieliszek wina do obiadu stanowi coś zupełnie normalnego” – powiedział Paul Lavella Jr., licencjonowany doradca kliniczny ds. alkoholu oraz narkotyków w Summit Behavioural Health w New Jersey i Massachusetts.

Należy również zwrócić szczególną uwagę, jeśli zmienia się twój schemat picia – zwłaszcza jeśli wiąże się to ze stresem. „W okresie między 20. a 40. rokiem życia ludzie doświadczają wielu zmian – kończą studia, idą do pracy, biorą ślub albo mają dzieci – a wszystkie z nich wiążą się ze sporym stresem” – wyjaśnił Lavella. „Jeśli do tej pory piłeś jeden albo dwa drinki dziennie, w takich chwilach możesz sięgać po jeszcze kolejny. Jeżeli stanie się to twoją nową normą, będziesz miał problem”.

Reklama

Jeśli ty lub ktoś w twoim otoczeniu jest uzależniony od alkoholu, zadzwoń:
801 033 242 – telefon Anonimowych Alkoholików
Więcej informacji znajdziesz na stronie:
http://www.aa.org.pl/


Więcej na VICE: