Reklama
Reklama
Filmy, które zmienią twoje życie. Polub fanpage VICE Polska, żeby być z nami na bieżąco
Narracja prowadzona jest na tle jednych z najpiękniejszych kadrów w historii nie tylko filmów animowanych, ale i kinematografii w ogóle. Krytyk Roger Ebet zauważa, że twórcy „pieczołowicie dopieścili" każdą klatkę. Przez ekran przewijają się dziesiątki różnych stworów, a każdy, najdrobniejszy szczegół rysowany jest odręcznie, włączając w to drugi plan i rogi kadrów, czyli miejsca, w których zwykle poszukuje się prostszych rozwiązań. Miyazaki na szczęście daje nam czas, by nacieszyć się tym wspaniałym światem. Sceny, w których w zasadzie nic się nie dzieje, nazywa „ma". „Filmowcy boją się ciszy, zalewają więc widza nieprzerwanym strumieniem wydarzeń", twierdzi. „Boją się, że publiczność straci zainteresowanie. Ale zapełnienie akcją 80 procent twojego filmu nie sprawi, że dzieciaki będą bawić się lepiej. Liczą się emocje, jakie film w nas wywołuje, to one zostają z nami na dłużej". Co ciekawe, właśnie te sceny „ma" zyskały z biegiem czasu status kultowych – Chihiro stojąca na balkonie i patrząca się w morze lub siedząca w pociągu z Kaonashim, Bohem i ptakiem Yubaby.
Reklama