FYI.

This story is over 5 years old.

praca

​Krzywdzące mity o prostytutkach

Prostytutki muszą stawić czoła wielu uprzedzeniom ze strony społeczeństwa, ale najbardziej degradującym z nich jest myślenie, że przemoc na tle seksualnym, której mogą doświadczyć to „ryzyko zawodowe”

„Jeśli będziesz uprawiać seks z prostytutką bez jej zgody, to będzie to gwałt czy kradzież towaru?". To tylko jeden z niesmacznych żartów wyskakujących po wpisaniu „kawały o prostytutkach" w Google.

Niektórzy ludzie nadal uważają, że jest w tym ziarno prawdy. Ostatnio możnadostrzec obrzydliwą tendencję w myśleniu społeczeństwa, według którego nie da się zgwałcić prostytutki z jednego prostego powodu – seks to jedynie usługa, którą oferują. W rezultacie, osoby doświadczające przemocy podczas pracy będą uważać, że to „ryzyko zawodowe". Jednym z najokropniejszych przykładów skutków takiego myślenia był tweet jednej z amerykańskich gwiazd porno, w którym napisała, że zgwałcił ją jej były chłopak i współpracownik, James Deen. Spowodowało to ożywione dyskusje na portalach społecznościowych. Inni członkowie tej branży również zaczęli wypowiadać się na temat swoich doświadczeń.

Reklama

Najlepsze z VICE w twojej skrzynce. Zapisz się do naszego newslettera

Jakiś czas temu istniała inna grupa kobiet „niemożliwych do zgwałcenia": mężatki. W Wielkiej Brytanii seks bez obopólnej zgody małżonków stał się nielegalny dopiero w 1991 r.; w USA – dwa lata później. W Polsce już w 1932 roku stwierdzono, że gwałt małżeński jest przestępstwem – wcześniej uważano, że coś takiego jest niemożliwe, bo pożycie seksualne należy do jednego z obowiązków obu ze stron takiego związku. Na szczęście nastawienie do gwałtu w małżeństwie od tego czasu bardzo się zmieniło; nie można tego jednak powiedzieć o gwałcie wśród prostytutek.

Prostytutki bardzo często doświadczają przemocy.Sondaż Uniwersytetu w Leeds oraz National Ugly Mugs (NUM) z 2015 r. pokazuje, że prawie połowa ankietowanych (47%) to ofiary przestępstw.

Gemma, dwudziestokilkuletnia prostytutka, zaczęła swoją karierę w tej branży w wieku 19 lat, kiedy zdała sobie sprawę, że nie jest w stanie utrzymać się z minimalnej płacy na dwóch etatach.

Jej osobiste doświadczenia to nie tylko typowe gwałty, pobicia i przemoc na tle seksualnym, ale i charakterystyczne jedynie wśród osób świadczących usługi seksualne zagrożenia dla ich bezpieczeństwa.

„Jeden z rodzajów nadużyć w tej branży to odmówienie zapłaty po stosunku, co również jest, działającym wstecz, naruszeniem zgody" – mówi. „Inne zachowania tego typu, o których słyszałam to zdejmowanie prezerwatywy bez uprzedzenia, zmuszanie do usługi świadczonej jedynie pod pewnymi warunkami lub przymus do handlu wymiennego zamiast normalnej zapłaty. Więc tak, prostytutki również muszą stawiać czoła przemocy".

Reklama

Piętno spoczywające od dawna na tej profesji to przyczyna tak silnego ataku na prostytutki. Dr Nicola Smith, wykładowczyni na Uniwersytecie w Birmingham specjalizująca się w branży usług seksualnych, wierzy, że przemoc, której doświadczają prostytutki, stała się czymś „normalnym".

Tłumaczy, że przemoc stosowaną wobec prostytutek widzi się jako coś naturalnego; żadne krzywdzące zachowania nie powinny być w ten sposób postrzegane.

Większy problem jednak leży w postawie przestępców – czują się nietykalni. Według Alexa Feis-Bryce'a, dyrektora naczelnego National Ugly Mugs, wierzą oni że ofiara nie powiadomi policji. „Kiedy zgłasza się nam jakieś zajście, zawsze pytamy, co powiedział napastnik. Dość często był przekonany, że ofiara i tak tego nie zgłosi. A nawet jeśli, to nikt w to nie uwierzy".

Wykluczenie ze społeczeństwa, opłakane warunki pracy i niesłuszne oskarżenia policji to niezbyt optymistyczny obraz rzeczywistości. Aktywiści walczą jednak o zmiany. Gemma, Feis-Bryce i Smith zgadzają się, że legalizacja na pewno zwiększyłaby bezpieczeństwo prostytutek. W 2003 r., w Nowej Zelandii 70% więcej prostytutek zgłosiło akty przemocy po wprowadzeniu zmian w prawie.

Aby odejść od prymitywnych poglądów na temat prostytucji, potrzebujemy także lepszej edukacji seksualnej

Aby odejść od prymitywnych poglądów na temat prostytucji, potrzebujemy także lepszej edukacji seksualnej. „Podczas gdy stygmatyzacja występuje na całym świecie, w Wielkiej Brytanii obecna jest również średniowieczna pruderia. Wydaje mi się dziwne, że większość z nas uprawia seks dla przyjemności, ale kiedy płacimy za tę przyjemność, ludzie przestają przychylnie na nas patrzeć. Otwartość na pewno tu pomoże" – komentuje Feis-Bryce.

Na szczęście coraz więcej mówi się o prostytucji. Dwa lata temu szkocki parlament o mało nie zatwierdził ustawy o delegalizacji prostytucji; tego roku politycy postanowili całkowicie ją zalegalizować.

Poza Nową Zelandią żaden kraj nie rozważa wprowadzenia tego typu zmian. W 2013 rokukanadyjski Sąd Najwyższy orzekł, że aktualne prawo szkodzi prostytutkom i przyjął szwedzki model ustawy polegającej na legalizacji samej sprzedaży usług seksualnych. „Żeby zwalczyć krzywdzące stereotypy, ludzie muszą nas usłyszeć" – mówi Gemma.