FYI.

This story is over 5 years old.

Film

Film „Ciche miejsce” pozwoli ci poznać najgorsze typy widzów w kinie

Oto pełna lista osób, które powinny dostać dożywotni zakaz wstępu do kina. Nie bądź jedną z nich
Przylądek strachu i Ciche miejsce | Fot. via YouTube

Artykuł pierwotnie ukazał się na VICE Canada

Jednym z największych rozczarowań w moim życiu – prawdopodobnie wręcz największym – jest fakt, że w kinach wciąż sprzedaje się nachosy i popcorn. Przez nie całe doświadczenie idzie się walić, ponieważ po seansie zostaje mi jedynie wspomnienie faceta siedzącego dwa rzędy za mną, który chrupał, jak gdyby gryzł kamienie.

Nic więc dziwnego, że przed filmami są wyświetlane krótkie spoty, podczas których przypomina się widzom, żeby nie byli dupkami i nie gadali na całą salę oraz nie bawili się telefonami. Właśnie z tego powodu Ciche miejsce, które do polskich kin weszło 13 kwietnia, stanowi wspaniałą odmianę – to nie tylko świetny horror, ale i pozwala na piętnowanie widzów, którzy ni cholera nie potrafią się zachować w kinie.

Reklama

Akcja dzieje się w (kolejnej) dystopijnej przyszłości, gdzie istoty o niezwykle czułym słuchu polują na ludzi. Evelyn i Lee Abbotowie (grani przez Johna Krasinskiego – reżysera – i Emily Blunt, którzy w prawdziwym życiu również są małżeństwem) spędzają swoje życie na walce o przetrwanie. Opiekują się również trójką dzieci, z których jedno nie słyszy (Millicent Simmonds).

Przez większość filmu kamera skupia się na twarzach aktorów, którzy komunikują się ze sobą za pomocą mimiki, gestów i języka migowego. Film jest cichy i bardzo ciekawy, ale towarzyszące mi przez 90 minut napięcie wcale nie brało się z tego. Czułem zupełnie inny rodzaj lęku. Ludzie żuli zauważalnie wolniej, a wszystkie szepty wydawały się znacznie głośniejsze niż normalnie – i właśnie dlatego mogłem zaobserwować, gdzie dokładnie siedzieli widzowie, którym powinno się dożywotnio zakazać wstępu do kina.

Ponieważ lubię makabrę i czuję potrzebę narzekania, zacząłem się zastanawiać, jaki typ kinomana jako pierwszy umarłby w świecie Cichego miejsca. Oto moje typy.

Śmieszek

Co pięć minut wybucha histerycznym śmiechem. Większość widzów śmieje się z dowcipów, on – ze wszystkiego. Nie widzi różnicy między tym, co śmieszne, a tym, co nie. Rechocze podczas brutalnych czy dziwnych scen i chichocze, kiedy napięcie sięga zenitu – a w przypadku Cichego miejsca ma to miejsce prawie cały czas. W końcu udławi się własnym durnym śmiechem i umrze.

Reklama

Jak długo przetrwa w Cichym miejscu: zginie na kilka sekund przed pierwszym jump scare.

Wróżbita

Domorosły prorok, podrzędne medium, Nostradamus za dychę. Będzie chciał przewidzieć, co się wydarzy, zanim jeszcze się to wydarzy – w filmach to właśnie tacy jak on giną pierwsi. Pocą mu się dłonie, skoncentrowany zaciska pięści, byleby zachować swoją reputację horrorowego wyjadacza. Wszyscy w zasięgu jego głosu muszą usłyszeć, że zgadł boleśnie przewidywalny zwrot akcji. Ba, typ nie ogranicza się do horrorów – mówi, że The Rock zrobi tę dziwną rzecz ze swoją brwią, zrezygnowany Denzel Washington potrze swoje czoło, a Channing Tatum w którymś momencie zdejmie koszulkę. Na szczęście wróżbita długo się tym nie nacieszy – bo umrze.

Jak długo przetrwa w Cichym miejscu: zgon po pierwszym zwrocie akcji.

Komentator

Mistrz beznadziejnych dowcipów. Przez jego popisy cierpią wszyscy wokół. Ma obsesję na punkcie własnej oryginalności, ale wykrzykuje takie rzeczy jak: „Nie wchodź na górę, ty głupi kutasie!”. Niczym Obcy, który nieproszony wyskakuje z twojego ciała, on powtarza te durne kawałki, licząc, że w końcu ktoś się zaśmieje. Zamiast tego ludzie zaczną go uciszać, aż w końcu jakiś widz nie wytrzyma i sam go zaciuka.

Jak długo przetrwa w Cichym miejscu: padnie po śmierci pierwszego bohatera.

Śpioch

No dobra, to się zdarza najlepszym. Jest ciemno, cicho, przytulnie, a fotel cudownie dopasowuje się do tyłka. Prawdopodobnie zjadł coś przed wejściem, żeby ludzie nie atakowali go za hałasowanie podczas filmu o ciszy. Nagle powieki zaczynają mu ciążyć i pojawia się hałas – chrapanie tak głośne, jak nigdy wcześniej. Nawet we własnej sypialni chrapie ciszej. Jest tego boleśnie nieświadomy, ale to nie ma znaczenia – właśnie zginął.

Reklama

Jak długo przetrwa w Cichym miejscu: 26 minut.

Pesymistyczny recenzent

Najbardziej nieszczęśliwa z ofiar. To osoba, która obejrzała tak dużo filmów, że nie kocha już niczego – w tym siebie. Jego misją jest upewnienie się, że wszyscy wokół będą cierpieć równie bardzo, co on. Zarzuci innych swoimi opiniami i zwróci uwagę na wszystkie błędy w fabule, ponieważ filmy to przecież jego konik. W poprzednim życiu był studentem filmoznawstwa, a może nawet komentatorem na Filmwebie. Ciche miejsce uważa za beznadziejny film, które nie może konkurować z arcydziełem, jakim jest Psychoza. I już dawno nie żyje.

Jak długo przetrwa w Cichym miejscu: do połowy.

Krzykacz

Niektórzy faceci mogą uważać, że to problem kobiet, ale uwierzcie mi, kolesie są często gorsi. To jedna z najokropniejszych rzeczy, jakich można doświadczyć. Nie dlatego, że ich wrzask mógłby konkurować z systemem Dolby Surround 7.1, ale ponieważ taki facet będzie podskakiwał i krzyczał przy każdym najcichszym dźwięku, który pojawi się w tym morzu ciszy. Do dzisiaj bolą mnie uszy od słuchania ziomka, który już nie obejrzy żadnego horroru, bo zginął.

Jak długo przetrwa w Cichym miejscu: do pierwszego strasznego momentu.

Głośny obżartuch

Chrup. Siorb. Bek. Szur. Chrup. Bek. Siorb. Chrup. Siorb. Bek. Szur. Chrup. Bek. Siorb.

Jak długo przetrwa w Cichym miejscu: do zwiastunów.

Uciszacz

W kontekście Cichego miejsca można powiedzieć, że chce dobrze, ale mimo to nie jest bohaterem. To pasywno- agresywna wersja komentatora. Jego pryskające śliną „ciii!” potrafią ogłuszyć, a on sam pozostaje nieświadomy, że wszyscy wokół go słyszą. Mógłby przeżyć, gdyby nie satysfakcja, jaką czerpie z mówienia „sza!”.

Reklama

Jak długo przetrwa w Cichym miejscu: padnie zaraz po Komentatorze.

Gaduła

Myli kino z budką telefoniczną. Do diabła z filmem o ciszy i innych duperelach, muszę posłuchać historii o tym, jak szef nie chce mu dać podwyżki, albo że mały Staś to mały szatan, który nie potrafi utrzymać na sobie pieluszki. Rozmawia i gada o wszystkim, ale nie o samym filmie, męcząc wszystkich opowieściami o swoim bardzo nudnym życiu.

Jak długo przetrwa w Cichym miejscu: natychmiast zostanie zamordowany przez resztę grupy.


Więcej na VICE: