FYI.

This story is over 5 years old.

Newsy

Tu Polska, przejmujemy Youtube

Pies-Pająk Wardęgi najpopularniejszym filmem na Youtube w 2014 roku. Czy Polska poradzi sobie z takim sukcesem?

​Zdjęcie ​Chica the DogSpider​

​To był zdecydowanie udany rok dla Sylwestra Wardęgi, przynajmniej biorąc pod uwagę branżę, w której działa, czyli internetowe filmiki z udziałem wkręcanych przez niego osób. Już na jesieni swoim klipem Mutant Giant Spider Dog rozbił bank, a jego pies w przebraniu pająka obiegł cały świat, stając się prawdziwym hitem internetu. Nikt wtedy pewnie jeszcze nie przypuszczał, że w corocznym podsumowaniu YouTube Rewind, właśnie ten klip zdobędzie miano najpopularniejszego filmu na Youtube w 2014 roku! #bang

Reklama

Z chwilą, gdy się o tym dowiedziałem, chociaż totalnie nie śledzę filmów vlogera, szczerze mnie to ucieszyło. Nie wiem, czy bardziej zagrał tu typowy patriotyzm, że rodak zdobył youtubowe złoto, czy urzekła mnie prostota pomysłu, który swoją popularnością prześcignął np. ​śpiewającego księdza lub ​reklamę Nike.

Skłamałbym też mówiąc, że spodziewałem się tego podium. Zwłaszcza biorąc pod uwagę panującą obecnie tematyczną tendencję virali, które chociaż są już nieodłącznym elementem internetu, w ostatnim czasie jakby sforsowały jego większą część.

Tuż obok przypadkowych hitów, często obrazujących absurdy ludzkiego bytu na tym ziemskim padole łez, tudzież inscenizowanych wkrętek bojaźliwych przechodniów, wyraźny prym zaczął przecież wieść nowy miot ​moralizatorskich virali, które nie tylko konfrontują społeczeństwo z występującymi w nim dysfunkcjami – stają się istnym żądaniem empatii w świecie pełnym apatii.

Jeżeli jednak miałbym wspomnieć drogę do wygranej Polaka, jego ogromny sukces także zagwarantował nie bagatela teatrzyk iście cebulowych zagrywek rodem z wąsatego Januszostwa…

Dobrze pamiętam, jak polska duma szybko gdzieś prysła i gdy prezenterzy światowych wiadomości jeszcze chichotali na wizji z naszego Psa-Pająka, u nas już kalkulowano, ile​ ten Wardęga właściwie wyciągnął hajsu z Youtube'a. Potem, pod koniec września ktoś ​złożył do prokuratury w Mławie zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa, którego miał się dopuścić znany vloger, bo rzekomo naraził zdrowie sfilmowanych ludzi. Rzeczywiście, w sumie pies mógł być jadowity, jak to pająk ma w zwyczaju. ​Po miesiącu zarzuty oddalano.

Ostatnio natomiast na portalach społecznościowych rozpuszczono fałszywe info, ​że Wardęga nie żyje, by w ten sposób wyłudzić od naiwnych internautów ich dane… To wszystko pokazało, że chociaż jego filmiki w założeniu miały bawić, w rzeczywistości pokazały także mozaikę prawdziwych zachowań, których niektórzy powinniśmy się zwyczajnie wstydzić.

I teraz patrząc wstecz, to rzeczywiście wydaje się być całkiem sporo, jak na jeden rok – światowy sukces, pierwsza „śmierć" i stworzenie najpopularniejszego filmu na YT 2014 AD. Nie mam pojęcia, czym ten typ zaskoczy nas w przyszłym roku, ale Mutant Giant Spider Dog zdobył ponad 114 mln odsłon i to jedyna liczba, jaka mnie interesuje z tego, co sobie ten Wardęga uciułał. Na zdrowie!

BTW w Polsce Wardęga zdobył dopiero drugie miejsce, pierwsze objęła ​Karolina Czarnecka za "Koka, hera, hasz, LSD". Jak widać w kraju nadal wolimy twarde dragi, niż zmutowane Psy-Pająki… chociaż wierzę, że tu też można by znaleźć wspólny mianownik do obu rzeczy.