Źródło: Flickr/Walter Lim10 i 11 marca w Bibliotece Uniwersytetu Warszawskiego odbyły się Targi Praca.pl. Honorowy patronat nad wydarzeniem objęli Uniwersytet Warszawski, Ministerstwo Pracy i Prezydent m.st. Warszawy. Organizatorzy zapewniali, że targi to doskonały sposób na znalezienie pracy, praktyki czy stażu, dzięki możliwości bezpośredniego kontaktu z pracodawcą.W przeciwieństwie do innych targów pracy w Warszawie, wydarzenie organizowane przez Praca.pl skierowane jest nie tylko do studentów i absolwentów, ale także do specjalistów posiadających kilkuletnie doświadczenie zawodowe – dowiadujemy się z oficjalnej strony internetowej. Organizatorzy reklamują się uczestnictwem największych pracodawców z rozmaitych branż, konsultacjami z doradcami zawodowymi, a także wykładami i panelami dyskusyjnymi. W internecie zarejestrowało się prawie 10 tys. osób skuszonych obietnicą organizatora.Rzeczywistość okazała się przygnębiająca, bo oprócz atrakcyjnych, wyspecjalizowanych propozycji dla szczęściarzy pojawiły się też oferty dla pracowników fizycznych do handlu, gastronomii i usług.To fragment wiadomości jednego z uczestników opublikowanej na stronie „Metra":„McDonald's na UW? W pierwszej chwili pomyślałem, że trafiłem pod niewłaściwy adres. Spodziewałem się targów pracy z ofertami skrojonymi na potrzeby studentów, a zastałem kiermasz ofert od fast foodów, przez sieciówki odzieżowe po hurtownie. Czuję niesmak".Jak widać, na trudnym rynku pracy nawet o posadę niewolnika nie jest łatwo. Praca w sieciówkach odzieżowych i gastronomicznych to popularne rozwiązanie wśród studentów, ale czy to wstyd, kiedy proponuje ją swoim absolwentom jedna z najbardziej prestiżowych uczelni w Polsce, a może znak czasów?