FYI.

This story is over 5 years old.

Film

​Fincher chce spotkać się z Hitchcockiem

Historia zweryfikuje, czy twórca "Gone Girl" zbliży się swoim nowym filmem do geniuszu Hitchcocka

Źródło zdjęcia: Insomnia Cured Here

Byłoby wspaniale wierzyć, że twórcy robią remake z miłości do pierwotnego obrazu. Taa, szkoda, że najczęściej sprowadza się to do robienia hajsu na znanej marce. Bo prawie każdy fan danego filmu, nawet jeśli wie, że zostanie zmaltretowany nową wersją swojego ukochanego dzieła, nadal pójdzie do kina. Wspaniale jeżeli miło się zaskoczy, jednak wszyscy wiemy, jak rzadko to się zdarza.

Reklama

Sprawa robi się delikatna, jeżeli film jest majstersztykiem, wyreżyserowanym przez jednego z najwybitniejszych twórców filmowych jaki chodził po ziemi! „Nieznajomi w pociągu" to dzieło, które w przeświadczeniu wielu istnieje jako arcydzieło, a takich lepiej nie dotykać, bo to jak domalowywanie Mona Lisie wąsów – kiepski pomysł.

Kto jednak mógłby spróbować czegoś tak szalonego? Otóż tymi śmiałkami okazują się David Fincher i Gilian Flynn. Czy są na tyle wiarygodni aby uwierzyć, że czekamy na dobry film? Zdecydowanie tak, jeśli widzieliście chociażby ostatni wykon Finchera - "Zaginiona dziewczyna". Po nim jestem w stanie uwierzyć, że i Ben Affleck dobrze wypadnie w głównej roli. Szczególnie, że zajmie się także produkcją dzieła.

Oczywiście historia zweryfikuje, czy David Fincher zbliży się tym filmem do geniuszu Alfreda Hitchcocka, ale biorąc pod uwagę samych twórców, którzy będą pracować przy kolejnej adaptacji powieści Patricii Highsmith, możemy być najwyżej nieprzesadnie optymistyczni. Jeśli natomiast Twoja wiedza na temat Finchera, kończy się na tylko teledysku dla Madonny, lub – w najgorszym przypadku – wspominasz go na stołku reżyserskim trzeciej części Obcego – absolutnie rozumiemy obawy, które Tobą miotają.

Obawy może budzić przede wszystkim uwspółcześnienie historii. Akcja filmu będzie się działa w prywatnym odrzutowcu. Główni bohaterowi to tenisista… i psychopata.

„Nieznajomi w pociągu" to film o spotkaniu dwóch mężczyzn, dwóch światów i popełnieniu dwóch zbrodni za czym stoi ich gentlemeńska umowa. Fincher ma zamiar spotkać się z Hitchcockiem. Tego drugiego z pewnością nie jesteśmy w stanie ogarnąć naszym umysłem, ale każdy przyzna, że w tej rozgrywce nie popełnił najmniejszej zbrodni. Miejmy nadzieję, że i Fincher niczego w nas nie zabije.