Internet na zawsze zmienił oblicze muzyki. Po pierwsze jest darmowa. Jeżeli mógłbym cofnąć się w czasie, żeby powiedzieć sobie jedną rzecz, to pewnie skończyłbym prześladując nastoletniego siebie za kupowanie płyt CD. Dzięki Google znalezienie miejsca, które jest słynne z tego, że jest na okładce jakiejś płyty to pestka. Kiedyś jak przypadkiem natrafiłeś na rozpoznawalne dzieło sztuki to była nowość, lekki psychiczny wstrząs, ale dzięki Google Street View to jakby zrobić dodatkowe zadanie na szóstkę.Ułożyłem listę albumów opartą głownie na sugestiach przyjaciół i kolegów z pracy (przy okazji: dzięki!) i wyruszyłem w rozległe zakątki internetu polując na skrawki historii. Uzyskanie ujęcia pod dokładnie tym samym kątem było niemożliwe, co jest dosyć przyjemne z filozoficznej perspektywy posiadacza dyplomu nauk humanistycznych.Kliknij na zdjęcie, żeby zobaczyć oryginał.Proszę bardzo. Jeśli masz ochotę napisz swoje propozycje w komentarzu.Przeczytaj więcej na Motherboard.Tłumaczenie: Olga Kamińska
Reklama