FYI.

This story is over 5 years old.

Interviews

Tak wygląda życie prostytutki po zmianie płci

„Kasa marzenie, ale było ostro. Raz dostałem konkretny łomot od rozwścieczonego klienta. Cała twarz obita, fioletowe siniaki. Szefowa siedziała w tym czasie w pokoju obok i nawet nie zareagowała"

„Musisz wiedzieć, że nienawiść, z jaką się stykasz jako kobieta, jest o wiele gorsza, niż gdy doświadczasz jej jako mężczyzna, osoba cisseksualna czy transseksualna. To całkiem inny świat" – przyznał transseksualista Samuel East, pracujący w Toronto jako prostytutka. Dla dwudziestoparoletniego Easta identyfikacja z płcią męską to ciągle świeża sprawa – kurację hormonalną rozpoczął dopiero niedawno. Za to prostytutką został znacznie wcześniej.

Reklama

Zdjęcie wykonane przez autora

O ile ciężko jest powołać się na miarodajne statystyki dotyczące transseksualnych prostytutek, ich występowanie na rynku usług seksualnych nie jest niczym niesłychanym. Pracują indywidualnie i w agencjach towarzyskich. Badania wykazują nasilenie się postaw bigoteryjnych wobec prostytutek transseksualnych, co częściej naraża je na przemoc, oraz – jak w przypadku wszystkich mniejszości w tej niszy rynku – na fetyszyzację w stopniu znacznie większym niż dotyczy to białych, heteroseksualnych cispłciowych prostytutek.

Podczas gdy transpłciowe kobiety, głównie za sprawą celebrytek pokroju Caitlyn Jenner czy Laverne Cox, na przestrzeni ostatniego roku zdołały przyciągnąć uwagę mediów głównego nurtu, większość mężczyzn po zmianie płci pod wieloma względami pozostaje w cieniu. East mówi, że sporo ludzi do końca nie wie, co to znaczy być transem. Ma to swoje odbicie na rynku usług seksualnych. Najlepiej wie o tym sam East. Aby uzyskać pełny obraz, VICE zadał mu kilka pytań dotyczących sfery prywatnej i zawodowej.

Dla zachowania prywatności osób pojawiających się w rozmowie zmieniono niektóre imiona, miejsca i wydarzenia.

VICE: Jak zacząłeś prace w agencji towarzyskiej?
Samuel East: Byłem dużo młodszy. Dorastałem w Domu Przymierza, ale szybko stamtąd wyleciałem. Za podrywanie lasek. Byłem wtedy kompletnie spłukanym osiemnastolatkiem z ogoloną połową głowy. Miałem uplecionego dreada z boku. Byłem wściekłym krast pankiem. Bujaliśmy się po świątyniach różnych kultów. Co wieczór do innej. Darmowe żarcie i takie tam.

Reklama

I wtedy zacząłeś się puszczać?
Ta. Już wtedy zacząłem. Na początku byłem taką trochę galerianką. Zupełnie do dupy. Klienci spędzają z tobą o wiele więcej czasu niż to w ogóle warte. Siedzisz z takim 24 godziny na dobę, a zarabiasz tysiąc dolców miesięcznie. Szybko stało się jasne, że czas wkręcić się w agencję. Początkowo jako dziewczyna. Trzy lata temu zająłem się recenzjami i opiniami. Dno, co ludzie tam wypisują.

Jak wyglądały kiedyś takie pierwsze agencje? Te mniej zorganizowane, te szemrane, dla których początkowo pracowałeś?
To właśnie przez nie odkładałem decyzję o zmianie płci. W takich agencjach odchodzi niemal handel żywym towarem. Mówisz „handel żywym towarem", myślisz: „porwania, uprowadzenia i przymusowa praca w zamknięciu", ale to nie do końca tak wygląda. Można się przecież zgodzić na taką robotę, tyle że, prędzej czy później, zaczynają przysyłać ci klientów, jednego za drugim, bez zapowiedzi. Ośmiu kolesi dziennie.

Czasem, jak klient wychodził ode mnie, dostawałem SMS: „Za dziesięć minut masz następnego klienta". „Ok – myślałem sobie – tylko jak mam się w dziesięć minut wykąpać, zmienić pościel i w ogóle przygotować?" Koszmar. Ciało się zużywa od tego. Osiem godzin dziennie w pozycji na jeźdźca, biodra bolą. Jedyny plus taki, że mam teraz uda jak amazonka.

Co z pierwszą agencją, w której pracowałaś?
Zamknięta. Zmieniło się prawo i nie można było już otwarcie reklamować swoich usług. Zaczęli wymyślać jakieś „menu" z opcjami wyboru dla klienta, a to już kurwa przegięcie. Ciągle dostaję SMS-y: „Co dziś serwujesz?" – a co ja, kurwa, restauracja jestem? Kto cię uczył pisać SMS-y?! To właśnie mogę nareszcie robić jako męska prostytutka – mogę odpysknąć. Wreszcie mogę wyładować swój wkurw.

Reklama

Gdzie trafiłeś potem?
Hmm, nigdzie, gdzie byłoby lepiej. W pierwszej agencji nie robili nic, gdy wkurwiony klient uderzył którąś z nas. Ale nowe miejsce było jeszcze gorsze. Szefowa ściągnęła mnie do pracy w mieście Alberta, gdzie kosiłem tysiąc pięćset dolarów dziennie. Kasa marzenie, ale było ostro czasami. Raz dostałem konkretny wpierdol od rozwścieczonego klienta. Cała twarz obita, fioletowe siniaki. Szefowa siedziała w tym czasie w pokoju obok i nawet nie zareagowała. To oczywiście przypadek ekstremalny, ale moja szefowa była po prostu psychopatką. Inna sprawa, że ci, co prowadzą taki biznes rzadko kiedy kumają, o co chodzi, a najczęściej mają wszystko w dupie.

Kiedy zdecydowałeś się na zmianę płci?
Jeszcze kiedy pracowałem w pierwszej agencji. Nadszedł taki czas, gdy stwierdziłem, że dalej nie dam rady. Zbliżał się termin wizyty u endokrynologa – wiedziałem, że teraz jest ten moment, no i poszło. Przyszedłem do pracy z założonym uciskaczem piersi, krok wypchany, wszystko elegancko, a ci – bluzgi i obelgi. Najgorsze poniżające rzeczy!

Wiedziałem, że klientów mi nie przybędzie. Popyt na transseksualnych facetów jest raczej znikomy. Na trans renesans będzie trzeba jeszcze trochę poczekać. A tym, którzy chcą się umawiać, dłużej zajmuje rezerwacja. Jest nas naprawdę niewielu.

Co zmieniło się od tamtej chwili?
Dużo i na dobre. Chociaż nie reklamuję siebie zbyt intensywnie. Transseksualista nie będzie szukał kontaktu z potencjalną klientelą wśród heteryków. Ciągle pełno jest negatywnych opinii i postaw wobec transseksualistów. Kobiety po zmianie płci dalej nazywane są mężczyznami. Mało przyjazna postawa.

Reklama

Pamiętam taką jedną opinię o transseksualistce, która poddała się operacji zmiany narządów płciowych, dzięki czemu mogła całkowicie pominąć w swojej ofercie informacje o tym, że kiedyś była facetem. Besztali ją i mieszali z błotem: „To paskudne, co robisz!". A powód był prosty – jak koleś chce się umówić z trans kobietą, liczy tak naprawdę na chuja między nogami.

Doświadczasz transfobii?
Pewnie. Choć w mojej nowej pracy ludzie są przyjaźnie nastawieni, to jednak straciłem większość oddanych stałych klientów. Delikatnie się z tego wymiksowałem.

Otrzymuję czasem wiadomości od byłych znajomych, którzy twierdzą, że klienci byliby oburzeni, gdyby dowiedzieli się o mojej zmianie płci. A po mnie tego tak bardzo nie widać. Wyglądam w sumie tak, jak kiedyś. Dziwię się też, dlaczego niektórzy klienci chcą, bym zakładał damską bieliznę. Przecież rynek jest wręcz przesycony kobietami do towarzystwa. Wielu z nich myśli, że jestem transseksualistką. Pytają, jak wielkiego mam ptaka. A ja im na to: „Nie mam".

Któregoś dnia zadzwonił do mnie klient, pytając, czy jestem kobietą, czy mężczyzną. Zwracał się do mnie jak do kobiety. Naprawdę wisi mi to. Wyraziłem się jasno. Poza tym nie piłem jeszcze kawy tamtego ranka, więc miałem prawo być oschły.

Wygląda na to, że świetnie sobie z tym wszystkim radzisz. Jak godzisz interesy z ludźmi, którym brakuje szacunku?
Jestem przyzwyczajony. Poprzeczka chujowości wisi dosyć nisko. Zdążyłem się uodpornić w trakcie swojej kariery. A ludzie potrafią poniżyć. Czytałam ostatnio opinie o kilku osiemnastolatkach. Przejebane. „Zrobi, co tylko zechcesz, możesz ją użyć!" – jakbym widział siebie z początków kariery. Im bardziej się tym otaczasz, tym bardziej cię to znieczula.

Właśnie dlatego teraz to ja dominuję mężczyzn – to taka ulga emocjonalna. Ok, spoko, jesteś dupkiem – będę cię teraz nieugięcie lał przez godzinę, a ty mi na końcu zapłacisz, bo jesteś frajerem. I tak, w dość brutalny sposób, stajesz się coraz twardszy.

Jakie różnice w biznesie widzisz między transseksualnymi kobietami i mężczyznami?
Transseksualistki od razu na starcie spotykają się z mizoginią. Trans mężczyźni wyłapują dużo lesbijskich komentarzy. Oni radzą sobie bezproblemowo cały czas. Testosteron to trwały i silny hormon. Nie da się odwrócić efektów jego działania. Kobiety za to muszą poddawać się elektrolizie, przechodzić operacje zmiany głosu… mnóstwo rzeczy. A wszyscy wciąż je oceniają, prawie zawsze myląc ich płeć.

Mało kto wie, kim naprawdę jest mężczyzna transseksualny. Jak często słyszy się w mainstreamie o kobietach zamieniających swe ciała w męskie? Przemiana cię uwalnia. W końcu, będąc kobietą doświadczasz rzeczy inaczej, niż gdybyś był mężczyzną. A żyje się tylko raz.