FYI.

This story is over 5 years old.

Varials

2014 YouTube the best off

A widzieliście to wideo? Tak zaczyna się klasyczny pożar YouTube party

Każdy z nas, przynajmniej raz w życiu, miał okazję doświadczyć imprezy, która przerodziła się w coś powszechnie znanego pod nazwą „Youtube Party". Impreza ta nigdy nie jest planowana, zawsze zaczyn się od niewinnego pytania: „Widzieliście ten filmik? Musicie to zobaczyć!", a nabiera tempa przy wypowiedziach coraz to bystrzejszej osoby: „ja znam lepszy!". No przecież – kwintesencją takiej imprezy jest fakt, że każdy z obecnych pragnie zaimponować reszcie lepszym filmikiem, widział coś nowszego, lub obiecuje, że kolejnym zmiażdży wam mózgi. Tak bez końca. Nawet nie wiesz kiedy straciłeś kolejne kilka godzin życia. Tak rodzą się nie tylko dobre imprezy ale też kultowe teksty. „Ale urwał" - weszło już do naszego słownika na stałe, a „jestem hardcorem" dla wielu stanowi esencję zajebistości. Wybierając te filmy, które cieszyły się największa popularnością w minionym roku czułam się niczym bohater kulowego już filmu „ide nie idę". Za każdym razem, kiedy mówiłam sobie: mam to! – przypominały mi się kolejne, tegoroczne gwiazdy Youtube i znów jak Syzyf nurkowałam w otchłań Internetu. W sumie takie Youtube Party tyle, że imponowałam sobie samej. Z przerwą na arbuza doszłam do dziesięciu, które zasypywały nasze Facebook'owe ściany i chcąc nie chcąc, wiedzieli je prawie wszyscy. Był śpiewający ksiądz, śpiewająca zakonnica, były gwiazdy sportu w świetnej reklamie Nike, były inne dobre reklamy – szczególnie te z okazji Super Bowl. Tutaj przeczytacie o tych bardziej kontrowersyjnych, albo niesamowicie irytujących czelendżach, czy nominacjach i innych współczesnych wirtualnych zabawach.

Reklama

Mutant Giant Spider Dog (SA Wardega)

Mamy w Polsce mistrza – dzięki temu, można by napisać wielotomowa analizę tego jak skomplikowanym i dziwnym jesteśmy społeczeństwem. Youtube nie przyznaje mistrzostwa świata, ale jakby patrzeć na liczbę wyświetleń, pierwszy raz udało się w tej konkurencji wygrać Polakowi (dopiero czwarty raz, komuś spoza Stanów). Wygrał – uwaga! tylko na świecie – nie w Polsce. U nas triumfuje inny film i nie wiadomo, czy tak się dzieje jak zawsze z zazdrości (wiele osób nadal bardziej interesuje fakt ile zarobił autor, niż sam film), a może z zamiłowania do używek, o których większość nadal tylko śpiewa. Po raz pierwszy polski film zaatakował profile znajomych z innych krajów, więc w końcu to nam powinni zazdrościć. Ale nie zazdroszczą z pewnością osoby dla których przebranie psa za pająka nie było strzałem w dziesiątkę, ale strzałem w zawał. Nawet z perspektywy Polaka, nie zazdroszczę – cieszę się z sukcesu rodaka ale z perspektywy osoby z arachnofobią życzę mu, żeby zniknął! Ewentualnie żył z tym filmem w miejscu, gdzie nie znajdzie ludzi, tym bardziej Internetu.

Karolina Czarnecka - Hera koka hasz LSD (35 PPA)

Polski film numer jeden. I kolejny film, który podzielił miłośników polskiej piosenki na tych, którzy doskonale rozumieją przesłanie autorki, i tych którzy odbierają tekst zbyt dosłownie - przez co są zwykłymi cebulakami. A my tu po raz kolejny mamy do czynienia ze sztuką, której nie da się przekazać wprost i tylko osoby inteligentne zrozumieją prawdziwe znaczenie utworu.

Reklama

Nie trzeba robić specjalnie dogłębnych analiz, ale można po prostu nie chcieć tego zrozumieć. Wtedy dziwi co taka piosenka robi w TVP Kultura, w programie kierowanym do grupy odbiorców 12+. Skandal i kompromitacja. Na szczęście artystka szybko przeniosła się do Internetu i tam jej kariera nabrała tępa. Jej charyzmatyczny występ zebrał sporą grupę fanów, dla których aktorka może zostać śpiewającą i wspierali ją, czy to na YT, czy innych portalach. Niektórzy nadal nie chcą zrozumieć, wtedy zostają im komentarze, jak ten ulubiony: „samochody rocznie zabijają więcej ludzi niż narkotyki, więc powiem coś w jak najbardziej gimbusowy sposób - zamknąć ryje i trochę poczytać. A utwór dno muł, szlam, i szambo." Czytacie ten tekst, więc zostało wam tylko zamknąć ryje. A Karolina, mam nadzieję, że nie zabije jej samochód, nagra kolejne utwory, które nie zabiją nas. Oby pamiętała, że to miała być tylko zabawa. Bo trudno, żeby narkotyki były gorsze od jej występów.

FIRST KISS

Po raz kolejny daliśmy się oszukać zwykłym, tanim, marketingowym zabiegom. Po raz kolejny okazało się, że bardziej działają na nas ckliwe historie, niż najpiękniejsze modelki. Bo film First Kiss, wbrew pozorom, to nie tylko historia 20 nieznajomych, których poproszono o pierwszy pocałunek. Autorzy robili film, mając świadomość jego funkcji reklamowej. Tym samym udowodnili, że ludzie i prawdziwe (nawet jeśli w realu są nie prawdziwe) historię działają na nas bardziej niż najpiękniejsze spodnie, bluzki i inne odzienia. Nabrali nas, bo nieznajomi to nie ludzie z ulicy, a aktorzy, modelki inne artystyczne dusze. Ale to też nie przeszkadza – sens filmu pozostał taki sam. W końcu możesz być aktorem, modelem, możesz być też kominiarzem lub rolnikiem. Zawód nie zmienia cię w osobę, która nigdy nie przeżyła pierwszego pocałunku. Bohaterowi filmu, bez względu na to kim są – to osoby, z którymi każdy jest w stanie utożsamić się emocjonalnie, a to, że potem klikasz w link pod którym już tylko ciuchy, to inny temat. Zadziwia mnie fakt, że tyle milionów ludzi uległo temu chwytowi. W końcu nie raz byłeś w podobnej sytuacji. Niestety zazwyczaj tego nie pamiętamy, albo… wolimy nie pamiętać, bo aktor i model trafia się w takich sytuacjach niezwykle rzadko.

Reklama

Wszystkie also Happy miejsca

Patrząc na to jak szybko mija czas, utwór Happy Pharrella Williamsa może wydawać się jakby był z poprzedniej epoki. Premiera odbyła się znacznie wcześniej ale na początku 2014, i niestety nawet do teraz, mieliśmy do czynienia z pierdyliardem filmowych wersji z tańczącymi ludźmi w rożnych miejscach na świecie. Chyba nawet każde miasto w Polsce nagrało swoją wersje. Wszystkie sprowadzające się do zwyczajnie tańczących na ulicy ludzi, w rytm tej samej melodii. O ile sama melodia była pozytywna i wspaniale wchodziło się z nią w nowy rok - prawie tak tanecznym krokiem jak bohaterowi coraz to nowszych klipów - ta sama melodia po czasie zaczęła być jedną z najbardziej irytujących melodii roku. Mam świadomość, że każdy chce być happy, ale po tysięcznym odsłuchu wewnętrznie budzi się w tobie przedrostek un.

Ice Bucket Challenge

Jak już byliśmy mniej szczęśliwi, niż chciałby tego Williams, na dojebke mieliśmy do czynienia z kolejną „prześmieszną" inwazją tematycznych wyzwań. Jedno z nich, znacznie bliższe Polakowi, chociaż ośmielę się sądzić, że przyszło do nas ze wschodu, polegało na wypiciu na raz całego piwa i zaszczyceniu nominacją kolejnej osoby do wykonania tego arcytrudnego zadania. Ta zabawa cieszyła się uznaniem na Facebook'owych profilach, mało na Youtube z prostego powodu – to zabawa była zbyt plebejska dla znanych i lubianych. Ci natomiast odkryli frajdę w oblewaniu się lodowata woda. Sam cel był szczytny, ale mało kto o tym myślał. Myślał natomiast jak prześcignąć wszystkich w technologii zastosowanej przy wylewaniu na siebie kubła wody, lub innych zwariowanych sposobach polewania. My polewaliśmy przed komputerem i to w zależności od poziomu sympatii jaką darzymy danego aktora, muzyka, sportowca, czy innego znanego nam człowieka. Bill Gates wykazał się pomysłowością, Cumberbatch talentem aktorskim, jak dla mnie wygrał David Lynch nominując Putina. Do tej zabawy trzeba mieć nie tylko wodę i lód, ale przede wszystkim dużo dystansu – a jak wiemy tym nominowany nigdy nie grzeszył. Na tym skończyłam zabawę.

Reklama

Conchita Wurst - Rise Like a Phoenix

Stara nie jestem, ale za moich młodzieńczych lat, karierę robiły gwiazdy pokroju Britney Spears, Spice Girls czy inne im podobne. Świeciły cyckami, krótkimi spódniczkami i jedno co łączyło te gwiazdy ze współczesnymi to fakt, że wokal był zawsze tylko dodatkiem do ładnego opakowania. A co jeśli opakowanie jest ładne, ale ma brodę? Na to pytanie próbowali odpowiedzieć przed Eurowizją w Rosji. Odpowiedź sprowadziła się do petycji w sprawie zablokowania transmisji konkursu. Bo baba z brodą to nie najlepszy widok, a tu nie dość, że z brodą to facet. Dzięki temu nawet tak nudny kontekst jak Eurowizja może przyciągnąć uwagę milionów widzów. Konczita wygrała, tym samym pokazała co dosłownie znaczy nie dla psa kiełbasa (Wurst – tłum. Kiełbasa) – niektórzy powiększają pośladki, inni tańczą z penisami, ona/on śpiewa i to bardzo dobrze. Ale nawet gdyby śpiewała najlepiej to dalej ma brodę. Nie wiem co zaskoczyło mnie bardziej, chłop z brodą czy to, że ktoś jeszcze ogląda Eurowizje.

Shanghai Tower (650 meters)

Nawet w Szanghaju, Rosjanin nadal jest Rosjaninem, a jak wiemy Rosja to nie państwo, a stan umysłu. W tym przypadku mamy do czynienia z dwoma umysłami, które trudne byłoby czyms zaskoczyć. Póki co szokują oni sami, odwagą albo głupota. Zwał jak zwał, film ogląda się pełnym podziwu. Jak wiemy, od adrenaliny także można uzależnić się bardzo łatwo. Mamy wiec do czynienia z bardzo chorymi ludźmi, ale i tak, każdy chciałby napić się z nimi wódki. Nie ważne w jakim byliby stanie. Pod warunkiem, że miejsce spotkania nie przekroczy 20 m wysokości. Życzę sobie i wam podobnych nałogów, a potem takich zapierających dech w piersiach filmów.

Reklama

Davil Baby Attack

Wpadli na szatański pomysł. O ile można nie lubić pająków, nie ma możliwości, żeby nie bać się małego, płaczącego i wymiotującego dziecka jak to, które mogli spotkać niczemu winni ludzie na ulicach Nowego Jorku. Diabelskie dziecko w zdalnie sterowanym wózku wzbudzało przerażenie, które rejestrowały kamery. Film pobijał rekordy oglądalności na Youtube, a wszystko po to, aby promować najnowszy horror Devils Due. Serial nie jest nawet w połowie tak udany jak akcja marketingowa. Promocyjnie zaistniał, ale przy okazji, nie jednego nowojorczyka na lata pozbawili instynktu rodzicielskiego.

'Fuck it, I quit'

Gwiazda internetu - bo odważna, bo prawdziwa, bo broni swoich racji i to w dodatku na wizji. Prezenterka rzuciła prace, bo nie chciała mówić, że trawa jest zła. Samarytanka XXI wieku. Na szczęście erę rzucania się tygrysom na pożarcie mamy dawno za sobą, ale nie jeden pseudotygrys do tej pory nie jest w stanie zrozumieć, jak w dzisiejszych czasach mogą istnieć ludzie o własnym zdaniu. Ta pani nie tyle istnieje, co zaistniała. Miejmy tylko nadzieję, ze pięć minut wykorzystała też na szukanie nowej pracy. Youtube płaci tylko raz.

HondaCivic

https://www.youtube.com/user/HondaVideo

Na koniec pozwolę sobie dodać prywatny Youtube top – nie kierując się liczba wyświetleń, bo nawet jej nie znam. Wiem tylko, że była to najlepsza reklama jaką dane mi było zobaczyć w tym roku. Nawet w ciągu ostatnich lat. I blacharą nie jestem, nie znam się na samochodach, szczerze, nawet nie wiem jaką markę ma promować reklama. Wiem, że wciśnięte R zmienia mój nastrój w sekundę i daję się wciągnąć, za każdym razem. Polecam każdemu - najzdrowsza jazda jaką w życiu miałam.