Wiecie kim jest Piotr K.? Taki celebryta, sam siebie nazywa „najmłodszym polskim milionerem", a w telewizji opowiada jaka wspaniała jest jego klinika medycyny estetycznej.Tak, dokładnie ten. Okazuje się, że nasz milioner dostał zakaz opuszczania kraju, za sprzedaż wybielającej pasty do zębów. Niby to głupie, ale jak się wgryźć głębiej w temat, okazuje się, że pasta Whitetime może być sprzedawana tylko w gabinetach stomatologicznych, pod kontrolą lekarza. Tymczasem Piotr postanowił mieć na to wyjebane i sprzedawać ją za pośrednictwem firmy zarejestrowanej w USA.Doczekał się przez to Inspekcji Sanitarnej. Chcąc jednak obronić się przed porażką, jaką może spowodować szum wokół Whitetime, Piotrek pochwalił się na Facebooku, że zdominował rynek Healthcare w 71%, a dziennikarze i stomatolodzy na niego plują, bo najzwyczajniej zazdroszczą mu sukcesu. Co ciekawe, kiedyś w wywiadzie dla „Pytanie na śniadanie" powiedział, że to co można policzyć nie ma znaczenia, a tymczasem chwali się przewagą procentową? Cóż, Piotrek, możesz liczyć ile zarobiłeś na paście, ale i tak paszportu nie odzyskasz.„Geniusz", jak sam o sobie napisał, wpuścił w maliny nie tylko Polaków. Otóż w Wielkiej Brytanii, naciągnął on konsumentów na skorzystanie z „darmowych" próbek, za 1 funta. Mama nie nauczyła, że zawsze trzeba też czytać mały druczek? Konsumenci nie doczytali regulaminu, gdzie właśnie tam napisano, że zgadzają się na zakup w cenie prawie 100 funtów!Swoją drogą, nie wiem czy mu gratulować, bo w końcu nieźle na tym zarobił, czy jednak przybić mu piątkę, krzesłem, w czoło, bo zabrali mu za to paszport. Wakacje już niedługo, ale Pan K. będzie mógł je spędzić co najwyżej nad polskim morzem.
