FYI.

This story is over 5 years old.

związki

Ile godzin potrzeba, żeby zostać najlepszymi przyjaciółmi

Zwykle utrzymujemy do 5 bardzo bliskich relacji, przyjaciółmi nazywamy około 15 osób, a dobrymi kolegami – 50. Ale ile czasu oddziela znajomość od przyjaźni?
Getty Images/Westend61

Artykuł pierwotnie ukazał się na Tonic

Przyjaźń rodzi się z czasem. Im więcej spędzają go razem dwie osoby, tym bardziej jest prawdopodobne, że się zaprzyjaźnią. Jednak z drugiej strony istnieje mnóstwo ludzi, których widujemy regularnie, a mimo to nie uważamy ich za swoich przyjaciół. Ile więc trzeba spędzić razem czasu, żeby znajomy stał się przyjacielem? A przyjaciel najlepszym przyjacielem? I czy to ważne, co się robi przez ten czas? Po raz pierwszy możemy powiedzieć, że mamy odpowiedzi na te pytania: 50 godzin, ponad 200 godzin, i tak, to ma znaczenie.

Reklama

Pochodzą one z niedawno opublikowanego w „Journal of Social and Personal Relations” raportu Jeffreya Halla, profesora komunikacji społecznej na University of Kansas. Do zbadania tego tematu popchnęła go m.in. praca psychologa ewolucyjnego Robina Dunbara z Uniwersytetu Oksfordzkiego, który twierdzi, że istnieją warstwy przyjaźni – znajomi, koledzy, przyjaciele i dobrzy przyjaciele – a do każdej z nich człowiek jest w stanie przyporządkować tylko określoną liczbę osób. Limity te mają w sobie niezaprzeczalną matematyczną elegancję. Zwykle utrzymujemy do pięciu bardzo bliskich relacji, przyjaciółmi nazywamy około 15 osób, a dobrymi kolegami – 50. Dunbar przede wszystkim zasłynął z tego, że odkrył, iż nasz mózg jest w stanie utrzymać tylko ok. 150 znaczących relacji.

​Dlaczego nie mam kumpli, tylko same koleżanki?

Hall rozwinął to o własną teorię Communicate Bond Belong (Komunikacja, więź, przynależność), według której wszyscy czujemy ewolucyjną potrzebę przynależności i zarówno ilość czasu, jak i rodzaj zajęć wykonywanych z drugą osobą, są strategicznymi inwestycjami mającymi pomóc nam osiągnąć ten cel. Poprzednie badania Dunbara, Halla i wielu innych wykazały, że wspólne spędzanie czasu ma wielkie znacznie przy nawiązaniu bliskiej relacji, ale dotychczas nikt nie zdecydował się na policzenie potrzebnych do tego godzin.

Hall postanowił określić, jakie warunki ilościowe muszą zostać spełnione, aby się z kimś zaprzyjaźnić. Przeprowadził dwa badania, z których pierwsze obejmowało 355 dorosłych będących świeżo (maksymalnie sześć miesięcy) po przeprowadzce do nowego miejsca. Hall poprosił ich o wybranie jakiejś osoby, którą poznali. To nie mógł być członek rodziny, ktoś, kto im się spodobał, ani osoba, którą już wcześniej znali. Uczestnicy opisali, gdzie ją spotkali, ile wspólnie spędzili czasu w poprzednim tygodniu oraz jak często się widują. Umieścili ją również na skali od znajomego do najlepszego przyjaciela.

Reklama

Zostańmy przyjaciółmi. Polub fanpage VICE Polska i bądź z nami na bieżąco


W drugim badaniu Hall poprosił 112 pierwszoroczniaków z University of Kansas o wymienienie dwóch nowo poznanych osób. Następnie w przeciągu dziewięciu pierwszych tygodni roku akademickiego dwukrotnie sprawdził, ile czasu z nimi spędzali i jak zmieniały się ich relacje.

Wyniki obu badań potwierdziły, że większa ilość wspólnie spędzonego czasu przekładała się na bliższą zażyłość. „Szukałem punktów granicznych” – wyjaśnia Hall – „przy których o 50 procent zwiększało się prawdopodobieństwo, że znajomy stanie się dobrym kolega, a dobry kolega przyjacielem”. Odkrył, że potrzeba około 50 godzin kontaktu, aby ze znajomego przejść w dobrego kolegę, około 90 godzin, aby z kolegów stać się przyjaciółmi i ponad 200 godzin, aby zostać najlepszymi przyjaciółmi. Uczestnicy badania nie nawiązali bliższych znajomości z osobami, z którymi spędzili mniej niż 30 godzin – co w przypadku tego badania odpowiadało kilku wspólnym zajęciom tygodniowo i braku jakichkolwiek kontaktów poza nimi. Oczywiście wspólne spędzanie czasu nie czyni od razu ludzi przyjaciółmi. Niektórzy dorośli podali, że spędzają setki godzin ze współpracownikami, ale wciąż uważają ich za jedynie znajomych. Oznacza to, nie pałali do siebie wielką sympatią i nie widywali się poza godzinami pracy.

Prowadzi nas to do ważnej kwestii. To, jak ludzie spędzali czas i o czym rozmawiali, miało wielki wpływ na to, jak bliscy się sobie stali. „Żartowanie, prowadzenie znaczących oraz głębokich rozmów, bycie na bieżąco z wydarzeniami z życia drugiej osoby i podobne rodzaje komunikacji znacząco przyśpieszają rozwój przyjaźni” – mówi Hall. Jako przykład podaje typową sytuację, w której dwójka osób nagle na siebie wpada i jedna pyta: „A co się dzieje w twoim życiu?”. „To ma wielkie znaczenie, ponieważ daje do zrozumienia, że chce, aby cokolwiek, co przeżywa druga osoba, stanowiło również element ich obecnej relacji” – wyjaśnia. „Zastanów się, jak wielu ludzi nie chciałoby ci się o to zapytać. Gdy wchodzisz do biura, po prostu się witasz. To wszystko”.

Reklama

Wnioski, które Hall wyciąga ze swoich prac, są proste, ale ważne. „Musisz inwestować [w przyjaźń]” – mówi. Badania z ostatnich dziesięcioleci wykazały, że przyjaźń jest nie tylko przyjemna, ale i konieczna. Posiadanie przyjaciół pomaga nam zachować zdrowie fizyczne i psychiczne, a brak więzi społecznych może być dla nas tak samo zły, jak palenie czy otyłość. Jednak nie zawsze odpowiednio zarządzamy naszym czasem, mówi Hall. „Jasne, większość dorosłych może powiedzieć, że nie mają zbyt wiele czasu, ale takie relacje nie rozwiną się same. Musisz zmienić swoje priorytety i zacząć spędzać więcej czasu z innymi”.

Lydia Denworth jest autorką dwóch książek popularnonaukowych, w tym „I Can Hear You Whisper”. Pracuje nad książką o biologii przyjaźni, a także regularnie współpracuje z miesięcznikiem „Scientific American” i pisze bloga na Psychology Today.


Więcej na VICE: