FYI.

This story is over 5 years old.

gry

Granie w Doom II jako Duke Nukem jest totalnie ekstra

Duke It Out in Doom łączy dwie świetne strzelanki w jedną – przekonaj się, czym jest „równouprawnienie w kopaniu zadów"

Fot. JohnnyCee

Gdy następnym razem przyjdzie mi zmagać się ze swoimi demonami, przypomnę sobie jak zręcznie uporałem się z piekielnym pomiotem w modzie Duke It Out in Doom do gry Doom II. Wyciągnąłem swój pistolet zmniejszający, wycelowałem w czarta, pociągnąłem za spust i po chwili był już rozmiarów robaka. Rozpłaszczając go na krwawą papkę swoim kamaszem, Duke powiedział dziarsko: „Arrivederci, sukinsynu!".

Duke It Out in Doom to nowy mod „Johnny'egoCee", który pozwala nam grać w Doom II: Hell on Earth z 1994 jako Duke Nukem, niepoprawny politycznie bohater minionej epoki gier wideo, który broniąc świat przed kosmitami na lewo i prawo rzuca seksistowskimi tekścikami. Mod jest zaskakująco dobrze zrobiony. Przeniesione zostały wszystkie kwestie Duke'a z Duke Nukem 3D, na bieżąco komentujące poczynania gracza – deptanie mikroskopijnych demonów („Plask!") czy okładanie zmutowanych żołnierzy pięściami w skórzanych rękawiczkach („Konfucjusz mówi: giń!"). Piłę łańcuchową z oryginału zastępuje broń zmniejszająca, zamiast apteczek pojawiają się obracające symbole radioaktywności, a Duke krzyczy „Kurwa!", gdy jakiemuś demonowi uda się wbić weń pazury. U ludzi, którzy tak jak ja w latach 90. byli nastolatkami, takie rzeczy wywołują wielki, głupawy uśmiech.

Reklama


„JohnnyCee" stworzył też inny mod, który pozwala na grę w Duke It Out in Doom z muzyką z Duke Nukem: Total Meltdown, ale tę trzeba ściągnąć osobno.

Doom i Doom II wyszły już ponad dwie dekady temu, ale stały napływ nowych modyfikacji wciąż utrzymuje je przy życiu. Jednym z popularniejszych modów ostatnich lat był Brutal Doom, stworzony przez modera „Sergeant_Mark_IV", który znacznie zwiększał brutalność oryginału. Gracze mogli teraz odstrzelić demonowi głowę albo zakatować innego na śmierć, gdy ten błaga o litość. Twórca Dooma i zarazem jedna ze sławniejszych postaci branży, John Romero, stwierdził, że jest „przezabawny".

Pikselowata krew kapie tu z sufitu i ścieka po ścianach, a broń wydaje realistyczne odgłosy, których brakowało w oryginale sprzed 22 lat. Fani Dooma uwielbiają takie detale, a Brutal Doom przyjął się tak dobrze, że według niektórych zainspirował on id Software w projektowaniu wznowienia Dooma, którego premiera zaplanowana jest na maj tego roku (jak w lipcu zeszłego roku powiedział mi Marty Stratton z id, wybory projektantów gry można określić raczej jako „obranie podobnej ścieżki").

Stary fanpage VICE przestanie działać 1 kwietnia. Już teraz polub nowy

Duke It Out in Doom nie jest nawet w połowie tak brutalne – wrogowie po śmierci padają tu tak samo, jak w pierwowzorze z 1994. Jednak obu tym modom udaje osiągnąć się coś bardzo ciekawego: Brutal Doom pozwala dzisiejszym graczom doświadczyć szoku, który ponad 20 lat temu czuli wszyscy, włączając Dooma po raz pierwszy; Duke It Out in Doom łączy dwie świetne strzelanki w jedną, doskonale ukazując, co sprawiło, że zostały tak ciepło zapamiętane.

Chcecie spróbować? Upewnijcie się, że posiadacie najnowszą wersję 3DGE, ściągnijcie plik Duke It Out in Doom i przenieście go do otwartego programu. Gotowe! Teraz możecie przekonać się, czym według Duke'a jest „równouprawnienie w kopaniu zadów".