Krew, pot i trzy procent tkanki tłuszczowej: zdjęcia brytyjskich kulturystek
Wszystkie zdjęcia Hazel Gaskin

FYI.

This story is over 5 years old.

Sport

Krew, pot i trzy procent tkanki tłuszczowej: zdjęcia brytyjskich kulturystek

W hrabstwie West Midlands w Wielkiej Brytanii fanatyczki fitnessu rzucają w kąt tradycyjne standardy piękna i robią masę na siłowni

Artykuł pierwotnie ukazał się na BROADLY.

Nasze ciała to wspaniałe, niesamowite maszyny i nieoceniony dar od losu. Funkcjonują w pełnej harmonii, od mikroskopijnej komórki po układy narządów, od pojedynczego wdechu po cały metabolizm i podtrzymują życiowe procesy bez żadnej świadomej myśli z naszej strony. Każdy z nas to chodzący cud, nieważne, jaki kształt czy rozmiar przyjmiemy. Jednak dla niektórych kobiet to za mało. Nie chcą tylko egzystować pod miękką osłoną swoich tkanek.

Reklama

W hrabstwie West Midlands w Wielkiej Brytanii kobiety tworzą inne wzorce urody niż natryskowa opalenizna, szczupłe nogi i sukienki typu bodycon. Spędzają całe godziny na siłowni, wyciskając i podnosząc tyle samo (jeśli nie więcej), co ich męskie odpowiedniki. Niektóre wspomagają się sterydami, inne podchodzą do swojego ciała ze skrupulatnością profesjonalnego fizjologa. Broadly rozmawia z pięcioma kobietami, które sięgają niemożliwego przez krew, pot, łzy i czystą tkankę mięśniową.

Wszystkie zdjęcia Hazel Gaskin

Dawn Shillingford, 38

Kiedy zaczęłaś uprawiać kulturystykę?
We wrześniu zeszłego roku. Wcześniej nigdy nie trenowałam – nawet nie chodziłam na siłownię?

Jak utrzymujesz swoje poziomy energii?
Na szczęście nie mam z tym większych problemów. Udało mi się zejść do 3 procent tkanki tłuszczowej w ciele i wciąż czuję się nieźle.

Jak udaje ci się realizować swoje cele i przy okazji nie zakatować się na śmierć?
Z wielkim trudem. Jestem bardzo wrażliwa na punkcie swojego ciała. Nie chodzi nawet o to, co powiedzą inni, tylko o to, jak sama się czuję. Wiem, że gdy wejdę na estradę, jurorzy powiedzą: „Jesteś asymetryczna". Kiedyś po prostu wchodziłam do pokoju i nie myślałam o tym, jak wyglądam; dziś wyłapuję każdą najmniejszą niedoskonałość.

Jesteś uznaną dżokejką i bierzesz udział w zawodach ujeżdżania i skoków z przeszkodami. Środowisko jeździeckie składa się w dużej mierze z kobiet. Czy był jakiś szczególny powód, dla którego zdecydowałaś się wejść do świata napędzanego przez testosteron?
Dorastałam z braćmi i wielu moich przyjaciół i znajomych to mężczyźni, więc raczej nie odkrywam tutaj jakichś nieznanych lądów. Co ciekawe to głównie kobiety gratulują mi postępów. Zawsze słyszę od nich, że wyglądam bosko – wygląda na to, że doceniają moją ciężką pracę.

Reklama

Jak wygląd twój codzienny trening?
Gdy trenuję do konkursu, zaczynam rano od treningu kardio, potem po południu wracam na siłownię, żeby podnosić ciężary i ćwiczyć poszczególne części ciała w zależności od dnia cyklu, a koniec robię jeszcze trochę kardio. Najbardziej lubię ciężary.

Heather Cowley, 51

Kiedy zaczęłaś ćwiczenia siłowe?
Zawsze lubiłam uprawiać sport, głównie dlatego, że dokuczali mi w szkole. Uwielbiałam współzawodnictwo, no i nie musiałam siedzieć w klasie.

Jaki typ faceta ci się podoba?
Musi być umięśniony. Od dłuższego czas jestem sama. Z moim ostatnim partnerem byłam przez rok. Gdy doszłam do wniosku, że nam się nie układa i chciałam odejść, zaczął urządzać awantury i demolować mieszkanie. W pewnym momencie zaczęłam się go bać. Starałam się ukryć całą sprawę przed moim synkiem, który był wtedy jeszcze bardzo mały i wszystko brałam na siebie.

Jak w końcu się od niego uwolniłaś?
Któregoś razu wyciągnął nóż i powiedział, żebym się zabiła, bo jestem nic niewarta. Zabrał się do bicia, ale znam trochę sztuk walki, więc tak mu przykopałam, że przeleciał przez cały pokój i powiedziałam, żeby się wynosił z mojego domu. No i po prostu sobie poszedł, a ja zaczęłam ostro trenować, żeby jakoś sobie z tym poradzić.

Które kobiety stanowią dla ciebie największą życiową inspirację?
Przede wszystkim moja mama, poza tym Oksana Grishina, Dana Linn Bailey, Nicole Wilkins i Larissa Reis (modelki fitness i kulturystki).

Reklama

Donna Gittings, 30

Pamiętasz, jak się czułaś, gdy pierwszy raz weszłaś do pomieszczenia ze sztangami?
Nie zapuszczałam się na salę do treningu siłowego, dopóki nie poznałam mojego chłopaka Tony'ego – dzięki niemu to się zmieniło. Przedtem miałam obsesję na punkcie kardio i mięśni brzucha. Byłam za chuda. Bardzo ograniczyłam jedzenie, bo chciałam zrzucić kilogramy, które zostały mi po dzieciach. Nie wyglądałam zdrowo.

Uważam, że to bardzo atrakcyjne, gdy kobieta doskonali swoje ciało, jest z niego dumna i nie stara się za wszelką cenę dostosować do stereotypowych ideałów urody.
Spotykam coraz więcej kobiet zainteresowanych fitnessem i kulturystyką. To coś, co zaczyna się lubić z czasem. Mężczyznom nie zawsze podoba się, jak wyglądasz, ale rozumieją, że z całą pewnością masz dużo siły woli i samozaparcia, żeby osiągnąć takie wyniki. Bardziej niż ładny wygląd doceniają poświęcenie. Oczywiście zdarzają się też negatywne reakcje. Najgorsze są internetowe trolle.

Czy na twojej siłowni często używa się sterydów?
Nikt na to nie patrzy krzywym okiem. Myślę, że ok. 85% ludzi, którzy tu przychodzą, uważa, że to w porządku.

A jak ty się na to zapatrujesz?
Nie mam nic przeciwko – sama czasem koksuję. Zaczęłam brać sterydy, bo chciałam móc konkurować z innymi. Wiele kobiet się do tego nie przyznaje. Będzie się taka zarzekać, że nic nie bierze, ale na pierwszy rzut oka widać, że ktoś tu dorzuca do pieca – głos jej się zmienia i wychodzą żyły.

Reklama

Łykasz tabletki, czy robisz sobie zastrzyki?
I to, i to.

Czy wysypiasz się przed konkursami?
Nie, zawsze jestem dość głodna i bardzo chce mi się pić. Jedziesz na czczo, bez płynów, od 18 poprzedniego dnia, a występujesz dopiero o 14. Przed konkursem pijesz bardzo dużo wody. Tony potrafi wypić nawet 12 litrów dziennie. Następnie pozbywasz się tego nadmiaru, kiedy przychodzi czas na odwadnianie. Przyjmuję też środki moczopędne.


Jest moc. Polub nasz fanpage VICE Polska i bądź na bieżąco.


Czy czujesz się teraz piękniejsza?
Nie, tego bym nie powiedziała. Nie czuję nawet bardziej pewna siebie, po prostu – inaczej. Kiedyś sporo wychodziłam na miasto i piłam alkohol, a teraz już nie. Dużo więcej jem, a moje życie obraca się wokół siłowni. Dostaje mi się od ludzi za to, że używam sterydów. Często słyszę: „Dlaczego tak krzywdzisz swoje ciało?". A przecież nie palę, nie piję, ani nie jem żadnych świństw.

Victoria Brown, 29

Sprawność fizyczna musi być dla ciebie bardzo ważna – bierzesz przecież udział w konkursach bikini i pracujesz jako trener osobisty. Czy masz na koncie wyniki na siłowni, z których jesteś szczególnie dumna?
Zdecydowanie. Mój chłopak bardzo mi pomaga. Sam ciężko trenuje Powiedział mi, że właściwie nie flirtował z żadną inną dziewczyną, od kiedy zaprosił mnie na pierwszą randkę. Zawody i pokazy bardzo się przydają, ale trzeba uważać. Gdy jurorzy pytają cię, czy chcesz usłyszeć szczegółowe uzasadnienie werdyktu, możesz odmówić. Wiem, że mogą się dopatrzyć niedoskonałości, więc wolę się nie dowiadywać.

Reklama

Co myślisz o standardach urody na przeciwnym biegunie kobiecości – o smukłych modelkach z czołówki światowej mody?
Mają swój własne określone cele. Ich wygląd całkowicie się różni od tego, do czego dąży kulturystka. Wiadomo, że również uprawiając trening siłowy można nabawić się zaburzeń jedzenia. Odchudzanie, żeby zmieścić się w ubranie na wybiegu i utrzymywanie sylwetki na konkurs bikini jest tak samo niebezpieczne. To ta sama gra – różnimy się tylko wyglądem.

Jak wpływa na ciebie presja, która towarzyszy utrzymywaniu masy mięśniowej?
Byłoby miło przez cały rok robić tylko brzuch. Lubię pójść do knajpy na jakieś pieczone mięso i parę drinków z przyjaciółmi. Taka równowaga jest bardzo potrzebna. Możesz się nabawić poważnych zaburzeń metabolizmu, jeśli nie odżywiasz się prawidłowo i z rozmysłem. Musisz utrzymywać swój kortyzon i hormony w ogóle na bezpiecznym poziomie.

Tabitha Luke Mcclean, 45

Pracujesz jako trenerka osobista i ciężko ćwiczysz, żeby utrzymać się w szczytowej formie przez cały rok. Jak radzisz sobie ze zmęczeniem?
Mam już parę lat i lepiej rozumiem moje ciało, niż gdy byłam młodsza; wtedy bardzo polegałam na kawie. Oczywiście tak nie można – twojemu ciału to po prostu nie służy. Bez odpowiedniego jedzenia nie da się trenować.

Czy operacje plastyczne są popularne pośród kulturystek?
Tak, zwłaszcza implanty piersi. Z tym że wiele osób jednak się na nie nie decyduje, bo po operacji nie można ćwiczyć przez dwa miesiące. Zależy, co chcesz osiągnąć. Chcesz mieć okrągłe piersi, czy trenować? Jeśli zrobisz sobie przerwę na rekonwalescencję, słabniesz i spada ci forma.

Reklama

Jak bardzo przejmujesz się stereotypem, że kobiety są słabsze od mężczyzn albo że nie do twarzy im z rozbudowaną muskulaturą?
Jestem kobietą, ale jestem też silna i przekorna. Nie chcę wyglądać jak facet, dlatego nie biorę sterydów. Nie chcę mieć kwadratowej szczęki, która rośnie kobietom od hormonów. Chcę być silną kobietą, a nie mężczyzną. Jesteśmy silne na inny sposób. Chodzi po prostu o to, żeby być sprawną, zdrową i silną; żebyśmy się wszystkie nawzajem do tego motywowały.