Jeśli myślicie, że starzy wyjadacze Hollywoodu zapomnieli już o tak prozaicznej sztuce jaką jest recytowanie, to znaczy, że ostatnie video Vanity Fair wciąż jest wam obce. Do rzeczy. Amerykański magazyn poprosił niedawno Morgana Freemana o dramatyczną interpretację tekstu "Love Yourself" Justina Biebera. Tak, dobrze czytacie. I nie, nie lękajcie się. Ktoś kto udźwignął rolę Williama Somerseta w "Siedem" czy Ellisa Reddinga w "Skazanych na Shawshank" poradzi sobie nawet z tak gównianym wyzwaniem.Zatem Oscar dla Leo to jest nic w porównaniu do faktu, że Morgan nie wybuchnął śmiechem przy wersie "Moja mama cię nie lubi, a ona lubi naprawdę wszystkich". Zawsze szanowaliśmy tego gościa, ale teraz to już dosłownie padamy mu do stóp.
Reklama