Reklama
Koniec śmieszkowania. Polub fanpage VICE Polska, żeby być z nami na bieżąco
Jego kanał zebrał przez dwa lata blisko 900 tysięcy subskrybentów, a miesięcznie filmy z kanału Z Dupy ogląda (jak podaje Maciek) 5-6 milionów ludzi. Początki wyglądały zupełnie inaczej, były skromne, bez patosu – jego pierwszy filmik trwał niecałe 16 minut i został nagrany w piwnicy:
„Program nazywa się Z Dupy, tematy są z dupy, ja jestem z dupy, moja fryzura jest z dupy, oświetlenie jest z dupy, kamera jest z dupy" – tak Maciek przywitał się z widzami w pierwszym odcinku. Obecne materiały atakują kanonadą atrakcji: filmy powstają w różnych częściach Polski, w ich nagrywaniu nierzadko udział biorą znane nazwiska z polskiego showbizu, a wszystko trwa tyle, co rasowy show na Netflixie. W oddali widzę Maćka ubranego w napompowany sztucznymi mięśniami strój Venoma – prowadzi do nas starszą parę, to oni wcielą się osoby ze snu: kobietę w parku i nauczyciela historii. Oboje seniorów należy do Dancingu Międzypokoleniowego i to drugi raz, kiedy współpracują przy kręceniu Z Dupy : „Wnuczki przychodzą i mówią, że mnie widzieli", chwali się pan Eryk, który skończył niedawno 80 lat. „Chcemy, by Maciek nas częściej angażował, by było o nas słychać", dodaje. Pani Krystyna ma 76 lat, jest tego samego zdania: „Niech nas widzą, że jesteśmy… i mamy być", kwituje i wchodzi na plan. Pierwsze minuty upływają na powtarzaniu tych samych scen, synchronizacji ruchów. Maciek trzyma nad wszystkim piecze, przechodniom w parku mówiąc, że kręcimy porno. Skorzystałem z chwili, by poznać jego zdanie na obecny poziom polskiej rozrywki.
Reklama
Reklama