Zamachowiec z Quebecu to fan Trumpa i prawicowy troll

Policja oskarża Alexandre'a Bissonnette'a (27), studenta Uniwersytetu Laval, o morderstwo sześciu osób w strzelaninie, do której doszło w meczecie w Quebecu.

Bissonnette został aresztowany w niedzielę wieczór po ataku terrorystycznym na Centre Culturel Islamique de Québec (Centrum Kultury Islamskiej w Quebecu), w którym sześć osób straciło życie, a 19 zostało rannych, z których dwie pozostają w szpitalu w stanie krytycznym.

Usłyszał również zarzuty pięciokrotnego usiłowania morderstwa.

Władze Quebecu ujawniły nazwiska sześciu ofiar zamachowca:

• Mamadou Tanou Barry, 42
• Abdelkrim Hassane, 41
• Khaled Belkacemi, 60
• Aboubaker Thabti, 44
• Azzeddine Soufiane, 57
• Ibrahima Barry, 39

Po zamachu Bissonnette podobno sam zadzwonił na policję, która aresztowała go około 20 km od miejsca zbrodni. Jak podają media, śledczy przeszukali dziś jego dom w Cap-Rouge, jednej z dzielnic miasta Quebec.

Zgodnie z licznymi doniesieniami Bissonnette to samotnik i mizogin o skrajnie prawicowych poglądach.

Według „La Presse" Bissonnette studiuje politologię na Uniwersytecie Laval i jest znany z trollowania facebookowych grup dla uchodźców. François Deschamps, admin jednej z nich, powiedział „La Presse", że w wypowiedziach charakteryzował się ksenofobią i lubił używać słowa „feminazi" (feminazistka).

Jak donosi „Globe and Mail", Bissonnette miał też wyrażać poparcie dla Marine Le Pen, francuskiej nacjonalistki, która porównała muzułmanów modlących się na ulicy do nazistowskiej okupacji.

Dwaj mężczyźni, którzy znają terrorystę osobiście, powiedzieli „Journal de Québec", że Bissonnette jest zwolennikiem Donalda Trumpa.

Jeden z nich, Éric Debroise, miał poinformować policję, że Bissonnette to „ultranacjonalista i wyznawca supremacji białych". Jean-Michel Allard-Prus, kolega ze studiów zamachowca, powiedział, że ma on „skrajnie prawicowe poglądy, sprzeciwia się imigracji i popiera Izrael. Wiele razy spierałem się z nim na temat Trumpa. Był zdeklarowanym zwolennikiem Trumpa".

Kilku dalszych znajomych stwierdziło również, że Bissonnette nie miał zbyt wielu przyjaciół i był prześladowany w liceum.

Mężczyzna zatrzymany początkowo jako podejrzany, Mohamed Belkhadir, odpowiada teraz w charakterze świadka. Jak donosi „La Presse", pomagał jednemu z rannych w zamachu w meczecie, gdy wziął policjanta za zamachowca i uciekł.

Belkhadir (29), student inżynierii marokańskiego pochodzenia powiedział, że udzielał swojemu koledze pierwszej pomocy, ale zobaczył kogoś z bronią i ukrył się na parkingu meczetu, nie zdając sobie sprawy, że ucieka przed policją.

„Zobaczyli, że uciekam i uznali, że to podejrzane. To normalne" ‒ powiedział „La Presse". „Dla policji ktoś, kto ucieka, automatycznie staje się podejrzanym".

Tłumaczenie: Jan Bogdaniuk