FYI.

This story is over 5 years old.

zdrowie

Seksizm szkodzi na głowę

Badania dowodzą, że szerzenie toksycznych płciowych stereotypów stanowi ogromne obciążenie dla mózgu. Kto by się spodziewał?
Zdjęcie pt. „Kilku pijanych, nieznośnych typków". Źródło Clinton Steeds/Flickr

Artykuł pierwotnie ukazał się na VICE Australia

Kojarzysz ten typ facetów, którzy narzekają, że ich również dotyka seksizm? Okazuje się, że mają rację ‒ przynajmniej w pewnym sensie. Nowe badania opublikowane w „Journal of Counseling Psychology" wykazały związek pomiędzy seksistowskimi zachowaniami wobec kobiet a problemami ze zdrowiem psychicznym u mężczyzn. Okazuje się, że nieustanne szerzenie toksycznych męskich stereotypów stanowi ogromne obciążenie dla mózgu. Kto by się spodziewał?

Reklama

Po analizie wyników zebranych od ponad 19 tys. uczestników naukowcy wzięli pod uwagę skutki 11 męskich „norm", w tym: panowanie nad emocjami, samowystarczalność, skłonność do ryzyka, przemoc, dążenie do zwycięstwa, dominacja, donżuaneria (zachowania typowe dla playboya), potrzeba władzy nad kobietami oraz pogarda wobec homoseksualistów. Jak zaznaczają badacze, nie u wszystkich mężczyzn występują te cechy ‒ to myślowe konstrukcje, które w społeczeństwie uchodzą za normy wynikające z płci.

Badania wykazały, że tylko cztery spośród tych typowo męskich zachowań można powiązać z problemami psychicznymi takimi jak depresja: panowanie nad emocjami, donżuaneria, samowystarczalność i narzucanie swojej władzy kobietom. Mężczyźni, którzy wykazywali te cechy, częściej potrzebowali pomocy psychologa.

„Stosowanie się do określonych wzorców męskości, takich jak samowystarczalność, władza nad kobietami czy donżuaneria wykazuje ewidentne i stałe powiązania z problemami ze zdrowiem psychicznym" ‒ można przeczytać w wynikach studium. „Heteroseksualni mężczyźni, którzy mocno identyfikują się z normami uznawanymi za seksistowskie, mogą sobie nie radzić w związkach z kobietami, co negatywnie odbija się na ich stanie umysłowym".

Tymczasem choć wykazano, że inne „męskie" zachowania w sposób mniej oczywisty powiązane z seksizmem często negatywnie odbijają się na życiu towarzyskim (hejtowanie osób LGBTQI raczej nie sprawi, że wszyscy cię polubią), ich psychiczne skutki okazały się w zasadzie nieistotne. Co więcej, z badań wynika, że wiele z tych zachowań na dłuższą metę pomaga mężczyznom ‒ zwłaszcza białym i z wyższym wykształceniem. Ustalono na przykład, że pomiędzy męskim wzorcem zwycięzcy a nadużywaniem środków odurzających pośród białych Amerykanów po koledżu istnieje negatywna korelacja.

Naukowcy przyznają, że ich studium ma pewne braki (np. Nie bierze pod uwagę orientacji seksualnej uczestników), twierdzą jednak, że pomiędzy najbardziej seksistowskimi z „męskich" wzorców a problemami umysłowymi istnieje wyraźna, niepodważalna korelacja.

„Ogólnie rzecz biorąc, stosowanie się do norm męskości okazało się w znaczący i niekorzystny sposób powiązane ze zdrowiem psychicznym i potrzebą pomocy psychologicznej" ‒ można przeczytać w podsumowaniu studium. „Wyniki podkreślają potrzebę demontażu stereotypowych wzorców męskości i skupienia się na poszczególnych wymiarach zgodności z męskimi normami oraz ich powiązaniach z innymi aspektami życia".

Innymi słowy, czas już chyba pozbyć się sztucznych podziałów między płciami. Wyjdzie nam to wszystkim na zdrowie.