FYI.

This story is over 5 years old.

Varials

​Coś z Nietzschego

"Ty czytałeś Wiedźmina, ja czytałam Nietzschego" - Marta szuka, internet interweniuje

Zastanawiam się dlaczego w historiach miłosnych prawie zawsze pojawia się pociąg, a wraz z nim nieznajomi, którzy obserwując się, wyobrażają sobie dziwne fantazje na swój temat. Tak na przykład wydarzyło się w pociągu relacji Łódź – Warszawa. Nie wiem czy można tu mówić o miłości, ale dziewczyna jadąca na Dworzec Centralny bez wątpienia poczuła coś do chłopaka, tajemniczego współpasażera. Skąd to wiem? Z tekstu Marty, zauroczonej dziewczyny:

Reklama

„Szukam chłopaka z pociągu. Wracałeś w niedzielę pociągiem o 19:15 z Łodzi do Warszawy (…) Ty czytałeś Wiedźmina, ja czytałam Nietzschego".

Foto Facebook/Robert Amiriam

Aby dopełnić swoje ogłoszenie dziewczyna udostępniła też mail: szukamchlopakazpociagu@gmail.com.

Ludzie w Internecie bez chwili wahania zaangażowali się w akcję poszukiwawczą. Informacja w krótkim czasie okazała się hitem sieci, a Warszawa miastem nieobojętnym na uczucia Marty. Zastanawiam się tylko, dlaczego nie angażujemy się tak samo w inne akcje, np. w poszukiwanie osób zaginionych?

Może po prostu miłość jest bardziej medialna i sexy.