Nick Bolt
We Włoszech kradzież jedzenia nie jest przestępstwem (jeśli robisz to, aby przeżyć)
Pięć lat temu Roman Ostriakow, bezdomny z Ukrainy, kupił paluszki w sklepie spożywczym w Genui. Ale w kieszeni miał również parówki i ser o wartości 21 złotych, za które nie zapłacił. Sąd Najwyższy właśnie wydał wyrok w tej sprawie