FYI.

This story is over 5 years old.

Newsy

Co uchodźcy na Lesbos mówią o atakach w Paryżu?

„Państwo Islamskie nie wierzy w żadną religię, to wszystko polityka. Rozumiem brak zaufania w Europie, ale nie wszyscy jesteśmy tacy sami"

Tekst pierwotnie ukazał się na VICE Greece

Niedzielny poranek, życie na Lesbos toczy się w promieniach słońca. Widok mokrych ubrań uchodźców, rozwieszonych do wyschnięcia w każdym zakątku miasta, śpiwory na nadbrzeżu i namioty stały się integralną częścią krajobrazu. W porcie — ciągnące się kolejki po cenne bilety, dzięki którym znajdą się bliżej upragnionego celu i dziewczęta z telefonii komórkowych, sprzedające karty SIM i odpowiadające na powtarzające się monotonnie pytanie: „gdzie jest internet?", by móc wysłać wiadomość na Facebooku do tych, którzy pozostali w tyle lub zniecierpliwieni czekają na krewnych w Europie Północnej. Niektórzy palą fajki, inni zamawiają falafele w nowych knajpach, które dostosowały się do gustów nowoprzybyłych, podczas gdy taksówki krążą tam i z powrotem między obozem w Morii a Kara Tepe. Niektórzy uchodźcy nic nie słyszeli o atakach w Paryżu. „Jechaliśmy trzy dni i trzy noce, nie mamy żadnych wieści, co się stało?" pytają mnie, w czasie, gdy inni nie chcą rozmawiać, jak gdyby to rzucało cień strachu o to, co napotkają w trakcie podróży. Różne języki, jeden przekaz: „Nie chcemy kolejnej wojny. Nie chcemy już więcej terroryzmu".

Reklama

Fatima, 32 lata, prawniczka, Palestynka z Libanu

Oczywiście po ataku w Paryżu, Arabowie będą musieli stawić czoła wielu problemom, ponieważ teraz będzie się mówić, że wszyscy bojownicy przybyli nielegalnie z Syrii przez Grecję. Lecz w rzeczywistości, terroryści mogą urodzić się we Francji, pochodzić z Turcji, czy innego kraju. Niestety, nasze dzieci słono za to płacą. Są niewinne, bezbronne i chcemy zapewnić im bezpieczne miejsce, gdzie mogą jeść, bawić się i uczyć. Kraje arabskie znajdują się w bardzo złej sytuacji. Brak wynagrodzenia, nie mamy wody ani prądu. Moja córka zachorowała w Libanie, przez problemy z niewywożonymi śmieciami. Nasze najbardziej podstawowe prawa człowieka zostały naruszone. Chcemy czuć się czyści – zewnętrznie i wewnętrznie. Bycie muzułmaninem oznacza trzymanie się z daleka od terroryzmu. Islam mówi o współpracy i harmonii, nie o rozlewie krwi. Te ataki nas nie reprezentują, ale przyćmiły wizerunek wszystkich muzułmanów. Jesteśmy dumnymi ludźmi, chcącymi mieć prawa. Jestem wdzięczna wszystkim państwom, które przyjmują nas z uśmiechem.

Ibraheem Almahamid, 27 lat, absolwent Uniwersytetu Medycznego, Syria

To absolutne głupstwo, wierzyć, że zamach został przeprowadzony przez Syryjczyków przeciwko krajom, które nam teraz pomagają, jak na przykład Francja i Niemcy, które otworzyły nam drzwi. Żaden z krajów arabskich, takich jak Liban, Arabia Saudyjska, Jordania, nie powiedział nam „przyjdźcie, zostańcie". Jeśli Państwo Islamskie przeprowadza atak, to wysoce niesprawiedliwym jest, oskarżać nas wszystkich. Kto wzmocnił Państwo Islamskie? Zamieszane w to są wszystkie główne siły. Państwo Islamskie nie wierzy w żadną religię, to wszystko polityka. Rozumiem brak zaufania w Europie, ale nie wszyscy jesteśmy tacy sami. Chciałbym kontynuować studia medyczne i zostać kardiologiem. Jeśli wojna w Syrii dobiegnie końca, będę pierwszym do powrotu. Syria to mój kraj, kocham go. Nikt nie chciał opuszczać ojczyzny, dlatego zwlekaliśmy z decyzją przez pięć lat. Moja rodzina straciła dom i dobytek życia. Szliśmy ulicą, gdy wybuchały bomby. W każdej chwili możesz znaleźć się na celowniku. Jeśli nie znajdziemy schronienia w Europie, wszyscy umrzemy.

Reklama

Umair Khan, 28 lat, ekonomista i Ayat Khan, 26 lat, projektantka grafiki, Pakistan

Chcemy znaleźć się w bezpiecznym państwie. Jestem projektantką grafiki, mój mąż jest ekonomistą, chcemy pracować w tych dziedzinach. Niemcy przyjęły już wielu Syryjczyków i nie chcemy tam jechać, bo nie chcemy być dodatkowym obciążeniem. Jeśli Francja obwinia uchodźców o atak, wtedy z pewnością znaleźliśmy się w trudnej sytuacji. Ale jeśli nie mamy przestrzeni do życia we własnym państwie i narażamy się na śmierć, wybieramy życie, dlaczego więc mielibyśmy przeprowadzać taki atak? Ci, którzy to zrobili, mówią, że są muzułmanami. Nie są. Żadna religia nie uczy terroryzmu. Czytaliśmy o chrześcijaństwie, islamie, hinduizmie i judaizmie – żadna z nich nie nawołuje do zabijania. Boli nas serce, słysząc o ofiarach paryskich ataków, przesyłamy kondolencje. Ktokolwiek to zrobił, niesłusznie zburzył związek Europy z uchodźcami.

Javet, 18 lat, bezrobotny, Afganistan

Sytuacja w Afganistanie jest bardzo trudna ze względu na Państwo Islamskie i Al Qaedę. Nie mogłem chodzić do szkoły, czy znaleźć pracy, to zbyt niebezpieczne. Jestem bardzo szczęśliwy, że udało mi się dostać do Europy. Teraz sytuacja we Francji będzie trudna, ale mam nadzieję dostać się do Niemiec, gdzie sytuacja uchodźców przedstawia się lepiej. Wszyscy przybywamy do Europy, uciekając przed wojną i terroryzmem. W Afganistanie położenie kobiet jest bardzo złe i to mi się nie podoba. W Niemczech chcę studiować, jak wszyscy moi rówieśnicy, znaleźć pracę i wieść normalne życie.

Ismail Basha Anas, 33 lata, kamieniarz, Syria

W Syrii śmierć i bomby są wszędzie, nie chcemy w żaden sposób, by to miało miejsce również w Europie czy jakimkolwiek innym kraju. Nie chcemy wojny i kłopotów, tylko życia w pokoju. Szukamy lepszego życia. Chcemy pracować. Ameryka, Europa, Rosja powinny pomóc powstrzymać wojnę w Syrii. Boję się, jak teraz będą nas postrzegać, ale każdy kraj musi być w stanie rozróżnić, kto jest kim. Jeśli będę pracował całe dnie, jak po tym mógłbym angażować się w kłopoty? Nasza religia zabrania nam zabijania ludzi. Nie chcemy już więcej wojny.