FYI.

This story is over 5 years old.

Vice Blog

KAC news vol.16

Poniedziałek rano, na trzy litery.

W piątkowy wieczór do Warszawy przyleciał A$AP Rocky, książe swag-rapu, bożyszcze szwagrów i fashionistek. Koncert udał się bardzo, 10/10, tylko wszystkim doskwierał monstrualny upał w Palladium. Na szczęście nowojorski raper zadbał o swoich fanów i w połowie koncertu zarządził przerwę na rozdawania butelek z wodą. Trwało to dobre trzydzieści minut. A$AP wystrzelił w publikę dobre kilkadziesiąt butelek. Fani je łapali, po czym w akcie solidarności rozdawali łyki i pryskali wodą na boki. Pretty Flacko sam kilkakrotnie oblał wodą swój wytatuowany tors, czym przyprawił zgromadzoną gimbazę o wypieki na twarzach. Bawiliśmy się świetnie, a raper rzucał w nas nie tylko wodą. W ruch poszły ręczniki i koszulki, o które publika walczyła do upadłego. Szwagry i szwagierki też dały A$AP'owi coś od siebie. Na scenę pofrunęło kilka zapalniczek i jeden różowy stanik.

Reklama

Wczoraj po południu Warszawa popłynęła szerokim strumieniem. Wielka chmura doprowadziła naszą stolicę do kilkugodzinnego paraliżu. Przestało funkcjonować metro od stacji Świętokrzyska do Słodowiec. Stanęły niektóre tramwaje, spóźniały się autobusy. Samochody szły na dno. Według przedstawiciela Miejskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w ciągu trzech godzin nad Warszawą spadło aż pięćdziesiąt metrów wody. Najgorzej było na Trasie Toruńskiej, gdzie kilka samochodów utknęło w ogromnym rozlewisku. Sytuacja powoli wraca do normy, ale jeszcze dzisiaj rano niektóre stacje metra były nadal wyłączone. Służby wciąż usuwają zatopione auta i niwelują skutki tej mini-powodzi. Na szczęście nikt z kierowców nie ucierpiał, ale takie fuck-upy z pewnością.

Jeśli ktoś z was oglądał wczoraj French Open wie, że Rafael Nadal rozgromił David'a Ferrer'a. Jeśli ktoś oglądał wczorajsze French Open, mógł w pewnym momencie zauważyć, że jeden z widzów poczuł się trochę zbyt zaangażowany w to spotkanie. Mężczyzna odpalił racę i o nagim torsie wkroczył na Roland Garros i protestując przeciwko małżeństwom homoseksualnym, które od niedawna, stały się we Francji legalne. Osobiście uważam, że cała akcja została przeprowadzona dosyć żałośnie. Zabrakło dobrego rozplanowania trasy ucieczki co spowodowało, że całe zajście nie trwało więcej niż kilkanaście sekund.

Wyobrażamy sobie jak francuski oddział Femen przygląda się wszystkiemu ze swojego pokoju konferencyjnego śmiejąc się w niebogłosy.

Reklama

Seria ma 15 podobnych odsłon:

KAC NEWS VOL.14

KAC NEWS VOL.13

KAC NEWS VOL.15