​Polskie kino pokonało światowy hit Marvela

Deadpool jest ekranizacją amerykańskiego komiksu z wydawnictwa Marvel Comics, znanego chociażby z popularnej serii X-Men. Tytułowy bohater (w tej roli Ryan Reynolds) jest najemnikiem/zabójcą, charakteryzującym się dwiema bardzo szczególnymi cechami – świetnym poczuciem humoru… i umiejętnością regeneracji, dzięki której jest praktycznie niezniszczalny (co zresztą przydaje się w jego profesji).

Pomimo faktu, że film jest czarną komedią akcji, dostał kategorię wiekową R (czyli zobaczycie tu krew i usłyszycie przekleństwa!) – co w przełożeniu na zyski (300 milionów dolarów po pierwszym weekendzie na świecie), daje szansę na kolejne komiksowe produkcje, ujęte w bardziej dojrzały sposób (dobrym przykładem tej tendencji jest chociażby zbliżający się drugi sezon Daredevil, również historii ze świata komiksów Marvela, produkowanego przez Netflix).

Deadpool swoją światową premierę miał 5 lutego i w pierwszy weekend zarobił za granicą Stanów 150 milionów dolarów – zdobywając najwyższe podium w 60 krajach. W Polsce tytuł wszedł na afisze dopiero 12 lutego, co w dobie walentynkowej aury, mogło zaważyć na jego popularności wśród wybieranych przez widzów tytułów (to oczywiście tylko moje domysły).

Pierwszym miejscem na polskim podwórku poszczyć się może komedia romantyczna Planeta Singli (reżyseria Mitja Okorn). Jeżeli kogoś ciekawi, czym polska produkcja przekonała do siebie widzów, na stronie Filmweb możemy przeczytać:

Na tej samej stronie dowiemy się też, że Planetę Singli widziało już przeszło 930 tysięcy widzów – co dało najlepszy drugi weekend w Polsce od 1989 roku. Gratulujemy sukcesu rodzimej kinematografii.