FYI.

This story is over 5 years old.

Newsy

Talibowie chcą ją zabić, a Jon Stewart adoptować

Malala ma na koncie wiele osiągnięć, ale dwa robią globalne wrażenie: jest najmłodszą osobą nominowaną do Nagrody Nobla i zagięła samego Jona Stewarta

Zdjęcie Malali zaraz po zamachu z 9 października 2012 roku. Źródło: www.mirror.co.uk

Malala Yousafzai ma 16 lat i pochodzi z Pakistanu. Uważa, że wszyscy na świecie są równi i każdy ma prawo mieć taki sam dostęp do edukacji – dzieci, kobiety i mężczyźni. Uważa też, że zdobywanie wiedzy jest jednym z najważniejszych celów człowieka, bo dzięki wiedzy zyskuje się moc zmieniania świata na lepszy. „Jesteśmy ludźmi i to leży w naszej ludzkiej naturze, by chcieć i móc się uczyć” - mówi Malala.

Reklama

W dolinie Swat w Pakistanie, gdzie wcześniej żyła, tego rodzaju myślenie jest wręcz zakazane przez konserwatywnych wyznawców Koranu. Zamiast siedzieć w domu i w ciszy wykonywać wszelkie polecenia mężczyzn, Malala wolała chodzić do szkoły. Za to właśnie dwa lata temu Talibowie próbowali ją zabić. Celowali jej z pistoletu w głowę. Trafili. Malala cudem jednak przeżyła i nie przestała głosić swoich przekonań.

Założyła fundację zbierającą środki dla dzieci, które z powodu ideologii nie mogą uczęszczać do szkół. Napisała też książkę „I’m Malala”, a za swoją działalność zdobyła wiele prestiżowych nagród i wyróżnień. Parlament Europejski wręczył jej właśnie Nagrodę im. Sacharowa, za zasługi w walce o prawa człowieka. Ponadto Malala Yousafzai została najmłodszą osobą w historii, którą nominowano do Nagrody Nobla. Ostatecznie jej nie otrzymała, choć wśród buchmacherów zajmowała drugie – po Snowdenie – miejsce wśród nominowanych, a ONZ właśnie ustanowił Światowy Dzień Malali.

Malała mieszka obecnie w Birmingham w Anglii, to tam właśnie przeszła skomplikowaną operacje po postrzale, która uratowała jej życie. Nie może wrócić do Doliny Swat, gdyż cały czas wisi nad nią wyrok śmierci. Pomimo tego nadal potrafi mówić o swoim rodzinnym domu z ogromną pasją i szczęściem w głosie, porównując go do „raju na ziemi”. Podkreśla, że to nie miejsce jest złe, tylko ludzie, którzy używają przemocy zamiast argumentów.

Reklama

ZDJĘCIE – okladka TIME

Kilka dni temu Malala pojawiła się w programie „Daily Show” Jona Stewarta. Opowiedziała w nim jak wygląda jej życie, co jest w nim dla niej najważniejsze. Stewart, słynący z ostrego języka, ciętego poczucia humoru i bezlitosnego stosunku do zapraszanych gości, tym razem  nie krył wzruszenia „to zaszczyt móc cię poznać” mówił z podziwem w głosie.

W pewnym momencie w trakcie wywiadu, Jon Stewart spytał dziewczynkę: „Skąd czerpałaś odwagę, by publicznie wyrażać swój sprzeciw, kiedy Talibowie strzelali do ludzi, zamykali szkoły i odcinali prąd i dostęp do wody?” Odpowiedziała: „Zawsze uważałam, że to mój ojciec jest odważnym człowiekiem, ponieważ on też był zwolennikiem tego, by kobiety miały dostęp do edukacji. W końcu zapytałam siebie, czemu zawsze to ktoś inny ma się wypowiadać w tej sprawie? Dlaczego mam zwracać się o pomoc do rządu, do wojska? Dlaczego sama nie mogę zabrać głosu w imię swoich praw? Tak też zrobiłam, zaczęłam mówić głośno o tym w co wierzę, wykorzystując do tego każdy możliwy sposób i dostępne medium. Musiałam powiedzieć światu co dzieje się w dolinie Swat i jak cierpimy przez panujący tam terror”. Tak powstał jej blog, który służył jej jako dziennik opisujący jej życie, ze względów bezpieczeństwa podpisywała się Gul Makai. Miała wtedy zaledwie 11 lat. Nawet, gdy dowiedziała się, że Talibowie chcą jej śmierci, nie przestała pisać. Podczas wywiadu dodała też: „Gdyby ktoś przyszedł do mnie, by mnie zabić, chciałbym mu tylko powiedzieć, że chcę, by jego dzieci też były wykształcone. Potem mógłby ze mną zrobić co chce”. Jon Stewart zaniemówił… a po chwili zapytał: „Czy twój tata byłby na mnie zły, gdybym cię adoptował?”.

Aktualne zdjęcie Malali Yousafzai Źródło: www.indiatimes.com

GWAŁCĘ, TORTURUJĘ I JESTEM RASISTĄ

30 MINUTES IN CHINATOWN WITH DANA

SZMATA ANNO DOMINI 2013